piątek, 17 kwietnia 2015

Cuda medyczne ? Nie… to tylko WIEDZA !

Od około 2 tygodni jestem w Sacramento (USA).  Nie jestem tutaj przypadkowo.  Od ponad 5 lat obserwuje działalność pana Jana Lubeckiego.  Kiedy 5 lat temu spotkałem go na jednej z konferencji dotyczących leczenia nowotworów i chorób przewlekłych, zaintrygował mnie stwierdzeniem że : nowotwory mózgu są najłatwiej wyleczalnymi nowotworami.  Wtedy, dla mnie takie stwierdzenie graniczyło z szarlataństwem, a teraz mam możliwość na własne oczy wiedzieć coś, co wiele osób określa : medycznym cudem.

Przychodnia Pana Jana Lubeckiego mieści się przy ulicy San Juan (świętego Jana),  ale jego pacjenci twierdzą, że ulica ta powinna nazywać się ulicą Świętego Jana Lubeckiego.

Leczeniu bardzo ciężko chorych ludzi poświęcił całe swoje życie, z życiem osobistym włącznie. Pacjentom bardzo ciężko chorym, z leczenia których medycyna akademicka zrezygnowała, wielokrotnie uratował życie.

Pan Jan ma już 84 lata, ale jak mówi polskie przysłowie : szewc w dziurawych butach chodzi.  Pan Jan przez całe swoje życie dbał tylko o pacjentów pracując 7 dni w tygodniu !!!  Nie zadbał tylko o własne zdrowie,  bo jak twierdzi : nie miał na to czasu.  Pomimo to, nadal bardzo efektywnie pomaga ludziom niezwykle schorowanym, a bywa też, że nawet w stanie agonalnym.  Pracę na ogół kończy około godziny 22:00, ale to tylko dlatego, że wtedy już jest naprawdę niesamowicie zmęczony.  Zawsze niezwykle skromny, pokorny, widać w nim prawdziwą miłość do pacjenta.

Pan Jan nie stosuje żadnych środków chemicznych.  Żadnych farmaceutyków. Jest tak zwanym Doktorem Chiropraktorem, (nie wiem jak to przetłumaczyć) z formalnym wykształceniem jakie nabył w USA, ale…  metody jakie stosuje, w zasadzie nie mają niczego wspólnego z tym, czego uczy się w szkołach chiropraktyki.  Nie manipuluje kręgosłupem i jak sam mówi „nie strzela kościami”,  a nastawienia kręgosłupa, czy tak zwanego atlasa, dokonuje po prostu magicznie…  inaczej tego nazwać nie mogę.

To, co miałem okazję zobaczyć tutaj przez ostatnie 2 tygodnie stawia pod wielkim zapytaniem obecną wiedzę medyczną.  Kiedy 5 lat temu miałem wielki honor poznać Pana Jana, starsza wiekiem Amerykanka, która mnie mu przedstawiła powiedziała, że John Lubecki wyprzedził medycynę akademicką o 50 lat.  I po tym co miałem możliwość tutaj zobaczyć zgadzam się z nią.

Aha…  W dzisiejszym zakłamanym świecie, sceptycznie podchodzi się do jakichkolwiek oświadczeń pacjentów. Jednakże to, co można zobaczyć na Pana Jana stronie w zakładce TESTIMONIALS potwierdzam, że jest prawdą.




321 komentarzy:

  1. Stany Zjednoczone są daleko od Polski, czy jest ktoś w Polsce kto ma podobną wiedzę? Lub czy jest szansa aby "sprowadzić" tą technikę do Polski? Tysiące ludzi czeka tutaj na pomoc.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapoznałem się ze stroną Jana Lubeckiego i cóż mogę powiedzieć, że człowiek nie zna siebie, dlatego różnego rodzaju techniki i metody stosowane mają mniejszy lub większy wpływ na człowieka i wnoszą skutki. Gdy człowiek sam pozna kim jest naprawdę i jaki ma potencjał, Świadomość sama wystarczy. Ktoś kiedyś powiedział, że ciała fizyczne mamy wieczne ale zniszczalne, jaka świadomość takie długie życie.

    Przeglądając internet natknąłem się na stronę która istnieje od 2008r i jest bardzo zbliżona do informacji jakie przedstawia nam p. Jerzy. O wit. C jest jeszcze szerzej opisane, a zaskoczyła mnie postać liposomalnej wit. C, którą sami w domu możemy zrobić, a jej wchłanialność jelitowa jest porównywalna z wlewami dożylnymi:
    http://www.akademiawitalnosci.pl/liposomalna-witamina-c-jak-zrobic-w-domu-i-do-czego-sluzy/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest sklep - troche szacunku dla wolontariuszy

      Usuń
    2. Tak Liposomal C można zrobić ale nigdy nie wiesz czy to zrobiłeś jest dobre ... no chyba że jesteś ekspertem :)

      Onkolog u którego byłam w sprawie taty ( rak trzustki IV stopnia z przerzutami) zasugerował jednak dożylną. Powiedział że to jednak troche inaczej działa. MOżna jednak dodatkowo suplementować się doustnie, ale z umiarem :)

      Usuń
  3. Panie Jurku natknałem sie dzisiaj na sklad chemiczny soli himalajskiej: http://www.saltnews.com/chemical-analysis-natural-himalayan-pink-salt/

    Mam takie mieszane odczucia co do rtęci, kadmu, plutonu, uranu, radu, fluoru. Skoro 84 pierwiastki to znając tablice mendelejewa część może byc dla nas szkodliwa. Jakie Pan ma poglądy na ten temat? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanów się skąd mamy ciała fizyczne - od Ziemi. Czyli co ma Ziemia mamy my. Streszczając potrzebne są nam wszystkie pierwiastki jakie ma Ziemia. A co decyduje że dana substancja jest lekarstwem lub trucizną - dawka.

      Usuń
    2. pada to stwierdzenie u J.Emsley pol- chemia życia codziennego

      Usuń
  4. W zeszlym roku zrobilismy z mezem eksperyment z 10-oma glowkami ( nie zabkami) czosnku pokrojonymi w kostke i zalanymi woda po kiszonych ogorkach, ktore mialo na celu odrobaczenie organizmu. Po 2 tyg. przelalam sok do innego naczynia i pilismy po jednej lyzce pod wieczor. Kuracja powinna trwac od 7-14 dni, nie dluzej i powinno sie ja powtarzac conajmniej raz na rok. Ja wytrzymalam 4 dni, maz 6,ale on popijal woda. Mnie wzielo na mdlosci i wymioty i w toalecie znalazl sie stwor podobny do napuchnietego, czerwonego robala, ale nie mial ani oczu ani nic,ale byl tak ohydny,ze szybko go splukalam. Po tej kuracji ciagnelo mnie do zdrowego jedzenia jak ciemne chleby, nasiona, owoce , warzywa no i zaczelam jesc kasze, ktorych nienawidzilam a takze zaprzestalam jesc slodkiego( a bylam slodyczoholiczka), bo po prostu mnie nie ciagnelo w tym kierunku. Maz natomiast przezyl to lagodniej, bo obecnie je owoce cytrusowe, ktore zawsze dla niego po przelknieciu kesa, kojarzyly sie z najkwasniejsza cytryna jaka wyrosla na ziemi i pozbyl sie bolow zoladka i zaczatkow wrzodow, oraz zgagi. Chcialam sie Pana spytac czy ta terapie mozemy powtorzyc i czy to jest bezpieczne dla zdrowia. Bede wdzieczna za porade. Elzbieta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie :-) Czy mon poprosić o szczegóły tej metody oczyszczenia organizmu? Ciekawi mnie bardzo ten temat :-)

      Usuń
    2. Pani Elu, bardzo ciekawa historia, az dreszczy dostalam. Nic dziwnego, ze minal apetyt na slodycze, ten ped do slodyczy to nie byla pani a pasozyt. Mamy z mezem wykryte pasozyty (badanie zywej kropli krwi) ale nie wiem jakie to sa, u mnie sa podobno zamkniete, organizm je pozamyka i nie umia sie wydostac ale nie radzi sobie ze zniszczeniem ich a u meza sa bardziej agresywne, na wolnosci (tak pokazala krew) i zabieraja wszystko co dobre u niego (jest wiecznie zmeczony, zle sie czuje). Nie wiem czy nie powinnismy sprobowac pani sposobu. Mamy przepisane 3 razy dziennie kropelki Chaparro Amarga i herbate mieszanke na trawienie z ziol. Przeraza mnie to, ze wmieszanka spowodowala u pani wymioty, ale jesli to jedyny sposob... Wolalabym sie pozbywac ta druga strona...

      Usuń
  5. Szanowny Panie Jerzy,
    Przede wszystkim pragnę Panu serdecznie podziękować za szansę wysłuchania Pana wykładu jaki miał miejsce 19-go kwietnia w San Francisco. Za każdym razem kiedy słucham Pana seminariów, które można znaleźć na YouTube, dowiaduję się kolejnych, arcyciekawych informacji, jak dbać o zdrowie swoje oraz najbliższych. Pana sugestie związane z zażywaniem witamin, makro i mikroelementów, zmiana stylu żywienia, wydają mi się obecnie tak oczywiste i logiczne, że aż trudno sobie wyobrazić iż może znaleźć się ktoś kto nie przyznał by Panu racji lub negował Pana wiedzę lub sposób w jaki pomaga Pan ludziom odzyskać utracone zdrowie.
    Jako osoba od wielu lat cierpiąca na łuszczyce, jestem niezmiernie zainteresowana poszukiwaniem niekonwencjonalnych metod leczenia tej uciążliwej choroby. Mam nadzieję, oraz głęboko w to wierzę, że dzięki Pana zaleceniom związanym z prawidłowym zakwaszeniem żołądka, spożywaniem dużej ilości tłuszczów nasyconych, z uzupełnianiem witamin, makro i mikroelementów, zaprzestaniem spożywania cukrów, jesteśmy w stanie, w dużej mierze sobie pomóc, jeśli nie całkowicie wyleczyć się z nękających nas chorób.
    Już po dwóch tygodniach od momentu spożywania wody z solą himalajską oraz zmianie diety na bardziej tłustą, moje ciśnienie wyrównało się, wróciła energia, która mnie opuścila wiele lat temu, stałam się o wiele bardziej energetyczną osobą, pozytywnie nastawioną do świata i ludzi:) Ponad to, jako osoba od lat mieszkająca w Kalifornii, hołdowałam lekkiej diecie- pełnej warzyw, owoców, ryb, chudych mięs itp. Od kiedy zapoznałam się z Pana poglądami na temat tłuszczów nasyconych i ich właściwości, nie dziwi mnie wcale dlaczego przez ostatnie lata czułam się notorycznie osłabiona i pozbawiona sił !
    Wracając do niedawnego spotkania z polonią amerykańską w San Francisko, poczułam się zainspirowana i zafascynowana Pana opowieścią o Panu Janie Lubeckim, jego niezwykłym talentem, mądrością, poświeceniem pacjentom ale w szczególności zadziwiającym technikom leczenia chorych. Jego niekonwencjonalne metody,mktórych opisanie sprawiło trudność nawet Panu:) wywarły na mnie niesamowite wrażenie, na tyle duże, że zadzwoniłam do Pana Lubeckiego z prośbą o wizyte lekarską. Odbyliśmy niezwykle przyjazdną i interesującą dyskusję ( między innymi na temat Pana niedzielnej prelekcji :)), która zaowocuje spotkaniem w Sacramento w miesiącu maju!
    Czekam na to spotkanie z wielką niecierpliwością, zwłaszcza po stwierdzeniu jakie padło z ust Pana doktora na temat łatwości leczenia łuszczycy metodami oferowanymi w "Lubecki Wellness Center"��. Gdyby rzeczywiście tak się okazało, będzie Pan jedną z pierwszych osób które się o tym dowiedzą:) Poki co, prosze mi życzyć powodzenia:) Serdecznie pozdrawiam z Berkeley, Agnieszka.



    Sent from my iPad

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam, ja mam tylko jedną prośbę, aby na Pana blogu znalazła się lista lekarzy, którzy leczą jak Pan, strasznie tego brakuje, a poprzez Internet jest bardzo ciężko znaleźć kogoś "normalnego". pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na kolejną książkę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam serdecznie.
    Jestem zdesperowany. U mojej Mamy zdiagnozowano raka G3.
    Prawdopodobnie wychodzi z przewodu pokarmowego, ale lekarze nie są wstanie na chwilę obecną zlokalizować miejsca z którego wyszedł.
    Jego pochodzenie jako z przewodu pokarmowego opierają na badaniach histopatologicznych i imuno biochemicznych.
    Obrasta narządy. Między innymi są nieodwracalne nacieki na pęcherz itp.
    A jeszcze kilka miesięcy temu Mama była w pełnej formie i nie miała pojęcia o chorobie.
    Ale najgorsza jest postawa lekarzy. Nie mam pojęcia kiedy to pasmo klęsk i ignorancji się zakończy.
    Do tej pory zawalili wszystko co można było zawalić.
    Mam 34 letniego niepełnosprawnego brata z silną padaczką który wymaga ciągłej opieki. Mama często jest narażona na dźwiganie brata jak z nienacka dostanie atak padaczki.
    Z tego powodu miała wypadnięcie pochwy.
    3,5 roku temu miała robioną plastykę pochwy. I już wtedy na badaniach obrazowych wyszło że ma zamazany obraz przydatków.
    Czyli już wtedy choroba się rozwijała.
    Jednak pani doktor ginekolog która wykonywała zabieg, wcale się tym nie zainteresowała twierdząc że wszystko jest w porządku. Później Mama była na kontroli i też bez odzewu. Potem za pół roku i ponownie usłyszała że wszystko ok.
    Potem minęły 3 lata. W końcu na jesieni Mama zaczęła mieć problemy z częstomoczem. Najpierw lekarka rodzinna leczyła Mamę na infekcję pęcherza. Ale to nic nie pomagało.
    Potem zaczęła Mamie puchnąć jedna noga. Wtedy lekarka rodzinna zorientowała się że coś jest nie tak i wypisała skierowanie do szpitala do tej ginekolog co wykonywała plastykę pochwy.
    W szpitalu zaczęli coś podejrzewać że chyba guz, że chyba naciek na pęcherz. Ale po 2 dniach wypisali Mamę ze skierowaniem do naczyniowca sic! Choć badania przez nich przeprowadzone (dopler itp.) wykluczyły sprawy naczyniowe.
    Lekarka rodzinna w tym momencie sama się już zdenerwowała że tak odprawili moją Mamę i wypisała jej kolejne skierowanie do szpitala.
    W tym czasie zaczęła już puchnąć druga noga. (ucisk na naczynia limfatyczne). W kolejnym szpitalu postanowili zrobić kolonoskopię.
    Kiedy znaleźli dużego polipa (4 cm) to przestali się interesować tym naciekiem na pęcherz i "zamurowaną" miednicą w obrazie usg. Tylko dali próbki z polipa do badania i wypisali ponownie moją Mamę do domu ze skierowaniem do poradni.
    Po dwóch tygodniach czekania okazało się że w polipie podobno jest tylko stan zapalny. Piszę podobno, bo jutro z rana ten właśnie szpital ma powtórzyć kolonoskopię gdyż lekarzom z innego szpitala nie pasuje wynik badań histo. polipa z obrazem kolonoskopi.
    W trakcie czekania na wynik histo. z polipa postanowiliśmy ruszyć dalej szukając pomocy i umówiłem mamę z pewnym profesorem od chorób wewnętrznych.
    Sprawy trochę przyspieszyły bo zaniepokojony wynikami badań zaczął wysyłać Mamę (prywatnie żeby było szybciej) do różnych lekarzy specjalistów.
    Ponieważ markery były ok to podejrzenie padło na bardzo rzadką chorobę. Nazywa się to "włuknowatość zaotrzewnowa".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech mama zmieni dietę, oczyści organizm i spożywa dużo warzyw i owoców. Przed jedzeniem trzeba je umyć w wodzie z sodą, potem w wodzie z kwaskiem cytrynowym a potem w czystej wodzie, tak można sie pozbyć pestycydów. Dużo witaminy C trzeba do tego brać. To tak póki p. Zięba sie nie skontaktuje, to bardzo odciąży organizm a może i wyleczy.

      Usuń
    2. Przede wszystkim trzeba zmienić dietę która odbuduje organizm na nowy i to zdrowy. Ja proponował bym dietę wysoko tłuszczową. Co do owoców to absolutne NIE są to cukry w postaci fruktozy a jest ona nam do niczego nie potrzebna. Warzywa mogą być ale tylko jako dodatek do posiłków, gdyż są to produkty o niskiej wartości biologicznej dla człowieka.

      Pozdrawiam

      Usuń
    3. "Przed jedzeniem trzeba je umyć w wodzie z sodą, potem w wodzie z kwaskiem cytrynowym a potem w czystej wodzie, tak można sie pozbyć pestycydów. "
      Nie pozbędziesz się w ten sposób pestycydów, bo producenci stosują niekiedy środki wgłębne, lepiej zaopatrzyć się w ekologiczne produkty.

      Usuń
  8. Ze względu na zarośnięty pęcherz Mama została pokierowana na urologię pod skrzydła podobno wybitnego chirurga operatora od spraw urologicznych na dalsze rozpoznanie, prowadzenie i leczenie.
    Niestety ten wybitny chirurg, owszem jest dobry ale ma taką brzydką cechę że lubi odwlekać pacjentów. Mimo ciągłego bombardowania, bo stan Mamy zaczął się pogarszać. Minęły ponad dwa miesiące zanim zrobili laparoskopię w celu rozpoznania i pobrania próbek.
    Po laparoskopi stan mojej Mamy zaczął pogarszać się lawinowo. Zaczęły się wymioty nudności itp. Ucisk na przewody moczowe spowodował zastoje w nerkach. Podczas wizyty (bo Mama miała straszne bule) chirurg zupełnie to z ignorował i kazał brać silniejsze leki przeciwbólowe.
    W efekcie czego na drugi dzień wieczorem (to był piątek) pojechałem z Mamą na pomoc doraźną. A tam skierowali Mamę na sor ze skierowaniem na nefrologię. Lekarze z nefrologi przerażeni stanem mojej Mamy dorwali telefonicznie tego chirurga. Chyba była mała aferka że spławił pacjentkę w takim stanie. Nie wnikam bo lekarze i tak się nie przyznają. Ale w poniedziałek z rana przewoziłem Mamę z powrotem(żeby nie czekać na karetkę) pilnie na urologię (na nefrologi nie mieli sali zabiegowej) w celu wykonania przetoki nerki.
    Potem przez tydzień wyrównywali ją kroplówkami bo doszło do zatrucia organizmu przez zastój moczu.
    Przepraszam że piszę tak skrótowo ale ciężko mi zebrać myśli tak jestem zmęczony i załamany.
    W między czasie doszły wyniki badań. Rak G3. A tak zupełnie z innej beczki niespodziewanie pan wybitny chirurg (celowo nie piszę nazwisk) dostał wylew.
    W zeszłym tygodniu miało zebrać się konsylium onkologów i mieli zadecydować czy sama chemia. Czy może zabieg i potem chemia albo na odwrót. Ale ze względu na niejasny czy raczej nie adekwatny wynik kolonoskopi z przed 3 miesięcy nakazali powtórzenia tego badania. Bez potwierdzenia jego wyników nie podejmą decyzji.
    A Mama coraz słabsza.
    Ja za to cały czas szukam wiedzy i pomocy bo boję się że zamiast pomóc to wykończą moją Mamę. Ludzie z gorszych raków wychodzili nawet przy pomocy "akademickiej" medycyny. Ale to co robią z moją Mamą to zakrawa o kpinę.
    A to wszystko dzieje się w Poznaniu.
    Drogi Panie Jerzy. Jeśli nie morze Pan tutaj na blogu to prosiłbym na maila o namiary na jakąś klinikę w kraju bądź w niedalekiej zagranicy (np. niemcy) która leczy opisanymi przez Pana metodami.
    Błagam. Tu chodzi o życie mojej Mamy.
    Mój mail: biuro@wierza.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Panie Jerzy,
    bardzo Pana prosze o kontak, chce zadac Panu kilka konkretnych pytan odnosnie mojej choroby. Sam sobie nie dam rady, gdyz nie znam dawek witaminy C ktore moga mi pomoc!
    Bardzo dziekuje
    Piotr
    e-mail: wyrwas@gmx.at
    Tel. 513 131 971

    OdpowiedzUsuń
  10. Potrzebujemy liste lekarzy lub ludzi ktorzy nam pomoga dobrac wlasciwe dawki witamy C do naszych chorob. Prosimy o taka liste!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z moich własnych doświadczeń, to co sama znalazłam w Warszawie gdy próbowałam pomóc tacie, uważam to za dobrego i godnego polecenia:

      http://www.chelatacja.com/
      http://www.finclub.pl/punkt-ekspozycyjny/punkt-ekspozycyjny-w-warszawie-nr-1/ onkolog

      reszte prosze samemu doczytac i nigdy sie nie poddawac

      Najwieksza tragedia czlowieka jest niewiedza, nieswiadomosc i brak WIARY ...

      :)


      Usuń
  11. Szkoda, że cały jeden wpis z tego roku został usunięty z całą masą komentarzy...

    Mam do przekazania ciekawą informację na styku pacjent - lekarz.

    Otóż zrobiłem sobie prywatnie badanie poziomu homocysteiny, której wartość wyszła prawie 18.
    Mój lekarz prowadzący stwierdził, że tego typu wskaźniki nie są miarodajne, jeśli chodzi o problemy naczyniowe. Jedynym przyjętym standardem polskim i światowym jest lipidogram. Tak się składa, że mój poziom cholesterolu całkowitego to 139. Według tego lekarza zatem wszystko jest ok :)

    To taka ciekawostka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem kto i dlaczego ten wpis usunął... :-( nie byłem to ja. Usiłuję to jakoś odzyskać, ale nie wiem czy się uda.

      Usuń
    2. nikt niczego nie usuwał , pojawił się nowy wątek i wprowadził zamieszanie, przesłuchiwałem nagranie p Maślanki na PAZ, mam wraże ie że brak mu ciut pokory - co pan o tym sądzi? , o choresterolu mówi podobnie jak lekarze, mimo że wysłuchał pewnie pańskich racji- nie będę czytał jego książek, pańskie stanowisko bardziej do mnie przemawia

      Usuń
  12. A propos homocysteiny- i internistka i kardiolog powiedzialy mi, ze jest to tylko badanie kliniczne, wykonywane w szpitalach przy zaawansowanej miazdzycy, nie wnoszace nic do profilaktyki, nie dostane skierowania, bo i zreszta po co mi ten wynik skoro i tak nie wiadomo jak leczyc (w sensie obnizyc wysoki poziom). Panie Jerzy - czy ma Pan moze jakies linki do zagranicznych lekarzy/przychodni potwierdzajace, ze to badanie jest wazniejsze dla profilaktyki od badania cholesterolu ? chetnie bym wydrukowala i zaniosla do mojej przychodni...
    dziekuje, pozdrawiam i do zobaczenia w Wawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to chodzi, że za wysoki poziom homocysteiny leczy się za prosto - uzupełnia niedobory witamin B6, B9, B12 i ewentualnie betaina z buraka.
      Nie ma nic do opatentowania...

      Usuń
    2. moj problem polega na tym, ze chcialabym dostac skierowanie na badanie poziomu homocysteiny a nie isc do labu i sama placic ;))) wiec pomozcie mi prosze przekonac lekarza, ze to ma sens. Potrzebuje argumentow i dowodow ze swiata medycyny konw. No tak sie uparlam ;) dyskusje z lekarzami juz przestaly mnie doprowadzac do pasji, teraz na spokojnie probuje im wykazac ignorancje....probuje....

      Usuń
    3. Chyba lepiej i szybciej zmienić lekarza który takie skierowania przepisze:)

      Trzeba szukać

      Usuń
  13. np to - http://www.lef.org/Protocols/Heart-Circulatory/Homocysteine-Reduction/Page-01?checked=1, ale nie wiem czy na temat ( w naszym podejściu). Wydaje mi się , że przesłanie pana dr Zięby jest jasne- polepszyć stan całego organizmu.

    OdpowiedzUsuń
  14. Na Kaszubach rusza produkcja konopi leczniczych:
    http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35636,17789838,Na_Kaszubach_rusza_produkcja_marihuany_leczniczej_.html#TRrelSST

    OdpowiedzUsuń
  15. witam
    Mam problem Zbadałam 6 letniemu mojemu dziecko poziom witaminy d3. Badanie było przeprowadzone met. CMIA wynik wyszedł 21,20ng/ml. Nastąpiła suplemetacja witamina D3 w kroplach-podawane było 3000 j.m. oraz witamina K2MK7 w kapsułkach 200 oraz witamina A w kroplach 3200jm. Po dóch miesiacch powtórzone zostało badanie w innym laboratorium metodą na analizatorze Liaison i wynik wyszedło 78,40 ng/ml. Czy to jest możliwe?!Bardzo prosze o odpwoeidź bo nie weim czy za dużą suplementacje przydzieliłam dziecku czy jest po prostu gdzieś bład w badaniach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Kasiu, dlaczego niemozliwe ? nie rozumiem pytania :) ja po 3mies suplementacji osiagnelam poziom 109. Prawidlowy poziom w organizmie powinien wynosic 50-80 (chyba...) wg alternatywnych badan i norm.

      Usuń
    2. Oczywiście, że jest możliwe tak szybkie uzupełnienie niedoborów wit. D3.
      Moim zdaniem, to nie ma się co niepokoić, bo wartość poziomu wit. D3 - 78, jest wartością odpowiednią. Ja bym zmniejszył obecnie dawkę do np. 2000 j.m. i zmonitorował poziom za kolejne 2 - 3 miesiące. Do 100 czy nawet 120 może spokojnie poziom wit. D3 wzrosnąć.
      Bardzo dobra i efektywna jest suplementacja wit. D3 właśnie poprzez śluzówkę - czyli np. krople. Jest też dostępna na rynku wit. D3 (ale też inne witaminy i minerały tej firmy) w postaci sprayu, które wypróbowało już kilka osób z fenomenalnymi efektami szybkiego uzupełnienia niedoborów.
      Spray czy też krople są świetne również z tego powodu, że pozbawione są do minimum wszelkich niepotrzebnych dodatków.

      Usuń
    3. Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź. Uspokoiłam się. Pozdrawiam.

      Usuń
    4. Proszę jednak nie przerywać suplementacji wit. D3. Poziom tej witaminy w organizmie potrafi bardzo szybko spadać, szczególnie gdy jest ona dostarczona w formie suplementu, a nie wytworzona naturalnie w skórze.
      Znam przypadek, że dziecko, które miało ponad 100, po 3 miesiącach zaprzestania przyjmowania - około 20.

      Usuń
    5. Pani Kasiu,

      Wszystko jest możliwe. Tylko zastanawiam się po co się Pani zażywa witaminę A w postaci suplementu ? Ogromne jej ilości są w wątróbce. Ja osobiście sam ją jadam 3 razy w tygodniu :)

      Usuń
    6. Dziękuję za odpowiedzi. Nie zamierzam zrezygnować z suplementacji witaminą d3 bo widzę ogromne jej zalety;-) Dziecko stało się dużo odporniejsze! A witaminę A zażywam w kroplach dlatego ponieważ jestem wegetarianką.

      Usuń
    7. Pani Kasiu,

      Jak długo Pani jest na swojej diecie ? Czy często Pani choruje ? Gdyż mam trochę inne zdanie na temat diety wegetariańskiej :)

      Usuń
    8. Witam Panie Igorze.
      Informuję, że na diecie wegetariańskiej jestem od 21 lat. I zdecydowanie nie choruję. Zaś witaminą C głównie zainteresowałam się dla dziecka, ktore poszło do przedszkola i zaczęło się przeziębiać więc zależało mi na podniesieniu jego odporności.(dziecko nie jest wegetarianinem).

      Usuń
  16. Panie Jerzy,

    W imieniu swoim i pewnie nie tylko swoim zwracam się z prośbą o przekształcenie tego bloga na forum tematyczne, w ktorym zainteresowani mogli by sie dzielic wiedzą i poszerzac wiedze oraz swiadomosc. Ułatwiło by to dostep do informacji i uporzadkowalo ten balagan:)

    Druga moja prosba; chcialbym podzielic sie z ta wiedza (min. ta wiedza zawarata w Pana ksiazce) z moimi znajomymi anglojezycznymi. Czy może Pan polecić jakiś angielski odpowiednik Pana książki??

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez na to wpadlam. Chcialam napisac swoj problem i najpierw szukalam tu wlasnie forum tematycznego. Zainteresowani mogliby zakladac tematy i dzielic sie wiedza i doswiadczeniami.

      Usuń
    2. Rowniez chcialam bym sie podzielic wiedza, szczegolnie ta na temat zoladka - test, zakwaszanie itd. Mam kilka znajomych Amerykanow ktorzy faszeruja sie wieloma rzeczami a wciaz nie czuja sie lepiej.

      Usuń
  17. Czy to jest właściwa forma witaminy C, która nie drażni żołądka przy spożyciu wysokich dawek? http://allegro.pl/askorbinian-sodu-e301-witamina-c-gat-czysty-1kg-i5156701378.html

    OdpowiedzUsuń
  18. Czy wiadomo moze kiedy bedzie kolejna ksiazka. Nie moge sie doczekac dokladnego opisu jak pozbyc sie kamienia zolciowego. Przez 5m-cy po glownych posilkach stosowalam zolciopedne preparaty, jednak dzis wynik pokazal, ze kamien jest wiekszy o 1mm, boje sie ze cos robie zle. Do tego lekarka na usg, ze nie spotkala nigdy, zeby komus kamien sie zmniejszyl, lekarka to samo, w necie podobnie, skad tu wziac wiare i sile do walki z nim :( ?

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  20. Wlasnie skonczylam czytac ksiazke Jerzego Zieby no i tak sobie mysle jakby to bylo dobrze zyc bez bolu ktory neka mnie juz od ponad 20-lat jest to przewlekla choroba-RZS -postepujaca no i trzeba poprostu z nia zyc To co przeczytalam w ksiazce i wysluchalam paru wykladow -to mozna ta chorobe calkowicie wyleczyc zaczelam stosowac wit c lewoskretna no i witaminy o ktorych czytalam jestem dobrej mysli i jest to moim marzeniem aby funkcjonowac jak dawniej—–pozbyc sie wszytkich chorob ktore sie przyplataly w tym czasie

    OdpowiedzUsuń
  21. Wlasnie skonczylam czytac ksiazke Jerzego Zieby no i tak sobie mysle jakby to bylo dobrze zyc bez bolu ktory neka mnie juz od ponad 20-lat jest to przewlekla choroba-RZS -postepujaca no i trzeba poprostu z nia zyc To co przeczytalam w ksiazce i wysluchalam paru wykladow -to mozna ta chorobe calkowicie wyleczyc zaczelam stosowac wit c lewoskretna no i witaminy o ktorych czytalam jestem dobrej mysli i jest to moim marzeniem aby funkcjonowac jak dawniej—–pozbyc sie wszytkich chorob ktore sie przyplataly w tym czasie

    OdpowiedzUsuń
  22. ksiazka pana Jerzego --to poprostu nadzieja dla naszych dzieci i wnukow no i pewno dlamnie---prosze owiecej takich madrych ksiazek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @mojpogladnaswiat wydawnictwo Illuminatio wydaje książkę, która może tak samo jak Ukryte terapie wnieść nowe światło na sprawę leczenia chorób.
      Przeczytałam opis i zapowiada się bardzo ciekawie, można ocenić samemu
      http://www.taniaksiazka.pl/7-rzeczy-o-ktorych-nie-powiedza-ci-lekarze-p-561756.html

      Usuń
    2. @mojpogladnaswiat wydawnictwo Illuminatio wydaje książkę, która może tak samo jak Ukryte terapie wnieść nowe światło na sprawę leczenia chorób.
      Przeczytałam opis i zapowiada się bardzo ciekawie, można ocenić samemu
      http://www.taniaksiazka.pl/7-rzeczy-o-ktorych-nie-powiedza-ci-lekarze-p-561756.html

      Usuń
  23. Jeżeli ktoś ma namiary na wiarygodną przychodnę/ośrodek/lekarzy na śląsku, którzy stosują wit.C dożylnie w leczeniu chorób nowotworowych to bardzo proszę o namiar/kontakt.

    OdpowiedzUsuń
  24. Prosze o porade, jak zwiekszyc odpornosc u 4 - letniego dziecka, ktory czesto choruje, ma niedobr wit. D3, niedobr zelaza oraz ferrytyny. Nie chce jest warzyw ani miesa. Podajemy wit. D3 w postaci 2 kropel Devikapu. Jaka wit. C podawac? jaka wit. K2MK7 podawac, ktora jest konieczna przy suplementacji wit. D3?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedobór żelaza - zadbać o odpowiednie zakwaszenie żołądka.
      Witaminę K2 standaryzowaną na wysokim poziomie (jak wszystkie ich produkty) ma w ofercie firma S....R, choć jest droga.
      2 krople to 1000 jm. D3. Widocznie u Państwa dziecka, to zdecydowanie za mało, skoro ma niedobory...
      Witaminę C najlepiej podawać naturalną czyli np. sproszkowany owoc aceroli.
      Jednakże czysta witamina C (CZDA) w postaci proszku - kwasu askorbinowego też się nada. W końcu to wyizolowany związek chemiczny, który nie różni się budową molekularną od formy naturalnej...

      Usuń
    2. Dziekuje za odpowiedz. czy moge Pana prosic o kontak na moj adres email? Problem mojego syna jest troche bardziej zlozony, miewal czeste bole brzucha i z tego powodu przepisano mu Helicid, a tu Pan pisze o zakwszaniu zoladka. Bede bardzo wdzieczna. Edyta

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    5. Proszę obejrzeć materiały filmowe z panem Jerzym Ziębą na youtube. O zakwaszeniu żołądka wspomina wielokrotnie i problem ten bardzo dobrze tłumaczy.
      Jeśli Pani syn ma niedobory żelaza, to najprawdopodobniej wynika to z braku odpowiedniego zakwaszenia w żołądku, bo do wchłonięcia żelaza ta kwasowość na odpowiednim poziomie jest niezbędna. Przyjmowany przez niego lek tylko ten problem potwierdza i go pogłębia. Nic dobrego z tego leku nie będzie. Nie eliminuje on też zgagi, tylko zobojętnia kwasy w żołądku.
      Nie trawi też przez to dobrze m.in. białek, a może to w przyszłości skutkować bardzo wieloma problemami, z alergiami na "wszystko" włącznie.

      Usuń
    6. Poczytałem o tym leku więcej - jest to inhibitor pompy protonowej.
      Nie zobojętnia on kwasów żołądkowych. On blokuje ich wytwarzanie czyli jest jeszcze gorszy. Przed tego typu specyfikami pan J. Zięba szczególnie przestrzega.

      Jak lekarz może takie coś przepisywać małemu, rozwijającemu się dziecku?

      Usuń
  25. WITAM!
    Panie Jerzy wielki szacunek dla posiadanej wiedzy i z niecierpliwością oczekuję na kolejną. Obejrzałem wszystko co było można w Niezależnej Telewizji i na YouTube ,ale życie składa się szczegółów nie znalazłem odpowiedzi na pytanie dotyczące oczyszczania tętnic z blaszki miażdżycowej jaki powinien być poziom witaminy D3 25/OH/ bo wiadomo że K2Mk7 dzienna dawka 95 mcg , by układ był najbardziej skuteczny.Poza tym kompletnie zostałem zakręcony jeżeli chodzi o witaminę A i nie wiem czy ją brać czy nie i w jakich ilościach, bo P. Jerzy raz o niej mówi a częściej nie. Mam prośbę do dbających o zdrowie , może ktoś po spotkaniu z P. Ziębą / niestety nie miałem do tej pory przyjemności uczestniczyć w spotkaniu/ ma pełne informacjena ten temat i może mógłby rozwiać moje wątpliwości związane szczególnie z witaminą A ,za co z góry dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  26. Szanowny Panie,
    Moja corka od wielu lat skarzy sie na rozne dolegliwosci, chodzi od lekarza do lekarza, a jej stan zdrowia systematycznie sie pogarsza. Sprawe utrudnia to, ze mieszka za granica, gdzie jest szczegolnie trudno o jakakolwiek pomoc medyczna. Byla leczona na alergie, zakwaszenie zoladka, zgage, zespol jelita drazliwego, zatoki, migreny, anginy, bole stawow, skurcze miesni, uporczywy bol w plecach, depresje (przez krotki okres brala antydepresanty. W wielu przypadkach leczono ja antybiotykami. Obecnie jako 30letnia kobieta wazy 47 kg i ciagle chudnie.
    Objawy jej chorob na dzien dzisiejszy: ciagle ma wzdecia, biegunki, burczenie w brzuchu, nawet w trakcie posilku musi biegac do toalety. Czesto przeziebia sie, ma zajete gardlo, zatoki. Ma arytmie serca, czeste czerwone wysypki na calym ciele (ostatnio z podwyzszona temperatura!), swedzenie, zawroty glowy, halucynacje jakby byla po narkotykach, chociaz nigdy ich nie brala. Ciagle skarzy sie na zimno, jej temperatura oscyluje pomiedzy 35 -36,5 C, ma sztywne palce, bola ja wszystkie stawy, jest bardzo oslabiona, przemeczona do tego stopnia, ze nawet z rana czuje sie jak po najciezszym dniu pracy. Pomimo tego kazdego musi pracowac na caly etat, bo uznaje sie ja za zdrowa i zdolna do pracy. Czesto zalamuje sie, placze, jest stale zestresowana, cierpi na bezsennosc i juz nie ma sily dluzej tak zyc.
    8 marca br. wykryto u niej candide pochwy. 28 marca dostala doustnie 1 kapsulke Fluconazole i masc Clotrimazole. Na tym leczenie sie skonczylo. W koncu kwietnia, a nastepnie pod koniec maja grzybica pochwy wrocila z jeszcze wiekszym nasileniem, ale tym razem lekarz odmowila przepisania antybiotyku. Nie brala wiecej zadnych lekow.
    Jestesmy bardzo zagubieni. Wiemy, jak bardzo niebezpieczna moze byc candida. Symptomy wskazuja, ze moze byc zajety caly organizm, ale tu nikt w takie rzeczy nie wierzy. Zdaniem lekarza jest to tylko miejscowa grzybica pochwy i nie ma mowy o jakichkolwiek badaniach w kierunku grzybicy ogolnoustrojowej. Nie wiemy tez, czy nie posiada pasozytow, lamblii czy innych groznych bakterii.
    Bardzo prosze o rade, co w takiej sytuacji robic, jakie badania wykonac prywatnie, jaka powinna stosowac diete, jak jej pomoc. Jestesmy gotowi przyjechac do Polski, do Pana badz do poleconych przez Pana specjalistow. Bede bardzo wdzieczna za pomoc. Podaje swojego maila: anna2helsinki@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Generalnie można podejrzewać, że Pani córka ma masę niedoborów, zarówno witamin jak i minerałów. Zrobiłbym badania w kierunku boreliozy i towarzyszących jej koinfekcji...

      Usuń
  27. Witam
    Niesamowita wiedza Panie Jerzy, tak trzymać! Czekam na kolejną książkę.
    Mam pytanie czy ktoś tutaj z ludzi piszących komentarze mógłby mi pomóc we wstępnej analizie wyników homocysteiny, podstawowych pierwiastków, morfologii itp.?
    Pozdrawiam!
    mail: grandman@go2.pl

    OdpowiedzUsuń
  28. Panie Jerzy jak ma się sprawa z badaniami soli kłodawskiej?

    Czy to będzie zestawienie pierwiastkowe tak jak np. himalajskiej?

    http://www.saltnews.com/chemical-analysis-natural-himalayan-pink-salt/

    OdpowiedzUsuń
  29. Panie Jerzy jak ma się sprawa z badaniami soli kłodawskiej?

    Czy to będzie zestawienie pierwiastkowe tak jak np. himalajskiej?

    http://www.saltnews.com/chemical-analysis-natural-himalayan-pink-salt/

    OdpowiedzUsuń
  30. Witam,
    właśnie przeczytałam Pana książkę Ukryte Terapie. Dziękuję za napisanie i wydanie tej książki. Wspomina Pan, że planuje prace nad kolejną. Posiadana przez Pana wiedza jest niezwykle wartościowa a tematy, które chce Pan podjąć w nowej książce bardzo ważne! Proszę o wydanie nowej publikacji, z niecierpliwością czekam.
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  31. Witam,
    właśnie przeczytałam Pana książkę Ukryte Terapie. Dziękuję za napisanie i wydanie tej książki. Wspomina Pan, że planuje prace nad kolejną. Posiadana przez Pana wiedza jest niezwykle wartościowa a tematy, które chce Pan podjąć w nowej książce bardzo ważne! Proszę o wydanie nowej publikacji, z niecierpliwością czekam.
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  32. Witam, jestem pod wrażeniem Pana pozycji książkowej i zawartych w niej informacji. Przyczytałem teraz rozdział odnośnie witaminy D, i że należy ją podawać z K2-MK7. W Internecie są suplementy zawierające 5000 j.m. witaminy D i 100mcg K2-MK7 (z nasion sfermenotowanej soi), ale jest dodatkowa chemia: fosforan dwuwapnia, celuloza mikrokrystaliczna, stearynian magnezu, krzem. Czy jeżeli badania wskażą niedobór witaminy D, to czy można rozważyć zakup takiego suplementu?

    OdpowiedzUsuń
  33. Jestem świeżo po spotkaniu w Poznaniu. Było rewelacyjnie! Dziękuję Panu za czas i energię jaką wkłada Pan w szerzenie wiedzy o medycynie naturalnej!
    W przerwie spytałam Pana o sposób na pozbycie się refluksu oraz nadżerek na przełyku i żołądku. Poradził mi Pan zacząć od wody z solą, a jak nie pomoże to "mebo" czy coś takiego. Chciałam spytać co to jest to "mebo"??? Nigdzie nie mogę znaleźć informacji na ten temat.
    I jeszcze jedno pytanie: mam nadciśnienie i insulinoodporność, czy w takim wypadku mogę pić wodę z solą czy lepiej bez?
    Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź, bo nie zdołałam się dopchać żeby uzyskać więcej informacji:)
    Z góry dziękuję i pozdrawiam
    Beata

    OdpowiedzUsuń
  34. Jestem świeżo po spotkaniu w Poznaniu. Było rewelacyjnie! Dziękuję Panu za czas i energię jaką wkłada Pan w szerzenie wiedzy o medycynie naturalnej!
    W przerwie spytałam Pana o sposób na pozbycie się refluksu oraz nadżerek na przełyku i żołądku. Poradził mi Pan zacząć od wody z solą, a jak nie pomoże to "mebo" czy coś takiego. Chciałam spytać co to jest to "mebo"??? Nigdzie nie mogę znaleźć informacji na ten temat.
    I jeszcze jedno pytanie: mam nadciśnienie i insulinoodporność, czy w takim wypadku mogę pić wodę z solą czy lepiej bez?
    Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź, bo nie zdołałam się dopchać żeby uzyskać więcej informacji:)
    Z góry dziękuję i pozdrawiam
    Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pić wodę z solą, a przede wszystkim ograniczyć cukier (węglowodany), szczególnie ten prosty, stosować probiotyki, duże dawki wit. K2, D3, A, E, kwasy omega 3 i 6 i parę innych supli.
      Na nadciśnienie można włączyć zioła - np. kwiat jabłoni, kwiat głogu...

      Usuń
    2. Powodem nadciśnienia oraz insulinoodporności jest nieodpowiedni skład diety. Obecnie stosowanie leki na nadciśnienie porażają układ sympatyczny co zmniejsza ciśnienie. Długie stosowanie takich leków przyspiesza rozwój miażdżycy oraz choroby nowotworowej. Rozwiązaniem jest dieta wysoko tłuszczowa jest to leczenie przyczynowe w obu przypadkach.

      Usuń
    3. Dziękuje Państwu bardzo za porady.
      Czy ma ktoś pojęcie co to jest to mebo? Czy to jakaś homeopatia?

      Usuń
    4. MEBO-dostępne jest w chinach -około 25 dolarów

      Usuń
    5. MEBO-dostępne jest w chinach -około 25 dolarów

      Usuń
  35. Jestem świeżo po spotkaniu w Poznaniu. Było rewelacyjnie! Dziękuję Panu za czas i energię jaką wkłada Pan w szerzenie wiedzy o medycynie naturalnej!
    W przerwie spytałam Pana o sposób na pozbycie się refluksu oraz nadżerek na przełyku i żołądku. Poradził mi Pan zacząć od wody z solą, a jak nie pomoże to "mebo" czy coś takiego. Chciałam spytać co to jest to "mebo"??? Nigdzie nie mogę znaleźć informacji na ten temat.
    I jeszcze jedno pytanie: mam nadciśnienie i insulinoodporność, czy w takim wypadku mogę pić wodę z solą czy lepiej bez?
    Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź, bo nie zdołałam się dopchać żeby uzyskać więcej informacji:)
    Z góry dziękuję i pozdrawiam
    Beata

    OdpowiedzUsuń
  36. piszę tutaj pierwszy raz moje dziecko (4,5 roku 18kg) ma niski poziom wit d3 wynik19,60 lekarz zalecił 2krople juwit d3 20000jm/ml często choruje na drogi oddechowe oskrzela i często sie poci nawet w czasie spaceru proszę o odpowiedź czy dawka jest wystarczająca bo podaje już miesiąc a teraz miała juz antybiotyk co robić Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podała Pani dawkę 20000 j.m jest to olbrzymia dawka chyba chodziło Pani o 2000 j.m. Sama witamina D3 nie uchroni przed chorobami. Proszę powiedzieć co dziecko jada a znajdziemy powód częstego chorowania. Proszę pamiętać, że wszystko zaczyna się od jedzenia. Samymi witaminami głodu Pani nie zaspokoi. Proszę napisać do mnie e-maila igo_89@o2.pl. Nie będziemy tu spamować za dużo aby nie zaśmiecać :)

      Usuń
    2. Skoro 2 krople tego medykamentu, (1 kropla to 590 j.m.), to wychodzi 1180 j.m. Trochę mało.
      Ograniczyć cukier, nie popijać posiłków i tuż przed nie pić.

      Usuń
    3. Krople D3 mają po 500 I.U.
      Przy tym zapotrzebowaniu śmiało można 2x 5 kropli dziennie na tłuszcz.
      Po przekroczeniu 50 ng w OH25 należy dolączyć K2.

      Usuń
    4. Ostatnie badania wykazują, że wit. D3 nie należy przyjmować z tłuszczem. Lepiej się wchłania bez dodatkowego tłuszczu, tym bardziej, że są to krople, które należy przyjmować pod język (wchłaniane w dużej mierze przez śluzówkę).
      Producent tego medykamentu (juwit d3) podaje, że w 1 kropli jest 590 j.m. D3.

      Usuń
    5. A to nie wiedziałem, że tłuszcz niekoniecznie.
      W tym sprzyjającym czasie trzeba w godzinach południowych wykorzystać działanie słońca choć w sytuacji niedoborów, kilka kropli D3 na pewno nie zaszkodzi.

      Usuń
    6. Witam Pani Ewo. Mialam podobny problem z moim dzieckiem. W marcu zrobiłam mu badania witaminy D3(dziecko ma 6 lat) .Prosze zobaczyć mój wpis z dnia 5 maja godz.02,56. Może Pani to pomoże. Teraz dziecko jest po zabiegu chirurgicznym i właśnie dzięki wysokiemu poizomowi wit. D3 oraz podawaniu po narkozie wit C nie było praktycznei żadnych skutków ubocznych a rekonawlestencja przebiegał wręcz idealnie.

      Usuń
  37. Beata ponawiam Twoje pytanie o mebo?
    Jak należy pić wodę z solą?

    OdpowiedzUsuń
  38. Ponawiam pytanie Beaty o mebo.

    Jak należy pić wodę z solą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak samo jak każdą inną - czyli co najmniej pół godziny przed posiłkiem i co najmniej 2 godziny po posiłku - czyli na pusty żołądek.

      Usuń
    2. MEBO-dostępne jest w chinach -około 25 dolarów

      Usuń
    3. W linku ciekawy artykuł o roli soli i wody w organizmie człowieka:

      https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&cad=rja&uact=8&ved=0CCAQFjAA&url=http%3A%2F%2Fwww.igya.pl%2Fprzeglad-diet%2Fciekawostki-zywieniowe%2F585-ile-wody-i-soli-potrzebujesz&ei=BESRVc7EOazU7AbC076YBw&usg=AFQjCNGRoboUMu5Ln9QINniVzVWqsPSb-g&sig2=oQrxTmnR4nxUO2L30N2RDw&bvm=bv.96783405,d.ZGU

      Usuń
  39. Niedawno kupilam wlasnie pana ksiazke, no i jestem nia zachwycona. Nie jestem lekarzem, ale zawsze interesowalam sie zdrowym zywieniem i medycyna naturalna. W zwiazku z tym, ze bardzo nie lubie chodzic do lekarzy, kiedy bylam np. przyziebiona albo mialam jakies zapalenie bralam instyktownie bardzo duze ilosci witaminy C i o dziwo to pomagalo. Byla to oczywiscie witamina naturalna, bo przeczytalam kiedys, ze wszystkie witaminy syntetyczne nie za wiele moga nam pomoc albo wrecz zaszkodzic.
    Na temat lekarzy moglabym napisac ksiazke. Mieszkam w Niemczech i na nieszczescie jestem prywatnie ubezbieczona. Wyobrazalam sobie na poczatku, ze to jest luksus. Lezy sobie czlowiek w pokoju jednoosobowym, na codzienna wizyte przychodzi sam ordynator osobiscie. Zmienilam zdanie, kiedy wyladowalam w szpitalu z diagnoza gastritis typ C. Zrobiono mi w zwiazku z tym wszystkie mozliwe badania, tak jakby wszystkie moje organy mialyby byc do wymiany. (Kasa chorych w wypadku prywatnych pacjentow placi wszystko). Wypisalam sie na wlasne zadanie, poszperalam w internecie i wyleczylam sie sama jogurtem, ktory robie sama i pije codziennie rano. Stwierdzono tez u mnie reumatyzm. A po zasosowaniu zapisanych tabletek nie wiedzialam czasami czy teraz zemdleje, czy to juz calkowity koniec. Przez zastosowanie odpowiedniej diety nie odczuwam zadnych dolegliwosci. Moze to zabrzmi jak w sredniowieczu, ale lekarzy i wszelkich lekow unikam jak diabel swieconej wody.
    Serdecznie pozdrawiam i ciesze sie, ze sa jeszcze ludzie, tacy jak pan, ktorzy jeszcze mysla, a nie biora wszystkiego poprostu co im sie sprzedaje najczesciej ladnie opakowanane.
    Czasami warto sie zastanowic, czy wszystko to naprawde jest nam potrzebne.
    Poprostu trzeba myslec. Myslenie przeciez nie boli.

    OdpowiedzUsuń
  40. Czy ktoś zna taką osobę jak p. Jerzy Zięba ale nie od biochemii człowieka ale biochemii roślin?
    Podsumowując w skrócie p. Jerzego - dostarczając odpowiednie naturalne substancje dla człowieka, człowiek nie choruje. Ale problem mamy z tymi naturalnymi substancjami czyli roślinami - one też chorują i człowiek im serwuje chemię automatycznie obniżając jakość tych warzyw a potem to konsumuje - to tak jakby podcinać gałąź na której się siedzi. Zauważam problem, że nie ma informacji jak wzmacniać rośliny by opierały się chorobom grzybowym i innym szkodnikom? a serwuje nam się rozwiązanie w postaci chemii i co gorsza, że jeśli choroba wystąpi na owocu to mówią Tobie że to za późno, że oprysk na tą chorobę trzeba zrobić w fazie kwitnienia lub na kilka miesięcy przed zbiorem, ale w fazie kwitnienia czy na kilka miesięcy przed zbiorem nie wiesz czy ta choroba wystąpi czy nie, więc dla "profilaktyki" każą stosować chemię czy trzeba czy nie. A roślina to też ma swój metabolizm jak i człowiek ma swój, Czy to człowiek czy roślina potraktowani chemią są inni, słabsi. Pytanie w jaki sposób podstawy naprawiać czyli nie tylko żywienie, ale jakość materiału na talerzu. I pytanie czy zna ktoś kogoś takiego jak p. Jerzy Zięba ale od roślin?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Jerzy Zięba" od roślin?
      Jest nim dr Henryk Różański.

      Usuń
  41. Sanepid wycofuje w Polsce z legalnego obrotu wit. D3 o zawartości np. 3 000 IU

    OdpowiedzUsuń
  42. Możesz podać źródło tej informacji..?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewna firma, która zajmuje się dystrybucją produktów innej firmy - m.in. wit. D3 w sprayu - 3000 IU w jednym psiknięciu.
      Nazwy firm łatwe do znalezienia w sieci.

      Usuń
  43. Ale to suplement diety..
    Co sanepid ma do tego?
    Poza tym drogi, jak na zawartość D3.
    Vigantol w kroplach kosztuje 12x mniej i starcza na 2 miesiące.
    Nie można znaleźć szczegółów o tym fakcie.

    OdpowiedzUsuń
  44. Błagam o pomoc! moja mama doznała niewydolności wielonarządowej po pierwszej dawce chemii (mabthera) skierowanej przeciwko chłoniakowi burkitta, lekarze podejrzewają że doszło do zespołu rozpadu guza. Na chwilę obecną mama jest podłączona do respiratora, dializowana, dostaje ogrom leków na które nie reaguje.. mówią że nie ma komórek krwi i toczą jej na bieżąco prep. krwiopochodne i neupogen ale bez rezultatu:( czy można jej jeszcze jakoś pomóc? bardzo proszę o pomoc:(

    OdpowiedzUsuń
  45. Błagam o pomoc! moja mama doznała niewydolności wielonarządowej do pierwszej dawce chemii (mabthera) skierowanej przeciw chłoniakowi burkitta z naciekami do szpiku kostnego, wątroby i śledziony, lekarze podejrzewają że doszło do zespołu rozpadu guza. Na chwilę obecną mama jest podłączona do respiratora, dializowana i dostaje ogrom leków na które nie reaguje, mówią że nie ma komórek krwi i toczą jej na bieżąco prep. krwiopochodne i neupogen ale bez rezultatu:( czy jest jeszcze coś co mogłoby pomóc? Błagam o pomoc:(

    OdpowiedzUsuń
  46. Błagam o pomoc! moja mama doznała niewydolności wielonarządowej po pierwszej dawce chemii skierowanej przeciw chłoniakowi burkitta z naciekami do szpiku kostnego, wątroby i śledziony, lekarze podejrzewają że doszło do zespołu rozpadu guza. Na chwilę obecną mama jest podłączona do respiratora, dializowana i dostaje ogrom leków, na które nie ma wystarczającej odpowiedzi.. lekarze mówią że mama nie ma komórek krwi i toczą jej prep. krwiopochodne i dają neupogen ale bez rezultatu:( czy jest coś jeszcze co można zrobić? Błagam o pomoc!

    OdpowiedzUsuń
  47. Błagam o pomoc! moja mama doznała niewydolności wielonarządowej po pierwszej dawce chemii skierowanej przeciw chłoniakowi burkitta z naciekami do szpiku kostnego, wątroby i śledziony, lekarze podejrzewają że doszło do zespołu rozpadu guza. Na chwilę obecną mama jest podłączona do respiratora, dializowana i dostaje ogrom leków, na które nie ma wystarczającej odpowiedzi.. lekarze mówią że mama nie ma komórek krwi i toczą jej prep. krwiopochodne i dają neupogen ale bez rezultatu:( czy jest coś jeszcze co można zrobić? Błagam o pomoc!

    OdpowiedzUsuń
  48. Witam,

    Chemioterapia nigdy nie wyleczy żadnego nowotwora. Co więcej jeszcze pogorszy stan pacjenta. Guz to jedynie symptom, chłoniak powstał na skutek słabego układu odpornościowego lub po badaniu mammograficznym. Mammografia przyczynia się sama z siebie do powstania nowotworów gdyż przy jej wykonywaniu powstaje nacisk 50 funtów. Jeżeli w węzłach chłonnych są już toksyny to taki nacisk powoduje rozpad węzła i przedostanie się toksyn do organizmu co skutkuje chłoniakiem. Aby się wyleczyć się należy odbudować cały układ odpornościowy. Pani Iwono każdy by chciał jakoś pomóc ale jak to zrobić przez meila czy telefon nie da się.

    Pozdrawiam

    Igor Cholewiński

    OdpowiedzUsuń
  49. Dziękuję za odpowiedź! Rozumiem, że nie można leczyć przez maila..
    Ale czy może zna ktoś lekarza w Poznaniu lub okolicach zajmującego się podobnymi przypadkami, żeby skonsultować leczenie?
    Będę wdzięczna za pomoc. Podaję mojego maila : iwonapaluszkiewicz4@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  50. Dzień dobry;

    Zabieram się do napisania kilku słów już od jakiegoś czasu.
    Przeczytałam książkę UT, obejrzałam filmy na YT - powiem krótko: proszę o więcej. To co Pan robi i wiedza którą Pan posiada jest bezcenne.
    Mogła bym tutaj długo i wiele pisać, ale nie oto chodzi, z pewnością otrzymuje Pan mnóstwo maili z podziękowaniami itd.

    Czytając Pana książkę czy oglądając filmy, odbieram od Pana bardzo dobrą pozytywną energię, PROSZĘ SIĘ NIE ZMIENIAĆ.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  51. Ratunku, potrzebna szybka pomoc!!!!!
    Mam 49 lat od 15 lat zażywałam leki na żoładek(refluks, zgaga)ostatni lek to Emanera, przez przypadek dowiedziała się że mogę zrezygnować z tego leku stosując dietę bezglutenową, bezcukrową,bezmleczną. od maja jestem na tej diecie i dobrze się czułam od 2 tyg nie zażywam tabletki, uznałam to za cud. Do czasu do kiedy obejrzałam Pana wykład na temat zakwaszania żołądka, gdzie mówil Pan o zakwaszeniu żołądka octem jabłkowym, zamiast octu z wodą rozcieńczałam sok z cytryny, przez 3 dni piłam to przed posiłkami, od 2 dni odczuwam bóle trzustki i pieczenie żoładka, czy coś zrozumiałam zle? nie wiem czy kontynuować terapie cytrynowa, czy kontynuować wyłącznie dietę bezglutenową, bezcukrową,bezmleczną. Jeżeli jest możliwość Proszę o poradę

    OdpowiedzUsuń
  52. Ratunku, potrzebna szybka pomoc!!!!!
    Mam 49 lat od 15 lat zażywałam leki na żoładek(refluks, zgaga)ostatni lek to Emanera, przez przypadek dowiedziała się że mogę zrezygnować z tego leku stosując dietę bezglutenową, bezcukrową,bezmleczną. od maja jestem na tej diecie i dobrze się czułam od 2 tyg nie zażywam tabletki, uznałam to za cud. Do czasu do kiedy obejrzałam Pana wykład na temat zakwaszania żołądka, gdzie mówil Pan o zakwaszeniu żołądka octem jabłkowym, zamiast octu z wodą rozcieńczałam sok z cytryny, przez 3 dni piłam to przed posiłkami, od 2 dni odczuwam bóle trzustki i pieczenie żoładka, czy coś zrozumiałam zle? nie wiem czy kontynuować terapie cytrynowa, czy kontynuować wyłącznie dietę bezglutenową, bezcukrową,bezmleczną. Jeżeli jest możliwość Proszę o poradę

    OdpowiedzUsuń
  53. Żołądek zakwasza się dodatkowo wtedy, gdy występuje zgaga. Jeśli u Pani ten problem minął, to po co zakwaszać?
    Niech Pani zrobi sobie test z sodą, o którym pan Zięba wielokrotnie wspominał.
    Jeśli występuje pieczenie po kwasie, to znaczy, że do wyleczenia jest śluzówka żołądka.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  54. Wygraliśmy!!
    Jest moc... i tę moc my wszyscy tworzymy! Moc do zmiany.
    Poczułem to bardzo, słuchając zadedykowanego przez p. Ziębę utworu:
    https://www.youtube.com/watch?v=Viqr6KHwJjc&mc_cid=a107e94246&mc_eid=d87bc72f5b
    O czym dokładnie piszę, wiedzą Ci, którzy zapisali się na listę Newsletter na tej stronie.
    W skrócie - dzieci chore na padaczkę mają ponownie dostęp do skutecznego leku :)

    OdpowiedzUsuń
  55. Witam Forumowiczów i autorów/asystentów: mam pytanie ogólne, sorry jeżeli gdzieś już było ale chyba raczej nie (bądź nie dostrzegłem): jak zakwaszać żołądek nie zakwaszając jednocześnie całego organizmu? Przecież wszystko trafia najpierw do żołądka, wiadomo, że tylko żołądek musi być b. kwaśny ale podając potrawy odkwaszające organizm "zasadujemy" przecież żołądek. Albo się mylę i czegoś nie zrozumiałem albo jest to bardziej skomplikowane niż myślę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej niemożliwe. Nie da się nie zakwaszać organizmu wprowadzając do żołądka kwas. Jednakże są sposoby na zwiększenie wydzielania przez żołądek enzymów i kwasu - np. działa tak smak gorzki.
      Naturalnie wytwarzany przez organizm kwas go nie zakwasza, bo przemiany kwasowo-zasadowe zachodzą naprzemiennie, w obrębie dostępnych wewnętrznie składników.

      Usuń
  56. Mam takie zapytanie odnośnie szczepionek. Wykazywane jest, że szczepienia nam nie służą i całe skupienie/uwaga odnośnie szczepień jest ulokowane na obowiązkowe programy szczepień prowadzone przez służbę zdrowia. Mam pytanie czy szczepionki które podawane są dla przyszłych turystów, którzy zamierzają odwiedzać w ramach wakacji kraje egzotyczne to są inne szczepionki, czy też nam nie służą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie szczepionka chroni organizm przed chorobami itp. To nasz układ odpornościowy niszczy wszelakie wirusy i bakterie. Jeżeli nasze odżywianie jest złe i układ odpornościowy słaby to żadna szczepiona nigdy nie pomoże.

      Pozdrawiam
      Igor Cholewiński

      Usuń
  57. Witajcie forumowicze,
    Mam do Was prośbę- Czy ktoś się orientuje jak należy przyjmować MEBO w przypadku refluksu i nadżerek w przełyku? Preparat zamówiłam w Chinach. Pan Jerzy wspominał mi o mebo na warsztacie w Lbnie.

    OdpowiedzUsuń
  58. Witam wszystkich bardzo serdecznie.
    Mógłby mi ktoś polecić lekarza zajmującego się leczeniem SM (stwardnienie rozsiane)? Bardzo zależy mi na szybkim kontakcie, bo jak wiadomo interferon nie wyleczy.
    Proszę o kontakt albo tutaj albo na maila: alterdies69@gmail.com.
    Dziękuję za każdą pomoc.

    OdpowiedzUsuń
  59. Witam wszystkich bardzo serdecznie.
    Dziękuję bardzo Panu Jerzemu Ziębie za książkę ,, Ukryte terapie ,,.
    Szukam pomocy dla mojej mamy. Zbyt późno wykryto u niej nowotwór i czasu jest mało. Poszukuję lekarza z okolic Jarocina ( wielkopolska ) , który podjąłby się leczenia metodami opisanymi w książce. Proszę o kontakt wszystkich, którzy mogliby mi jakoś pomóc w tej sprawie.
    email roza73k@gmail.com lub facebook Róża Żwawiak Konieczna.
    Bardzo dziękuję.
    Róża.

    OdpowiedzUsuń
  60. Szanowny panie Jerzy,
    az nie do wiary, ze to wszystko, co pan pisze w swojej ksiazce, jest prawda!
    Mam na imie Magdalena, mam 43 lata i od 20 lat mieszkam w Niemczech (stad brak polskich trzcionek). Lekarze tu nie sa lepsi od polskich. Jakie witaminy? Jakie ziola? Stol operacyjny! Od kilku lat probuje sie dowiedziec, co mi jest. Lekarze stwierdzili Hashimoto. Przypuszczalna jest tez kandydoza. Jedno i drugie jest nieuleczalne ;-) Koncze wlasnie pana ksiazke z nadzieja na wyleczenie i na to, iz znajdzie pan czas, by mi napisac, jak mam sie leczyc. Mam rowniez nadzieje, ze "Ukryte terapie" przetlumaczy pan na JEZYK NIEMIECKI, bo tu jest mnostwo ludzi, ktorzy "niepotrzebnie" cierpia.
    Z gory za wszystko serdecznie dziekuje!
    Pozdrawiam z Nadrenii!
    Magdalena

    OdpowiedzUsuń
  61. Szanowny panie Jerzy,
    az nie do wiary, ze to wszystko, co pan pisze w swojej ksiazce, jest prawda!
    Mam na imie Magdalena, mam 43 lata i od 20 lat mieszkam w Niemczech (stad brak polskich trzcionek). Lekarze tu nie sa lepsi od polskich. Jakie witaminy? Jakie ziola? Stol operacyjny! Od kilku lat probuje sie dowiedziec, co mi jest. Lekarze stwierdzili Hashimoto. Przypuszczalna jest tez kandydoza. Jedno i drugie jest nieuleczalne ;-) Koncze wlasnie pana ksiazke z nadzieja na wyleczenie i na to, iz znajdzie pan czas, by mi napisac, jak mam sie leczyc. Mam rowniez nadzieje, ze "Ukryte terapie" przetlumaczy pan na JEZYK NIEMIECKI, bo tu jest mnostwo ludzi, ktorzy "niepotrzebnie" cierpia.
    Z gory za wszystko serdecznie dziekuje!
    Pozdrawiam z Nadrenii!
    Magdalena

    OdpowiedzUsuń
  62. Szanowny panie Jerzy,
    prosze mi napisac, czy na Hashimoto powinnam brac plyn Lugola?
    Co jeszcze pan proponuje?
    Magdalena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pan Jerzy twierdzi, że przyjmowanie płynu Lugola, po kilka kropel jest wskazane profilaktycznie a już prawie że konieczne na dużą część dolegliwości, w tym dotyczących tarczycy.

      Usuń
  63. Serdeczne dzięki za odpowiedź "Arni".
    Okazało się jeszcze, że do tego moje jelito grube prawie nie pracuje, a przez to nie wchłaniane są wszystkie "dobre rzeczy". Czy jest coś naturalnego, co da mi nadzieje? Dziś lek.med powiedział, że nie ma innego wyjścia, bo jest to nieuleczalne i mam brać lekarstwa....
    Proszę o pomoc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problemy z tarczycą i jelitem grubym mogą wskazywać na nietolerancję glutenu. Proponuję wyeliminować z diety gluten. Gluten, to wszystkie "trawy", w tym również: ryż, jagło, kukurydza, owies, orkisz.

      Usuń
  64. Dzien Dobry, nie moge znalesc tu forum (przydalo by sie) wiec wpisuje sie tutaj z moim "klopotem". Miesiac temu wybralam sie na Badanie Zywej Kropli Krwi. Dowiedzialam sie duzo ciekawych rzeczy. Moim problemem jest nadwaga (ok. 12 kg) i wachania nastrojow, wszystko jest w porzadku jesli jem madrze czyli mniej weglowodanow, zero slodyczy, duzo warzyw a zaczyna sie klopot jak siegam po chleb i maczne, wtedy zmienia mi sie apetyt i tyje. Ale do rzeczy. Po badaniu krwi uslyszalam, ze mam klopot z pecherzykiem zolciowym w, ktorym jest infekcja i przechodzi to na watrobe, dlatego tak wywala mi brzuch i zle trwawie. Ponadto watroba jest otluszczona i to rowniez zaburza jej prace. Wykryto takze pasozyty. Przez 6 tygodni nie jem mleka ani pochodnych, swinskiego miesa i nic smazonego na glebokim tluszczu. Do tego probiotyki a rano i wieczorem lyzka zmielonego siemienia lnianego na szklanke wody. Dostalam herbate na trawienie (mieszanke zrobiona przez pania, wyczuwam, ze moze byc tam i mieta i rumianek i Paul D Arco, bardzo duzo ziol jest tam) - zaparzam jeden kubek na caly dzien i przed kazdym glownym posilkiem i po nim pije. Do tego dostalam pastylki do ssania Magnesia Phosphate - 3x dziennie, kropelki Chaparro Amargo (na pasozyty) 3x dziennie i Scutelaria - 3x dziennie. Czuje sie coraz lepiej tym bardziej, ze zgubilam juz 5 kg, to zasluga nie tylko "kropelek" ale i diety ktora zaczelam ponad 4 tygodnie temu, jestem zwolnenniczka Diety Plaz Poludniowych, jednak staram sie nie jesc codziennie miesa. Czuje sie swiesnie i mam mnostwo energii, co najfajniejsze brzuch maleje, kiedy z nadwaga czy bez skarzylam sie lekarzom ze mi sie ten brzuch nie podoba, przeszkadza, kazdy zalecal diete i cwiczenia, a ta pani od naturotherapy od razu powiedziala, ze to ze nie moge utrzymac tej samej wagi to nie moja wina ale to, ze pecherzyk i watroba nie dzialaja jak nalezy i jak sobie z tym poradzimy to to sie zmieni. Slyszalam juz kiedys ze nie trawie na colon hydrotherapy i raz od pani hiropraktyk (ta druga niestety zapowiedziala mi taka cene za suplementy, ze nie bylam w stanie skorzystac z jej pomocy). Zrobilam rowniez test z soda i odbilo mi sie dopiero po 2 minutach i 50 sekundach. W zwiazku z tym chcialabym rowniez zakwaszac zoladek, nie wiem tylko, ze to co juz biore nie bedzie w tym przeszkadzac. Kilka razy przed wieksza porsja miesa napisalm sie wody z dwoma lyzkami octu jablkowego i wydawalo mi sie, ze czuje sie inaczej. Moj problem jest to, ze ostatnio uslyszalam, ze ta sama pani u, ktorej bylam zepsula komus dziecku watrobe, zadnych szczegolow nie znam. Ale sie zastanawiam czy jest mozliwe, bym ja sobie zepsujal watrobe? Z tym co biore? Te ziola i kropelki? Nie wierze lekarzom, nigdy nie traktowali moich bolaczek powaznie, a jak raz podejrzewalismy u siebie z mezem Candida Albicans, to lekarze do tego stopnia nie wiedzieli co to jest ze szli do drugiego pokoju "googlowac". Prosze o odpowiedz.

    OdpowiedzUsuń
  65. Dzien Dobry, nie moge znalesc tu forum (przydalo by sie) wiec wpisuje sie tutaj z moim "klopotem". Miesiac temu wybralam sie na Badanie Zywej Kropli Krwi. Dowiedzialam sie duzo ciekawych rzeczy. Moim problemem jest nadwaga (ok. 12 kg) i wachania nastrojow, wszystko jest w porzadku jesli jem madrze czyli mniej weglowodanow, zero slodyczy, duzo warzyw a zaczyna sie klopot jak siegam po chleb i maczne, wtedy zmienia mi sie apetyt i tyje. Ale do rzeczy. Po badaniu krwi uslyszalam, ze mam klopot z pecherzykiem zolciowym w, ktorym jest infekcja i przechodzi to na watrobe, dlatego tak wywala mi brzuch i zle trwawie. Ponadto watroba jest otluszczona i to rowniez zaburza jej prace. Wykryto takze pasozyty. Przez 6 tygodni nie jem mleka ani pochodnych, swinskiego miesa i nic smazonego na glebokim tluszczu. Do tego probiotyki a rano i wieczorem lyzka zmielonego siemienia lnianego na szklanke wody. Dostalam herbate na trawienie (mieszanke zrobiona przez pania, wyczuwam, ze moze byc tam i mieta i rumianek i Paul D Arco, bardzo duzo ziol jest tam) - zaparzam jeden kubek na caly dzien i przed kazdym glownym posilkiem i po nim pije. Do tego dostalam pastylki do ssania Magnesia Phosphate - 3x dziennie, kropelki Chaparro Amargo (na pasozyty) 3x dziennie i Scutelaria - 3x dziennie. Czuje sie coraz lepiej tym bardziej, ze zgubilam juz 5 kg, to zasluga nie tylko "kropelek" ale i diety ktora zaczelam ponad 4 tygodnie temu, jestem zwolnenniczka Diety Plaz Poludniowych, jednak staram sie nie jesc codziennie miesa. Czuje sie swiesnie i mam mnostwo energii, co najfajniejsze brzuch maleje, kiedy z nadwaga czy bez skarzylam sie lekarzom ze mi sie ten brzuch nie podoba, przeszkadza, kazdy zalecal diete i cwiczenia, a ta pani od naturotherapy od razu powiedziala, ze to ze nie moge utrzymac tej samej wagi to nie moja wina ale to, ze pecherzyk i watroba nie dzialaja jak nalezy i jak sobie z tym poradzimy to to sie zmieni. Slyszalam juz kiedys ze nie trawie na colon hydrotherapy i raz od pani hiropraktyk (ta druga niestety zapowiedziala mi taka cene za suplementy, ze nie bylam w stanie skorzystac z jej pomocy). Zrobilam rowniez test z soda i odbilo mi sie dopiero po 2 minutach i 50 sekundach. W zwiazku z tym chcialabym rowniez zakwaszac zoladek, nie wiem tylko, ze to co juz biore nie bedzie w tym przeszkadzac. Kilka razy przed wieksza porsja miesa napisalm sie wody z dwoma lyzkami octu jablkowego i wydawalo mi sie, ze czuje sie inaczej. Moj problem jest to, ze ostatnio uslyszalam, ze ta sama pani u, ktorej bylam zepsula komus dziecku watrobe, zadnych szczegolow nie znam. Ale sie zastanawiam czy jest mozliwe, bym ja sobie zepsujal watrobe? Z tym co biore? Te ziola i kropelki? Nie wierze lekarzom, nigdy nie traktowali moich bolaczek powaznie, a jak raz podejrzewalismy u siebie z mezem Candida Albicans, to lekarze do tego stopnia nie wiedzieli co to jest ze szli do drugiego pokoju "googlowac". Prosze o odpowiedz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Praktycznie żadne zioła i leki nie są w stanie odblokować przewodów żółciowych wątroby, czyli skutecznie jej odtruć i doprowadzić do należytego funkcjonowania.
      Da się to zrobić za to przy użyciu soli gorzkiej (siarczan magnezu) oliwy i soku z cytryny i/lub grejpfruta.

      Szczegółowe, różniące się nieznacznie od siebie procedury oczyszczania proponuje: Andreas Moritz, Hulda Clark, czy Michał Tombak.

      Wątrobę czyści się do momentu, gdy w 2. kolejnych płukaniach nie będzie już złogów.

      Usuń
    2. Dziekuje za porady. Z kapieli na pewno skorzystam. Dwa lata temu robilam miksture z ksiazki Sloneckiego Zdrowie na wlasne zyczenie. Pomagalo mi, potem zaniedbalam :(

      Usuń
  66. @Ang
    Wypróbuj tanie sposoby na candidę:
    Boraks, płyn Lugola, wodę utlenioną..sodę oczyszczoną (kalcynowaną), wit C..
    Wypróbowałem - skuteczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grzegorz, dziekuje za odpowiedz. Ja nie mam candidy. Mam problem z pecherzykiem i watroba i troche pasozytow. Moja glowna rozterka czy to co mi przepisano i co biore moze sprawic, ze popsuje sobie watrobe i pecherzyk, czy te "kropelki i ziola" sa na tyle silne, ze skutek moze byc odwrotny? (przyklad z Candida podalam jako... przyklad, ze wielokrotnie lekarze nie wiedza tak oczywistych rzeczy, dlatego wole sie zwrocic tutaj) p.s. Plyn Lugola po programach P. Zieby juz zakupiony :)

      Usuń
    2. Ang
      Płyn Lugola najlepiej zrobić samemu..
      85 woda destylowana/5 Jodu krystalicznego/10 jodku potasu.
      Nie musisaz wcale brac tego co Ci przypisano.
      A na wątrobę mielony ostropest z czarnuszką może zdziałac wiele..
      I duużo wody z solą kłodawska, ale stopniowo..

      Usuń
    3. Grzegorz, dziekuje za odpowiedz - jestem wdzieczna, ze ktos widzi moja prosbe. Chyba zle sie wyrazilam. Jak na razie jestem zadowolona z kuracji, wszystko gra, podoba mi sie jak sie czuje. Niestety przez uslyszana plotke troche sie zmartwilam, moje pytanie brzmi czy te specyfiki, ktore mi zalecono:pastylki do ssania Magnesia Phosphate - 3x dziennie, kropelki Chaparro Amargo (na pasozyty) 3x dziennie i Scutelaria - 3x dziennie oraz mieszanka ziol na trawienie moga ... grozic mi zepsuciem watroby czy pecherzyka? Czy powinnam sie tego obawiac?

      Usuń
    4. Zepsuciem wątroby? Mało prawdopodobne.
      W trakcie jej oczyszczania mogą pojawić się symptomy związane z przemieszczaniem się złogów/kamieni i przyblokowywaniem odpływu żółci. Skuteczna w takim przypadku jest sól gorzka z gorącą kąpielą.

      Usuń
  67. Wlasnie przeczytalam Pana ksiazke i jestem zachwycona. Ksiazka jest rewelacyjna, serdecznie Gratuluje!!

    Trudno nam uwierzyc, zeby w 11-1 wieku zyc na swiecie tak zaklamanym w medycynie, a przeciez 40 lat temu ucieklam spod komunizmu i myslalam ze gorzej juz nie bedzie .

    Mieszkam w Australi w Brisbane, jesli Pan mieszka tutaj czy mozna sie z Panem porozumiec np. telefonicznie?

    W Polsce w latach 60-tych chodzilam z Zosia Zieba do jednej klasy 5 lat w Sandomierzu, czy ona jest Twoja siostra? podejrzewam ze moze tak.

    Po ukonczeniu szkoly ona szybko wyjechala do Canady a ja za 5 lat problemow , do Australi.

    Przesylam serdeczne pozdrowienia

    Do uslyszenia

    Janina Pieniek

    OdpowiedzUsuń
  68. Wlasnie przeczytalam Pana ksiazke i jestem zachwycona. Ksiazka jest rewelacyjna, serdecznie Gratuluje!!

    Trudno nam uwierzyc, zeby w 11-1 wieku zyc na swiecie tak zaklamanym w medycynie, a przeciez 40 lat temu ucieklam spod komunizmu i myslalam ze gorzej juz nie bedzie .

    Mieszkam w Australi w Brisbane, jesli Pan mieszka tutaj czy mozna sie z Panem porozumiec np. telefonicznie?

    W Polsce w latach 60-tych chodzilam z Zosia Zieba do jednej klasy 5 lat w Sandomierzu, czy ona jest Twoja siostra? podejrzewam ze moze tak.

    Po ukonczeniu szkoly ona szybko wyjechala do Canady a ja za 5 lat problemow , do Australi.

    Przesylam serdeczne pozdrowienia

    Do uslyszenia

    Janina Pieniek

    OdpowiedzUsuń
  69. Dziekuję Panu i Wam za to że jesteście... śmiem twierdzić że nadal żyję dzięki WIEDZY PANA JERZEGO I WASZYCH DOŚWIADCZEŃ. Jestem po rozległym zawale- wg lekarzy -z przyczyn cholesterolu, papierosków i nadciśnienia. A wg mnie- borelioza i menopauza to główni winowajcy.Lekarze w szpitalu w Wejherowie wyciągnęli mnie z zawału -mam 2 stendy ale żle dobrali leki i w konsekwencji dzisiaj mam łuszczycę krostkową przez beta-blokery oraz ostre zapalenie reumatoidalne stawów.Po m-cu od zawłu ODSTAWIŁAM STATYNY/natychmiastowa poprawa/ co lekarze podkreślili w dokumentacji szpitalnej/!/ póżniej samoistnie wprowadziłam CZYSTKA ,WYCIĄ Z CZOSNKU, WIT D3+K2,WIT.B6+B12, ASPARAGINIAN, SÓL HIMALAJSKĄ. W międzczasie wylądowałam ponownie w szpitalu - tym razem w Gdyni - po natychmiastowej próbie dobutaminowej odrzucono leki przepisane przez kardiologów w Wejherowie /PLAVIX BISOCARD TRITACEi POLOCARD IPP ATORWASTEROL/ i przepisano TYLKO DILZEM 120 RETARD.który biorę do dzisiaj CZYLI WYCZERPANIA - jestem gotowa na odstawienie OSTATNEJ CHEMII. Czeka mnie jeszcze powtórna wizyta u reumatolożki która już wie że sklaniam sie do naturalnej terapii.Co ma być to będzie - NIE DAM SIĘ TRUĆ ale chcę korzystać z nóg... więc wciąż poszukuję dla siebie odpowiednich ziół i suplementów . Jeszcze raz Wam dziękuję i życzę naturalnego zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wejherowo, Gdynia - czyli jest Pani blisko do sklepu ze zdrową żywnością EcoSmaki przy ul. Władysława IV 51, w którym uzyska Pani masę cennych informacji. Z tym, co proponuje Jerzy Zięba są bardzo obeznani.

      Usuń
    2. W miejsce leków rozrzedzających krew - K2 w dużych ilościach,. nattokinaza, serrapeptaza.

      Usuń
    3. Czystek jest przereklamowany. O 100 razy lepszy jest np. wyciąg z piołunu.
      Obecny na rynku czystek przypisywane mu działanie ma raczej wątpliwe. Nie wiadomo również skąd obecny na rynku produkt pochodzi. Jest to opinia dra Różańskiego, który nt. ziół co nieco wie.

      Usuń
  70. Mam pytanie w sprawie kolezanki. Wykryto u niej guzki na tarczycy. Pani zalecila jej zajadanie sie kelp'em. Czy ona rowniez moze stosowac Plyn Lugola czy w przypadku guzkow powinna sie trzymac od tego Plynu z daleka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepszym sposobem zatrzymania guza oraz jego likwidacją jest stosowanie żywienia wysoko tłuszczowego z niską ilością węglowodanów. W tłuszczu cukru nie ma. Jeżeli nie ma cukry nie ma i guzów. Co do kelpu można stosować nie zaszkodzi, ale przede wszystkim dieta.

      Pozdrawiam
      Igor Cholewiński

      Usuń
    2. Jeżeli 90% guzków, cyst, torbieli, nowotworów kobiecych, huśtawek hormonalnych..... cała lista..
      Jest skutkiem niedoboru Jodu, to musisz sobie odpowiedzieć sama..
      A magnez najlepiej suplementować powszechnie dostępnym chlorkiem magnezu.
      Łyżeczka przez cały dzień, sukcesywnie i cierpliwie.

      Usuń
    3. Warto wypróbować głodówkę na wodzie i/lub preparat MMS

      Usuń
    4. Panie JO

      Nie wolno stosować głodówek to wyniszcza organizm. Przy głodówce organizm reaguje w taki sposób, że wszystkie zapasy kieruje do mózgu kosztem całego organizmu. Mózg żyje bo jest dożywiony z rezerw ale reszta organizmu zaczyna chorować , gdyż brak witamin i minerałów i odpowiedniego paliwa czyli tłuszczu.

      Usuń
    5. Woda utleniona też jest skuteczna, przy zażyciu doustnym
      na 'pusty' żołądek w wyniku reakcji wytwarza się również ClO2, oprócz tego atomowy tlen też robi ''swoje''
      MMS jest silniejszy w działaniu, fakt.
      Poza tym inhalacje 0.5-1.0% H2O2 są potencjalnie zbliżone skutecznością z wlewami dożylnymi wody utlenionej. (roztwór 0.0374%)
      Trzy razy dziennie po kilkanaście wdechów.
      Płuca sa mocno ukrwione i dostaje się do organizmu b. szybko.

      Usuń
    6. Jeśli chodzi o głodówkę, to szerokie doświadczenie i wiedzę medyczną w tym zakresie mają w Niemczech i Rosji.
      tu też jest trochę info na ten temat:
      https://www.youtube.com/watch?v=1YU5DvC8CQ8

      Usuń
    7. Głodówkę, raz w tygodniu na wodzie z solą kłodawską np. można stosować przy zdrowym, dobrze odżywionym organizmie.
      Eliminacja złogów itd.
      I kilka jaj dziennie dostarcza Selenu najwyższej jakości (1 żółtko od kury podwórkowej to około 30-40 mcg selenu) + cały garnitur witamin i mikroelementów- niedomagania wzroku..cała lista..
      Tylko na surowo lub na miękko (do 40 st. C.)
      Można też cale jaja surowe blendować ze smakującymi dodatkami, mielonym lnem, miodem, co kto lubi..

      Usuń
    8. Posty lecznicze można stosować z powodzeniem w wielu "nieuleczalnych", przewlekłych dolegliwościach.
      Opinia dra Kwaśniewskiego o szkodliwości głodówki jest moim zdaniem poparta podobnymi argumentami, jak czyni to medycyna akademicka.

      Usuń
    9. Stosował Pan kiedyś dietę tłuszczową ? Medycyna akademicka również twierdzi, że dieta ta jest bardzo szkodliwa. Ja stosuję ją od ponad roku i czuje się świetnie. Nie choruję wcale nawet na głupie przeziębienie itp. Węglowodany powyżej 50g na dobę mi szkodzą dostaję biegunek, gazów , wzdęć. Przeważnie jadam około 5000-6000 kcal dziennie w tym nie przekraczając 50 g węglowodanów.

      Usuń
    10. Nie, nie stosowałem.
      Stosowałem natomiast głodówki.

      W zasadzie, to dieta ketogeniczna ma wiele wspólnego z głodówką.

      Pozdrawiam

      Usuń
    11. Dieta tłuszczowa ? W jakim sensie Pan tak twierdzi.

      Usuń
    12. Kłania się tu fizjologia i podstawowe informacje nt. głodówki.

      Przez pierwsze 3 dni na głodówce organizm spala zapasy cukrów, później przechodzi na spalanie tłuszczu, głównie tłuszczu (ok. 90% spalanych na głodówce kalorii), bo dodatkowo w niewielkim procencie spala też białka. Są to jednak głównie białka balastowe, patologiczne i najmniej niezbędne organizmowi.

      Głodówka, inaczej post, jest stanem fizjologicznym organizmów żywych, w tym ludzkiego, do którego przejścia jesteśmy przystosowani przez miliony lat ewolucji (jeśli wierzy się w ewolucję).

      Usuń
  71. Szkoda, ze nie ma takiego kogos w Chicago badz okolicach. Z wypowiedzi P. Jerzego w programie wynikalo, ze to niemalze cudotworca.
    Bardzo zainteresowalo mnie bezinwazyjne nastawianie atlasu. Wydaje sie, ze to Chiropraktor z powolania. Ja sama bylam u chiropraktor (Amerykanka) w Northbrook IL, dala ogloszenie do gazety na temat darmowych warsztatow dotyczacych tarczycy - zle sie wtedy czulam wiec skorzystalam. Po warsztatach - na, ktorych byly 3 osoby proponowano ktos chcial kompletny testy - za ok. 450, skorzystalam. Bylam na jeszcze 3 spotkaniach w tym miejscu, pani twierdzila, ze wszystko jest wliczone w cene testow, badala takze moj kregoslup, byla bardzo profesjonalna i mila, z niecierpliwoscia czekalam na to, kiedy powroca testy i co w zwiazku z tym zrobimy, obiecala, ze nawet jak nie wezme supplementow od niej to poda mi, te ktore moge kupic sama. Wydruk testow byl imponujacy, trzy kartki, na kolorowo podkreslone co mi brakuje, co to moze powodowac, czego za duzo. Ucieszylam sie, ze juz wiem, ale nigdy nie dowiedzialam sie co brac, ani w jakich ilosciach bo od momentu wyjasnienia pani chiropraktor miala do zaproponowania tylko pol roczna diete pod jej przewodnictwem (nigdy nie spytala mnie co jem) plus supplementy za jedyne $5600.00 i tylko o tym chciala mowic, jak zaplace, czy naraz, czy pol na pol, czy na raty... nic nie bylo zagwarantowane, po 6 miesiacach po prostu mielismy zrobic znowu testy. Kiedy powiedzialam jej, ze na jej program mnie nie stac wzruszala ramionami i powtarzala, ze nie jest w stanie mi pomoc. Jestem mloda z lekka nadwaga kobieta, nie jem zle, czasami pogrzesze. W kazdym razie, szkoda, ze w Chicago i okolicach nie ma kogos takiego jak Lubecki, komu mozna by bylo zaufac.

    OdpowiedzUsuń
  72. Jak TANIO ustrzec się od pojawienia zakrzepów w żyłach np. w nogach w czasie podróży lotniczej?

    Łyżeczka sody oczyszczonej z sokiem z połówki cytryny na szklankę wody - 3 x dziennie.

    Podobno wspaniale rozrzedza krew (krew zakwaszona - zlepione krwinki) i nawet rozpuszcza zakrzepy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. Wysłuchałam wykładów Pana Jerzego Zięby w Internecie, przeczytałam książkę i nie znalazłam informacji, jak można sobie pomóc mając jaskrę. Mam spory ubytek pola widzenia, wahania ciśnienia w gałkach oczu. Co szczególnie może pomóc, jak postępować. Jestem pod opieka lekarska i biorę 3 rodzaje kropli.
      Serdecznie pozdrawiam i życzę powodzenia w działaniu na rzecz naszego zdrowia.

      Usuń
    2. Spróbuj zastosować metody z tych książek:

      http://www.gandalf.com.pl/b/uzdrow-swoje-cialo-i-popraw-swoj-wzrok/?qrtc_slt=slt_product_2_e&qrtc_tpl=tpl_product_2&qrtc_typ=prd&qrtc_prd=16915&qrtc_pos=3

      Usuń
    3. Spróbuj zastosować metody z tych książek:

      http://www.gandalf.com.pl/b/uzdrow-swoje-cialo-i-popraw-swoj-wzrok/?qrtc_slt=slt_product_2_e&qrtc_tpl=tpl_product_2&qrtc_typ=prd&qrtc_prd=16915&qrtc_pos=3

      Usuń
  73. Witam. Wysłuchałam w internecie wykładów Jerzego Zięby, przeczytałam książkę, nie znalazłam informacji na temat jaskry. Mam problemy z tą chorobą, niewielkie pole widzenia i problemy z wahaniem ciśnienia w oczach. Czy można jakoś sobie pomóc, oprócz stosowania kropli, które mi okulista przepisuje.
    Serdecznie pozdrawiam, życzę powodzenia w działaniach na rzecz naszego zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  74. Cytuję: "Witam wszystkich serdecznie w Minikowie koło Bydgoszczy na dużej wystawie rolniczej wystawiała swoje produkty kopalnia soli w Kłodawie i co odkryłem że w Kłodawie wydobywają też sól różową która niczym nie różni moim skromnym zdaniem od soli Himalajskiej różowej. Dowiedziałem się co kopalnia soli w Kłodawie robi z wydobytą solą różowa , a więc teraz usiądźcie mieli ja bardzo drobno i sprzedaje tylko do sypania dróg , ręce mi opadły sól o takich wartościach odżywczych do dróg a nie dla ludzi.

    Fakt wydobywają też sól biała której nie jodują (zdjęcie w opakowaniu) chwała im za to bo to samo zdrowie , ale niestety czy też stety sól różowa ma więcej dobroczynnych składników potwierdził to przedstawiciel ze mną rozmawiający i sam dokładnie nie umiał mi wytłumaczyć dlaczego jej nie ma w obrocie jako sól dla ludzi bo nie ma żadnych w sumie przeciw skazań, to o co tu chodzi dlaczego jej nie ma na rynku spożywczym.

    Podarował mi dwie bryłki soli różowej jedna ciemniejsza druga jaśniejsza załączone za zdjęciach którymi to postanowiłem się z wami podzielić a także informacjami że i u nas jest taka ale Polska sól różowa. Czy nieźle by było wprowadzić Polską sól różową na rynek , kto jest za ? Może taki apel by do nich skierować. Proszę więc pisać w tej sprawie przedstawiając same dobre argumenty za wprowadzeniem polskiej soli różowej dlatego podaje link do nich by pisać i przekonywać czym będzie nas więcej tym lepiej bo może wtedy da im to domyślenia.


    A o to odpowiedź na mojego maila z Polskiej kopalni soli Kłodawa warto przeczytać i dzielić się tą wiedza ze wszystkimi:

    Cytuję: "Bardzo cieszy nas Państwa zainteresowanie tematem naturalnej bogatej w mikroelementy soli.

    Generalnie aby wyjaśnić:
    Kopalnia Soli Kłodawa jest przedsiębiorstwem górniczym wydobywającym z głębokości około 700m. Naturalną bogatą w mikroelementy sól kamienną o zabarwieniu od białego poprzez szary, różowy na niebieskim skończywszy.

    My naszą sól wydobywamy w tradycyjny sposób: Ładunkami wybuchowymi odstrzeliwujemy kawałek skały solnej przewozimy to do kruszarni i mielimy. Zmieloną sól pakujemy w opakowania w zależności od potrzeb i uwaga nie jest to wspomniany przez Państwa NaCl 99.9% czyli czysty chlorek sodu. Czysty chlorek sodu czyli białą sól kuchenną uzyskuje się poprzez rozpuszczenie soli za pomocą wody wydobycie rozpuszczonej solanki odparowanie i uzyskanie wtedy właśnie jałowej czystej soli kuchennej. Taka sól dodatkowo aby zapobiec zbrylaniu się jest traktowana tzw antyzbrylaczem czyli żelazocyjankiem potasu.

    To tak na marginesie dlatego w sklepach na półkach wygląda ładnie miękko i biało natomiast każda sól kamienna czy to z Kłodawy czy z Himalajów zawsze będzie się zbrylała i po kilku dniach na półce sklepowej będzie przypominała "cegiełkę"


    Wracając jednak do tematu:
    Sól kamienna produkowana jako sól kuchenna dla łatwiejszego stosowaniu mielimy ją do postaci ziarenek około 05-1mm przy takim zmieleniu zapewniam Państwa że nawet sól różowa będzie wyglądała jak biała lub szara.

    OdpowiedzUsuń
  75. Fakt posiadamy też sole o uziarnieniu większym tzw 2s i 5s czyli ziarenka 2mm i 5 mm i takie sole produkowane są też na zamówienie i niestety z uwagi na proces produkcji jest ona trochę droższa. Dodatkowo przepisy Państwa Polskiego wymagają na producentach zwłaszcza takich jak my czyli dużych zakładów dodatkowego jodowania soli. Nasza sól kamienna w składzie chemicznym posiada naturalny jod a my musimy go dodatkowo wzbogacać. ten wymóg dotyczy soli spożywczej do bezpośredniego spożycia w opakowaniu do 1kg musi być jodowana.

    My w tym roku obeszliśmy ten przepis wypuszczając na rynek sól w opakowaniu 1,1kg czyli o 100gram więcej niż wymaga przepis. W tym opakowaniu otrzymacie Państwo właśnie naturalną bogatą w mikroelementy sól kamienną z okresu cechsztyńskiego wydobywaną z głębokości 700m nie wzbogacaną, nie czyszczoną, nie uzdatnianą, bez antyzbrylacza. Kolor jej uzależniony jest bezpośrednio od złoża czyli koloru ściany solnej.


    W praktyce wygląda to tak, że generalnie sieci handlowe wymagają produktów ładnych białych miękkich bo one ładnie prezentują się na półkach sklepowych. I w ten sposób w Polsce na 1 kg soli kamiennej sprzedaje się 10 kg soli warzonej (płukanej). Jeśli więc istnieje lobby ludzi zainteresowanych naturalną solą musi być akcja skierowana do pośredników aby "CHCIELI" sprzedawać zdrowe produkty. My jako producenci nie jesteśmy w stanie przebić się na rynku .

    Jest to przykre dla nas jak i dla konsumentów. Przemysł wymaga soli białej bo jest z nią mniej problemów czysty NaCl to brak części nierozpuszczalnych czyli tych właśnie mikroelementów które zapychają filtry. Sól kamienna o składzie 96-97% NaCl powoduje że zastosowanie powiedzmy 100kg soli do zalewy śledziowej da różną słoność wyrobu a przy produkcji setek tysięcy produktów nie można sobie pozwolić, żeby produkt dziś był mniej bardziej słony od produktu z wczoraj a to niestety ryzyko naturalnej soli kamiennej.


    Tak jak wspomniałem cieszy nas inicjatywa zarówno Państwa jak i znanych Kucharzy namawiających do stosowania soli kamiennej a nie warzonej. Niestety te głosy gdzieś zanikają lub pojawiają się na forach internetowych ale w prasie czy telewizji giną. Światowa gospodarka opiera się na soli warzonej produkowanej przez zachodnie koncerny.

    Podobna sytuacja występuje w szerzonym ostatnio micie o soli morskiej. Każda sól w naturze musiała powstać z morza. Nasza dla przykładu powstała z odparowania morza w epoce cechsztynu czyli 250mln lat temu. Proszę porównać skład morza w tamtym okresie z morzem np. Martwym

    Ile ścieków, ile odpadów, detergentów śmieci ropy i innych wylewanych jest do obecnych mórz. Ile kurortów zasila ściekami chemicznymi wody Morza Martwego gdzie odpady odprowadzane są z pływających po nich statków. Taka woda poddawana jest procesowi odparowania i mamy sól morską zdrową, super. A gdzie zanieczyszczenia gdzie chemia, gdzie detergenty?


    Ale sól morska jest najlepsza słyszę często.. a gdy tłumaczę że nasza sól kamienna też pochodzi z morza czystego naturalnego bez zanieczyszczeń cywilizacyjnych gdzie mikroelementy ukształtowały się przez miliony lat do nikogo to nie dociera i to jest przykre. Zamiast naturalnej soli kamiennej za 0,45zł kupują sól morską za 8-9zł za 1 kg. Gdzie logika gdzie zdrowie? Pozdrawiam więc gorąco."

    OdpowiedzUsuń
  76. Świetna książka, czekam na kolejna, a smutno że żyję w takiej rzeczywistości,,,

    OdpowiedzUsuń
  77. Świetna książka, szeroko otwiera oczy na rzeczywistość /dość ponurą/...proszę o kolejną

    OdpowiedzUsuń
  78. Bardzo ubolewam, ze nie ma tu tematycznego forum... Mam jeszcze jedno pytanie. Zadalam tu juz kilka i ciesze sie, ze otrzymuje odpowiedzi. Mam pytanie o... stolce jak olowki. Poskarzylam sie ostatnio mojej pani od naturotherapy, ze takie mi sie przydarzaja i mnie to przeraza. Ona twierdzi, ze to efekt scisnietego w niektorych miejscach jelita, ale ze jest to do zrobienia. Radzi by na dobranoc i dzien dobry pic lyzke siemienia mielonego na szklanke wody - robilam to przez kilka tygodni po ostatniej wizycie, sama uwazalam, ze stosujac diete nalezy troche w organizmie posprzatac, a nie tylko jesc to co sie powinno, ale czuje sie nieswojo, stosujac to siemie non stop, czy to aby nie rozleniwi zbytnio jelit? I czy tworzac te tresc pomoze w "odgieciu" jelita, ze stolce jak olowki nie beda sie przydarzac. Dostalam rowniez zalecenie by nadal jesc probiotyk, do tego przed i po posilku enzymy z papayi, ziola na trawienie a takze przykazanie, ze bede porzadnie rzuc pozywienie, to jest przyczyna duza mojego nietrawienia, polykanie w calosci, zaczelam sie sobie przygladac i rzeczywiscie, bardzo zle ten pokarm gryze i postanowilam sie nauczyc. Moje pytanie jest jak to z tym siemieniem? Mozna go brac caly czas? Czy po czasie nalezy odstawic. Ciezko sie szuka czegos na internecie, bo jak tylko sie wpisze scisnieta czesc jelita czy waskie stolce to od razu wyskakuja strony o nowotworach :( Prosze o porady.

    OdpowiedzUsuń
  79. Szanowny Panie.
    Po lekturze książki doznałem swoistego załamania. Jestem pacjentem onkologicznym. Wykryto u mnie guza płuca. Jedynym rodzajem leczenia według opinii wszystkich diagnozujących mnie lekarzy było poddanie się operacji chirurgicznego usunięcia płuca. W związku z chorobami towarzyszącymi poprzestano na radykalnej radioterapii. Taką informację dotyczącą jedynego skutecznego sposobu leczenia zakodowano mi jako pewnik, więc uczepiłem się jej jako ostatniej deski ratunku.
    Czytając Pana książkę w rozdziale poświęconym witaminie C, znalazłem informacje, które zachwiały moją bezkrytyczną wiarę w medycynę akademicką.
    Za pana sugestią przedrukowałem artykuł napisany przez zespół naukowców z Zakładu Chemii Medycznej Pomorskiego U.M. w Szczecinie p.t. "Witamina C jako oręż w walce z rakiem" i zaproponowałem lekturę wybranym lekarzom - temat wzbudził zainteresowanie.
    I tu ujawnia się powód mojego załamania - medycyna akademicka w moim przypadku ma w ofercie jedynie leczenie objawowe z niewiadomym skutkiem i licznymi efektami ubocznymi a medycyna alternatywna daje szanse wyleczenia przyczyny choroby ale jest nieosiągalna z uwagi na opór betonowego środowiska medycznego.
    Ponadto brak jest ośrodków firmowanych przez Pana co prowadzi do nadużyć i wykorzystania przekazywanej wiedzy w niewłaściwy sposób przez potencjalnych "uzdrowicieli".

    Odpowiadając na Pańskie wątpliwości:
    proszę pisać jak najwięcej tego typu książek,
    zaproponowany styl narracji jest jak najbardziej czytelny i zrozumiały,
    osoby starsze nie zawsze potrafią korzystać z internetu, problemem jest też bariera językowa, materiał w formie książki jest uniwersalnym rozwiązaniem.

    OdpowiedzUsuń
  80. Drogi Panie Jurku - od dawna interesuje sie Pana wykladami i wywiadami. Nie tylko sa bardzo interesujace, ale rowniez ma Pan dar przekazu informacji - docieraja do kazdego kto pana slucha. Ksiazke dostane dopiero za pare dni, jest na razie u przyjaciol, ktorzy mi ja przywioza. Natomiast od kilku dni studiuje strone Dr. Lubeckiego. Mam pytania w zwiazku z metoda Dr. Lubeckiego - czy mozna laser i ten fenomenalnie ulepszony zapper ktorymi pracuje Dr. Libecki dostac w Polsce lub Europie? Moze cos zamiennego, co mozna w Europie kupic? Przegldam oferty z laserami. Jest tego mnostwo, ale nie znalazlam lasea o tak niskich czestotliwosciach, ani lasera w ktorym mozna by bylo samemu te czestotliwosci zakodowac. Troche moze lepiej jest z zapperami - ale tak genialnie prostego rozwiazania ( mam na mysli mozliwosc zakodowania patogennych indywidualnych czestotliwosci aby potem do celowo tych czestotliwosci uzywac) i w tak przystepnej cenie nie znalazlam. Dr. Clark ma podobne urzadzenia, ale tylko podobne i duzo drozsze naturalnie. Jestem bardzo tymi urzadzeniami zainteresowana. Nie tylko dlatego, ze moj maz ma nieoperacyjnego raka prostaty i po roku bezskutecznej terapii Vit. B17 oraz dieta niskoweglowodanowa z sokami jarzynowymi, vitaminami, herbarkami, masazami jest tak zrezygnowany, ze zaczyna mowic o terapii hormonalnej (to jedyna terapia, ktora mu szkolna medycyna zaproponowala). Ja mam wrazenie, ze te urzadzenia powinna posiadac kazda rodzina. Przy obecnym skazeniu srodowiska jest to wrecz konieczne aby funcjonowac. Czy ma Pan jakas idee jak te urzadzenia rozpropagowac (to w zasadzie juz Pan robi) i importowac lub zaczac w PL produkowac? Moze moge pomoc? A moze sa juz tego typu urzadzenia, tylko ja ich nie znalazlam? Lacze wyrazy duzego uznania dla Pana pracy i pozdrawiam bardzo serdecznie Maria

    OdpowiedzUsuń
  81. Drogi Panie Jurku - od dawna interesuje sie Pana wykladami i wywiadami. Nie tylko sa bardzo interesujace, ale rowniez ma Pan dar przekazu informacji - docieraja do kazdego kto pana slucha. Ksiazke dostane dopiero za pare dni, jest na razie u przyjaciol, ktorzy mi ja przywioza. Natomiast od kilku dni studiuje strone Dr. Lubeckiego. Mam pytania w zwiazku z metoda Dr. Lubeckiego - czy mozna laser i ten fenomenalnie ulepszony zapper ktorymi pracuje Dr. Libecki dostac w Polsce lub Europie? Moze cos zamiennego, co mozna w Europie kupic? Przegldam oferty z laserami. Jest tego mnostwo, ale nie znalazlam lasea o tak niskich czestotliwosciach, ani lasera w ktorym mozna by bylo samemu te czestotliwosci zakodowac. Troche moze lepiej jest z zapperami - ale tak genialnie prostego rozwiazania ( mam na mysli mozliwosc zakodowania patogennych indywidualnych czestotliwosci aby potem do celowo tych czestotliwosci uzywac) i w tak przystepnej cenie nie znalazlam. Dr. Clark ma podobne urzadzenia, ale tylko podobne i duzo drozsze naturalnie. Jestem bardzo tymi urzadzeniami zainteresowana. Moj maz ma nieoperacyjnego raka prostaty i po roku bezskutecznej terapii Vit. B17 oraz diety niskoweglowodanowej z sokami jarzynowymi, vitaminami, herbarkami, masazami jest tak zrezygnowany, ze zaczyna mowic o terapii hormonalnej (to jedyna terapia, ktora mu szkolna medycyna zaproponowala). Ja mam wrazenie, ze te urzadzenia powinna posiadac kazda rodzina. Przy obecnym skazeniu srodowiska jest to wrecz konieczne aby funcjonowac. Czy ma Pan jakas idee jak te urzadzenia rozpropagowac (to w zasadzie juz Pan robi) i importowac lub zaczac w PL produkowac? A moze sa juz tego typu urzadzenia, tylko ja ich nie znalazlam? Lacze wyrazy duzego uznania dla Pana pracy i pozdrawiam bardzo serdecznie Maria

    OdpowiedzUsuń
  82. Od dłuższego czasu śledzę wszystko co mówi Pan Jerzy, gdy wspomniał o diecie optymalnej zaczęłam ją stosować i szukać więcej informacji. Natknęłam się w necie na wypowiedz lek. spec. Ewy Bednarczyk-Witoszek która neguje mieszanie kilku rodzajów białek w ciągu dnia i gdzie tu prawda. Liczenie tych wszystkich proporcji w diecie Kwaśniewskiego zajmuje mnóstwo czasu ale chciałabym sobie pomóc ponieważ choruję na RZS i jeżeli to byłaby właściwa dieta to nie ma problemu. Tylko kto ma rację jaka dieta jest najlepsza może ma ktoś na tym forum większe doświadczenia w tym temacie. Z niecierpliwością czekam na odpowiedz bo już nie wiem jak się odżywiać. Iwona

    OdpowiedzUsuń
  83. Od dłuższego czasu śledzę wszystko co mówi Pan Jerzy, gdy wspomniał o diecie optymalnej zaczęłam ją stosować i szukać więcej informacji. Natknęłam się w necie na wypowiedz lek. spec. Ewy Bednarczyk-Witoszek która neguje mieszanie kilku rodzajów białek w ciągu dnia i gdzie tu prawda. Liczenie tych wszystkich proporcji w diecie Kwaśniewskiego zajmuje mnóstwo czasu ale chciałabym sobie pomóc ponieważ choruję na RZS i jeżeli to byłaby właściwa dieta to nie ma problemu. Tylko kto ma rację jaka dieta jest najlepsza może ma ktoś na tym forum większe doświadczenia w tym temacie. Z niecierpliwością czekam na odpowiedz bo już nie wiem jak się odżywiać. Iwona

    OdpowiedzUsuń
  84. Od dłuższego czasu śledzę wszystko co mówi Pan Jerzy, gdy wspomniał o diecie optymalnej zaczęłam ją stosować i szukać więcej informacji. Natknęłam się w necie na wypowiedz lek. spec. Ewy Bednarczyk-Witoszek która neguje mieszanie kilku rodzajów białek w ciągu dnia i gdzie tu prawda. Liczenie tych wszystkich proporcji w diecie Kwaśniewskiego zajmuje mnóstwo czasu ale chciałabym sobie pomóc ponieważ choruję na RZS i jeżeli to byłaby właściwa dieta to nie ma problemu. Tylko kto ma rację jaka dieta jest najlepsza może ma ktoś na tym forum większe doświadczenia w tym temacie. Z niecierpliwością czekam na odpowiedz bo już nie wiem jak się odżywiać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam,

      Sam osobiście stosuję dietę Kwaśniewskiego jak dla mnie jest idealna i nie ma nic lepszego na każdego rodzaju choroby oraz dolegliwości. Tej Pani chodziło o to , że osoba chora nie powinna mieszać białek. Kolejnym jej argumentem było iż do godziny 14 nie powinniśmy spożywać w ogóle białka.Ciężko jest nie jeść z rana nic co zawiera białko no chyba, że sam rosół. Ja jestem osobą zdrową. Codziennie na śniadanie jadam albo jajecznice z samych żółtek lekko usmażoną na maśle lub np tuńczyka w oliwie + 3 jajka z majonezem. Pani doktor chodziło również, że przy mieszaniu białek może powstać cukrzyca. Żywię się w ten sposób cały czas cukier na czczo 80 ml/dL po posiłku nawet węglowodanowym 95-100 ml/dL. Polecam trzymać tylko proporcje. Kwaśniewski nigdy nie pisał, że nie można mieszać białek. Jeżeli już ktoś chce oczywiście można. Zachęcam Panią do tej diety jak również każde dziecko.

      Pozdrawiam
      Igor Cholewiński

      Usuń
    2. Hallo pani Aniu - nie przejmowac sie co kto pisze - najwazniejsze jest aby weglowodanow nie mniej jak 70 g nie wiecej jak 140 dziennie. To jest indywidualne - nie tylko od wagi ciala, trzeba samemu wyczuc w jakiej ilosci weglowodanow czujema sie dobrze. Jesli jest ich za malo to tez moga byc komplikacje. Unikac prostych cukrow, slodyczy, glutenu i produktow fabrycznie przygotowanych. Bialko tez nalezy liczyc. Jesli je sie duzo tluszczu to b malo potrzeba bialka. Nie potrafie pani powiedziec ile. Natomiast proporcje Dr. Kwasniewskiego tez nie sa idealne dla kazdego. Ja jadlam dwa lata w/g dr. Kwasniewskiego i przestrzegalam dokladnie jego proporcji - to bylo duzo za malo weglowodanow dla mnie - bardzo zle sie czulam i bylam ciagle glodna i potwornie zakwaszona. Zatem nalezy sluchas swojego organizmu - kazdy jest inny. Bialko przewaznie na poczatku diety mozna i potrzeba nawet w wiekszych ilosciach jadac ( to moze byc 90 - 110 g.) A po kilku miesiacach lepiej jest zejsc na dol - gora 50g tak mysle - zalezy od wagi ciala i pracy i sportu itd. Jesli ma sie za duzo bialka to dochodzi tez do problemow (zakwaszenie). Jest to napewno zywienie dobre, ale nie takie proste w stosowaniu - trzeba sie dobrze obserwowac i ustalic sobie samemu najwlasciwsze proporcje. No i wszystko naturalnie swieze i najleprzego gatunku. Natomiast co do problemow reumatycznych prosze zobaczyc co mowi na ten temat Dr. Ryszard Grzebyk. Miedzy innym na stronie porozmawiajmy.tv. Sa tez jego ksiazki. z jego obserwacji wynika ze reumatyzm jest skutkiem zakazenia niektorymi rodzajami bakterii - borelia lub chlamydia lub jeszcze cos tam wymienia. Jednym z dobrych srodkow wybijajacych te bakterie jest terapia tlenem, ale to chyba chodzi o terapie dozylna plynnym tlenem - tak zwana terapie w/g dr. Regelsberger. Jeszcze do zywienia - Jesli nie chce pani liczyc weglowodanow i bialka, to najlepiej jesc rozdzielnie - bialko z jarzynami bez skrobi, skrobie z jarzynami bez bialka. Tluszcze mozna dodawac wszedzie. No i wylaczyc oczywiscie slodycze, gluten i gotowe produkty. To jest chyba najprostsze. pozdrawiam serdecznie maria

      Usuń
  85. Dzień dobry Panie Jerzy :)

    Dziękuję bardzo za wspaniałą książkę. Jednak mam prośbę o pomoc. Mama po lekturze Pana pozycji książkowej bierze witaminy: D3 2000, K2MK7 100, A, HomocysteineControl, koenzym Q10, wit. C lewoskrętną CZDA. Piła również po łyżce ocet jabłkowy 3xdziennie przed posiłkiem. Nie mając do tej pory problemów z nadczynnością czy niedoczynnością tarczycy, mając jednak guzki wysuszane na tarczycy mama zaczęła pić po 3 krople dziennie płyn Lugola. Po paru dniach pojawiło się złe samopoczucie, na szyi pojawił się twardy guzek wielkości dużej fasoli Jaś, bóle żołądka, przełyku, ból kości żuchwy. Odstawiła płyn i ocet. 24.09.2015r. trafiła z silnymi dusznościami na pogotowie, wystąpiło ciśnienie 180/90, tętno 114. Ciśnienie zostało farmakologicznie "zbite" jednakże po podaniu rozpuszczonej polopiryny w moczu pojawiło się zaróżowienie i pieczenie cewki moczowej. 28.09.2015r. zostały przeprowadzone badania poziomu hormonów tarczycy - TSH, T3 i T4 wyszyły w normie, OB wyszło 66. Nie wiemy co mamy dalej robić, czy powinna nadal pić płyn i ocet oraz przyjmować witaminy, jeżeli tak to w jakich dawkach. Bardzo proszę o odpowiedź i pomoc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Beato nie jestem znawcą czy lekarzem, ale p. Jerzy wyraźnie zaznaczał, że ostrożnie z Lugolą i to wielokrotnie! Proszę sobie nie zrobić krzywdy podając bez porządnych badań (przeciwwskazań) i samoleczenie się jodem, gdyż ma to wpływ na cały system endokrynologiczny! O ile zakwaszanie żołądka jest dobrodziejstwem o tyle jod chyba jednak bardzo ostrożnie!

      Usuń
  86. Chicago, prosze o pomoc! Chce zarejestrowac sie na jedno ze spotkan: http://ukryteterapie.pl/strona/spotkania i nie mam pojecia jak to zrobic, pod podanym telefonem tylko wiadomosc glosowa, ktora informuje, ze na stronie wszystko podane, nie wiem jak to zarezerwowac / zaplacic - nie widze ceny. Czy ktos moze pomoc? Z gory dziekuje.

    OdpowiedzUsuń
  87. Drogi Panie Jerzy.
    Trzy lata temu zmieniłam dietę na żywienie optymalne dr Kwaśniewskiego, to co stało się z moim i mojego męża zdrowiem wprawiło mnie w ogromne zdumienie, i spowodowało, że zaczęłam zgłębiać kwestie zdrowotne i tak o to natknęłam się na Pana. Los chciał, że niedługo po tym jak przeczytałam "Ukryte terapie" u mojej mamy zdiagnozowano czerniaka oka. Ponieważ miałam około miesiąca w oczekiwaniu na kolejne badania, postanowiłam wdrożyć to co do tej pory udało mi się dowiedzieć oraz sprawdzić na sobie, czyli:1 Mama przeszła na niskowęglowodanową, niskobiałkową a wysko tłuszczową dietę dr Kwaśniewskiego 2. Dziennie przyjmowała 20-30 g witaminy C liposomalnej, to jest Pana zasługa, gdyby nie ta szeroka wiedza, którą Pan na jej temat przekazał nie odważyłabym się na taką kurację. 3. Poza tym zmieniłam mamie sól zwykła na himalajską, i uzupełniałam krzem, przy pomocy balsamu prof. Tuszyńskiego.
    Po miesiącu tych wszystkich zabiegów, mama pojechała na badania i powiedziano jej, że zmiany nowotworowe znacznie się zmniejszyły. Dzisiaj po 3,5 powiedziano jej, że zmniejszyły się prawie zupełnie i nie musi już więcej przyjeżdżać na kontrolę. Jestem b. szczęśliwa i bardzo Panu dziękuję, w dużej mierze to Pana zasługa.

    OdpowiedzUsuń
  88. Drogi Panie Jerzy.
    Trzy lata temu zmieniłam dietę na żywienie optymalne dr Kwaśniewskiego, to co stało się z moim i mojego męża zdrowiem wprawiło mnie w ogromne zdumienie, i spowodowało, że zaczęłam zgłębiać kwestie zdrowotne i tak o to natknęłam się na Pana. Los chciał, że niedługo po tym jak przeczytałam "Ukryte terapie" u mojej mamy zdiagnozowano czerniaka oka. Ponieważ miałam około miesiąca w oczekiwaniu na kolejne badania, postanowiłam wdrożyć to co do tej pory udało mi się dowiedzieć oraz sprawdzić na sobie, czyli:1 Mama przeszła na niskowęglowodanową, niskobiałkową a wysko tłuszczową dietę dr Kwaśniewskiego 2. Dziennie przyjmowała 20-30 g witaminy C liposomalnej, to jest Pana zasługa, gdyby nie ta szeroka wiedza, którą Pan na jej temat przekazał nie odważyłabym się na taką kurację. 3. Poza tym zmieniłam mamie sól zwykła na himalajską, i uzupełniałam krzem, przy pomocy balsamu prof. Tuszyńskiego.
    Po miesiącu tych wszystkich zabiegów, mama pojechała na badania i powiedziano jej, że zmiany nowotworowe znacznie się zmniejszyły. Dzisiaj po 3,5 powiedziano jej, że zmniejszyły się prawie zupełnie i nie musi już więcej przyjeżdżać na kontrolę. Jestem b. szczęśliwa i bardzo Panu dziękuję, w dużej mierze to Pana zasługa.

    OdpowiedzUsuń
  89. Książka jest świetna i bardzo przystępnie napisana.Jednak może wprowadzić zamęt w opiniach i osiągnięciach różnych innych terapi.Omega3???znana na świecie i olbrzymi autorytet w dziedzinie terapi nowotworowej Johanna Budwig używała olbrzymich dawek omega3 w leczeniu swoich pacjentow.Jej dieta i terapia uleczyła i pokazała działanie tego aminokwasu....po Ukrytych terapiach Jerzego Zięby ja i wiele mi znanych osob jestešmy w konsternacji.Czyżby zaszła pomyłka?

    OdpowiedzUsuń
  90. Witam Państwa serdecznie.Postanowiłam poszukać pomocy wśród osób,które mają (sądząc po wpisach)większą wiedzę doświadczenie.U mojego synka (4 lata),zdiagnozowano mizs. Od 7 m-cy syn mocno utyka,są momenty,że musi korzystać z czyjejś pomocy by przejść...Zajęte są biodra, tzn w nich utrzymuje się wysięk.Wszystkie badania z krwi ok,wykluczona choroba Perthesa...Jeden objaw,przyczyna nieznana.Jesteśmy na etapie leczenia metotreksatem (3 tydzień), co mnie przeraża.Przyjmę każdą sugestię,co do lekarzy,badań,diety,terapii.Bardzo roszę o pomoc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam,

      Choroba Pańskiego syna jest z grupy chorób autoimmunologicznych. Przyczyną główną tej choroby jest nieodpowiednie odżywianie synka lub było złe odżywianie się matki podczas ciąży. Leczeniem przyczynowym tej choroby jest dieta wysoko tłuszczowa z niską zawartością węglowodanów. Przy tej chorobie należy odbudować zniszczone stawy tzn dać im budulec do odbudowy. Leczenie przeważnie jest dość szybkie i skuteczne i trwałe.

      Pozdrawiam
      Igor Cholewiński

      Usuń
    2. Jeżeli są to mykotoksyny (pasożyty) w stawach, najlepiej radzi sobie z nimi boraks..
      Przyczyna mogą być podawane antybiotyki (powszechnie), i oczywiście dieta..
      Wskazana dieta eliminacji > bez cukru, bez mleka i bez ziaren.

      Usuń
  91. Polecam zagłębić się w temat boraksu.
    https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&cad=rja&uact=8&ved=0CB8QFjAAahUKEwj4-LvVpbzIAhUH7hoKHQyMBzo&url=http%3A%2F%2Fulecz-sie-sam.blogspot.com%2F2013%2F08%2Fbor-rzs-i-inne-choroby-stawow.html&usg=AFQjCNGkpLxlgDypm5w-Gzi9zmLNlF4moA&sig2=8ewQeJM8SrqiosBSaIcgZA
    Zbadać dziecku mocz paskami pH..
    Polecałbym zrobienie badań biorezonansu (Volla+ Vegatest).
    To naprawde może pomóc.

    OdpowiedzUsuń
  92. Witam. Nie mogę dodać zapytania, już czwarty raz piszę. A chcę zapytać o mojego męża, któremu 14 lat temu usunięto chorą śledzionę. Od tego czasu zażywa THROMBOREDUCTIN. Bez leków trombocyty były na poziomie ok. 5 milionów. Tak, tak dużo ich było, lekarze nie chcieli wierzyć. Z lekami-mąż bierze jeszcze inne, ale "ukrywa" przede mną jakie to są leki- poziom trombocytów jest znacznie niższy, ale też nie wiem jaki. Wiem, że od czasu do czasu mąż ma wysokie ciśnienie, np.: 180/100. Proszę napisać mi, czy z tymi lakami to już tak do końca życia, czy jest jeszcze jakaś inna metoda leczenia tego schorzenia?

    Dziękuję za informację.
    Pozdrawiam

    Danuta CK

    OdpowiedzUsuń
  93. Witam,
    Dziękuję Panom za wskazowki. Zarejestrowałam synka na biorezonans i mam nadzieję,że coś wskaże. Jestem bardzo wdzięczna za słowa nadziei,ponieważ syn naprawdę cierpi zarówno fizycznie,jak i z powodu częściowego wykluczenia go z aktywności (przedszkole).Żbadam mocz, poczytałam o boraksie, wprowadzimy dietę (jeżeli możecie mi polecić jakąś pozycję książkową lub sensowną str internetową, to byłoby super.)Syn je mało, odkąd wprowadzono metotreksat, jeszcze gorzej.Wypróżnienia raz w tyg...bardzo mnie to martwi i zapewne sprzyja stanom zapalnym.W czwartek mamy kontrolną morfologię.Jeżeli przychodzi Panom do głowy jakieś badanie krwi,moze powinnam mu zrobić aso?!w szpitalu przebadany w kierunku mizs,tak jak pisałam,wyniki w normie.pozdrawiam i dziekuje.iwona

    OdpowiedzUsuń
  94. Brak wypróżnień to poważny problem..
    Organizm wraz z odchodami nie pozbywa się toksyn.
    Proponuję zrobić dziecku kalibrację witC askorbinianem sodu.
    Co 15-30 min 1 g askorbinianu w świeżo wyciśniętym soku, nawet kupny 100% może być, aż do bulgotków i biegunki..
    Nastąpi wypróżnienie, i połowę tej dawki rozłożyć systematycznie w 6 dawkach.
    Ale pilnować, żeby biegunek już nie było.
    I proszę obejrzeć film dra Ogułowa:
    https://youtu.be/2VZ2wMCpHd8 - kopiuj-wklej.

    Nerki-krew-zakwaszenie-stawy... Gorąco polecam uważnie obejrzeć..

    OdpowiedzUsuń
  95. Najlepiej sodę kalcynowaną- dla malucha ćwierć łyżeczki sody na 1/3 szklanki wody, lub sody oczyszczonej bez antyzbrylaczy na 1/3 szklanki wrzątku, jak przestygnie dodać łyżeczkę soku z cytryny..
    I badać mocz codziennie koło południa.
    Jeżeli pH moczu będzie dążyć do 7.5 (powoli będzie rosnąć..) nastapi zauważalna poprawa, sprawdzone u mnie w rodzinie i nie tylko...

    OdpowiedzUsuń
  96. Węglan sodu (soda kalcynowana) rozrzedzi osocze i krew, poprawi pracę lewej nerki, doprowadzi do wyregulowania wypróżnień..
    Prosze obejrzeć filmy na youtube z prof. Nieumywakinem.
    Warto zrobic dziecku domowy test na zakwaszenie żołądka (znowu soda)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  97. Panie Grzegorzu czy mógłby mi Pan podesłać link do jakiegoś sprawdzonego sklepu z ascorbinianem sodu?podaję maila,mam problem z dodawaniem komentarzy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Iwono polecam ''Dietę dobrych Produktów'' dr Ewy Bednarczyk.
      Są filmy z nią na yuotube.
      Jest mnóstwo źródeł askorbinianu.
      Wystarczy wpisać askorbinian sodu spożywczy lub czda.
      I kwas l-askorbinowy też warto kupić. i sodę oczyszczoną lub kalcynowaną, chlorek magnezu, boraks, zazwyczaj w tych samych sklepach.
      Mail się nie zamieścił.

      Usuń
    2. panie grzegorzu prosze Pana maila,jezeli mozna.pozdrawiam.iwona

      Usuń
  98. Witam. Ogladalem wyklad p. Zieby w Czikago oraz inne wypowiedzi, z ktorych wynika, aby nie leczyc tarczycy na wlasna reke. Natomiast brak informacji w internecie o endykrynologach, ktorzy podjeliby sie wspomnianej w ksiazce terapii Jodem. Czy posiada ktos takie informacje? Czy ktos moglby zarekomendowac takiego lekarza? (slask, okolice )

    OdpowiedzUsuń
  99. Historia z książką „Cholesterol naukowe kłamstwo”
    Starsza osoba narzeka na problemy z wypróżnieniem, dostępne preparaty ziołowe nie pomagają. Dodatkowo uskarża się na zaniki pamięci – rezonans, wiele innych badań wyklucza możliwość zdefiniowania medycynie przyczyn i postawienie diagnozy jaka to choroba. Pytam się czy bierze leki na cholesterol – tak lek o nazwie Tulip, a w ulotce informacyjnej jest mnóstwo skutków ubocznych w tym, że 1 pacjent na 100 czy 1000 może mieć problemy z wypróżnianiem, może mieć zaniki pamięci. Starsza osoba nie dowierza, że to od tabletek, kupiłem jej książkę „Cholesterol – naukowe kłamstwo”, nie przeczytała, ale z ulotką i książka poszła do swojego lekarza prowadzącego, który zgodził się przeczytać książkę i… po przeczytaniu zaprzestał leczyć na cholesterol.

    OdpowiedzUsuń
  100. Hallo - mam dwa pytania - pierwsze dotyczy witaminy C wstrzykiwanej dozylnie - pan Zieba pisze w ksiazce, ze nalezy robic wodny roztwor askorbinianu sodu. W calych Niemczech i Szwajcarii nie znalazlam jak dotad terapelty ktory by tak robil - biora kwas askorbinowy i rozpuszczaja go w roztworze soli fizjologicznej i twierdza ze to to samo. Czy to prawda - jest to to samo? Nie moge nikogo przekonac aby zrobil to inaczej bo sie boja.
    Drugie pytanie - czy ktos wie jak pan Lubecki stosuje laser u pacjentow - ile razy dziennie, jak dlugo trwa jedno posiedzenie, jakie czesci ciala i jakimi czestotliwosciami sa naswietlane? No i jak czesto stosowa detox stop?
    Bardzo przydala by se nastepna ksiazka pana Zieby na ten temat. Mam nadzieje, ze ktos moze znac odpowiedzi na moje pytania, bardzo bede za nie wdzieczna.
    Pozdrawiam wszystkich i bardzo licze na dalsze informacje Maria

    OdpowiedzUsuń
  101. ---który zgodził się przeczytać książkę i… po przeczytaniu zaprzestał leczyć na cholesterol.---

    Dobre ! :) ;)

    OdpowiedzUsuń
  102. Czy ktos ma zapisane co Pan Jerzy poleca na hemoroidy, wiem, ze byla o tym mowa, ale nie zapisalam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z doświadczeń amerykańskich:

      ==HEMOROIDY- żylaki odbytu, przetoki

      —Jod (Lugola, jodyna, SSKI) jest znanym skutecznym sposobem na hemoroidy od dziesiątek lat. DMSO jest relatywnie młode i mało znane, ale na pewno zwiększa wnikanie czynnika (SSKI) w okoliczna tkankę,
      Składniki:
      Mieszaninę rozrobić na ciepło, a potem smarować , jak smalcem.
      Robimy mieszaninę 5% DMSO, 5-10% SSKI i reszta olej kokosowy.

      Jeżeli chcemy to rozwiązać kompleksowo to z tej mieszaniny tworzymy
      również czopki wlewając w jakieś foremki i do lodówki. Czopki możemy też robić bez DMSO, ale ono nie przeszkadza.
      Smarowanie i czopek i rzadko kiedy hemoroidy przetrwają TYDZIEŃ. (!) 8-)

      'Przepis' na SSKI (nasycony roztwór jodku potasu) :

      Każde 25 g KI (jodku) mieszamy z 18 ml(g) wody demineralizowanej, destylowanej.
      (jak dowolną ilość jodku podzielimy przez 1.384 otrzymamy ilość potrzebnej wody,
      np. 10g jodku : 1,384 = 7,22 wody..-wyliczyłem taki stały 'współczynnik' dla ułatwienia)
      Mieszamy, po dobie powinien się rozpuścić (w temp. ok. 20 st. C.), na dnie może zostać kilka kryształków, ale to nie problem.
      Jeżeli do atomizera, należy wlać całkiem rozpuszczony (bez kryształków), albo dolać odrobinę wody, żeby całkiem się rozpuścił. Żeby go nie zapchać, prawda ;)

      Trzeba pamiętać, że kropla SSKI to około 30 mg Jodu, czyli około 5x więcej (!) niż standardowego 5% płynu Lugola! I ze względu na ‚lepkość’ w 1 ml jest 15 kropli, a nie 20 jak w przypadku np. Lugola. ==

      pozdrawiam

      Usuń
  103. Witam
    Moja Mama choruje na raka trzustki. Chciałabym ją ratować, dlatego chciałabym skorzystać z leczenia metoda z dozylnym podawaniem Wit. C. Czy moge otrzymać kontakt do ośrodka, lekarza gdzie takie zabiegi są robione?
    Będę wdzięczna za pomoc.
    Jeśli potrzeba podaje maila: justan@poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi






















































    1. Trzustka:

      http://vibronika.eu/images/pdf/rakiraktrzustki.pdf

      http://vibronika.eu/aktywnytlen.pdf


      Usuń
  104. Witajcie,

    Mam do Was pytanie, które nie dotyczy konkretnego postu pana Jerzego. Od jakiegoś czasu jestem zafascynowany możliwościami alternatywnego leczenia oraz sposobami profilaktyki. Nie mogę jednak odszukać informacji na temat pewnego wskazanego przez laryngologa dla mnie zabiegu. Zabieg ten nazywa się septoplastką przegrody nosowej i wydaje mi się, że nie jest typowym prostowaniem, a raczej odłupywaniem dłutem nadmiarowej chrząstki. Sugestia wynika z tego, że ponoć trochę ciężej przechodzę przeziębienia, wada doprowadzi do zmian w zatokach, a ja sam jedną stroną nosa oddycham w 30% ("tak jakby pan oddychał jednym płucem"). Zastanawiam się czy taki zabieg w ogóle ma sens z racji tego, że słyszałem opinie o jego nieskuteczności. Obawiam się tego typu operacji (strach). Finalnie też wydaje mi się, że wiele osób miało i ma podobny problem, a jakoś żyją. Nie wiem czy teraz po prostu lekarz obecnie widząc skrzywienie nie mówi każdemu, żeby robić taki zabieg. Czy macie może jakieś doświadczenia w tym obszarze?

    OdpowiedzUsuń
  105. Rozumiem, że pice octu jabłkowego ma sens, gdy robiąc test z wodą i sodą odbije się powyżej 90sek - wtedy żołądek jest niedokwaszony. Co jednak, gyd odbija już się po 2 sekundach? Żołądek jest zbyt zakwaszony? I co wtedy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałem podobnie ale to pierwsze "odbicie" nie było reakcja sody na kwas ale po prostu reakcja fizjologiczna po porannym wstaniu. Jeżeli jednak jest jak jest, to trzeba uważać na... dwunastnicę, która z kolei nie radzi sobie ze zbyt wysokim poziomem kwasu w żołądku.

      Usuń
    2. Kto stwierdził nadkwasotę?
      Może 2% populacji ma za wysoki poziom kwasu..
      A lekarze może w 10% dobrze to diagnozują.
      Trzeba pamiętać o wysyceniu organizmu węglanem sodu.
      W żołądku jest niezbędny, przeciwdziałając nadżerkom.
      Trzeba pilnować pH (moczu w południe) na poziomie 7.0-7.3.
      I alkalicznej diety (75/25)

      Usuń
    3. @mirmiam
      90 s. to całkiem przyzwoity wynik.
      Niektórym wcale się nie odbija..

      Usuń
    4. Picie octu jabłkowego ma sens praktycznie zawsze. Ma tak wiele właściwości, że jego spożywanie powinno być codzienną normą. Jest tylko jedna sprawa, ocet ten powinien być robiony dobrze i z ekologicznych owoców. Te reklamowane, czterotygodniowe nadają się co najwyżej, do celów kosmetycznych a nieekologiczne do gospodarczych :-)

      Usuń
  106. Jak sobie radzic w przypadku srodmiazszowego zapalenia pecherza moczowego ? Mam 27 lat, a ta dolegilowsc przesladuje mnie juz od kilku lat, zmniejsza się znacznie jakosc zycia. Wlewy dopecherzowe pomagaja na chwile, ale to nie jest rozwiazanie...POMOCY

    OdpowiedzUsuń
  107. Podnieś pH cytrynianem sodu..
    Plus świeże soki + woda utleniona.
    Zrób kalibracje witC i zażywaj zgodnie z protokołem Saula bądź Cathcarta.

    OdpowiedzUsuń