Cuda medyczne ? Nie… to tylko WIEDZA !
Od około 2 tygodni jestem w Sacramento (USA). Nie jestem tutaj przypadkowo. Od ponad 5 lat obserwuje działalność pana
Jana Lubeckiego. Kiedy 5 lat temu
spotkałem go na jednej z konferencji dotyczących leczenia nowotworów i chorób
przewlekłych, zaintrygował mnie stwierdzeniem że : nowotwory mózgu są najłatwiej wyleczalnymi nowotworami. Wtedy, dla mnie takie stwierdzenie graniczyło
z szarlataństwem, a teraz mam możliwość na własne oczy wiedzieć coś, co wiele
osób określa : medycznym cudem.
Przychodnia Pana Jana Lubeckiego mieści się przy ulicy San
Juan (świętego Jana), ale jego pacjenci
twierdzą, że ulica ta powinna nazywać się ulicą Świętego Jana Lubeckiego.
Leczeniu bardzo ciężko chorych ludzi poświęcił całe swoje
życie, z życiem osobistym włącznie. Pacjentom bardzo ciężko chorym, z leczenia
których medycyna akademicka zrezygnowała, wielokrotnie uratował życie.
Pan Jan ma już 84 lata, ale jak mówi polskie przysłowie :
szewc w dziurawych butach chodzi. Pan
Jan przez całe swoje życie dbał tylko o pacjentów pracując 7 dni w tygodniu
!!! Nie zadbał tylko o własne
zdrowie, bo jak twierdzi : nie miał na
to czasu. Pomimo to, nadal bardzo
efektywnie pomaga ludziom niezwykle schorowanym, a bywa też, że nawet w stanie
agonalnym. Pracę na ogół kończy około
godziny 22:00, ale to tylko dlatego, że wtedy już jest naprawdę niesamowicie
zmęczony. Zawsze niezwykle skromny,
pokorny, widać w nim prawdziwą miłość do pacjenta.
Pan Jan nie stosuje żadnych środków chemicznych. Żadnych farmaceutyków. Jest tak zwanym Doktorem
Chiropraktorem, (nie wiem jak to przetłumaczyć) z formalnym wykształceniem
jakie nabył w USA, ale… metody jakie
stosuje, w zasadzie nie mają niczego wspólnego z tym, czego uczy się w szkołach
chiropraktyki. Nie manipuluje
kręgosłupem i jak sam mówi „nie strzela kościami”, a nastawienia kręgosłupa, czy tak zwanego
atlasa, dokonuje po prostu magicznie…
inaczej tego nazwać nie mogę.
To, co miałem okazję zobaczyć tutaj przez ostatnie 2
tygodnie stawia pod wielkim zapytaniem obecną wiedzę medyczną. Kiedy 5 lat temu miałem wielki honor poznać
Pana Jana, starsza wiekiem Amerykanka, która mnie mu przedstawiła powiedziała,
że John Lubecki wyprzedził medycynę akademicką o 50 lat. I po tym co miałem możliwość tutaj zobaczyć
zgadzam się z nią.
Aha… W dzisiejszym
zakłamanym świecie, sceptycznie podchodzi się do jakichkolwiek oświadczeń
pacjentów. Jednakże to, co można zobaczyć na Pana Jana stronie w zakładce
TESTIMONIALS potwierdzam, że jest prawdą.