wtorek, 26 stycznia 2016

Dotyczy dr Jana Lubeckiego

Ktoś kto pospisuje się "Petr Mail" proszę o kontakt na autor@ukryteterapie.pl Niestety system bloga nie pozwala mi na bezpośredni kontakt z "Petr Mail"

piątek, 17 kwietnia 2015

Cuda medyczne ? Nie… to tylko WIEDZA !

Od około 2 tygodni jestem w Sacramento (USA).  Nie jestem tutaj przypadkowo.  Od ponad 5 lat obserwuje działalność pana Jana Lubeckiego.  Kiedy 5 lat temu spotkałem go na jednej z konferencji dotyczących leczenia nowotworów i chorób przewlekłych, zaintrygował mnie stwierdzeniem że : nowotwory mózgu są najłatwiej wyleczalnymi nowotworami.  Wtedy, dla mnie takie stwierdzenie graniczyło z szarlataństwem, a teraz mam możliwość na własne oczy wiedzieć coś, co wiele osób określa : medycznym cudem.

Przychodnia Pana Jana Lubeckiego mieści się przy ulicy San Juan (świętego Jana),  ale jego pacjenci twierdzą, że ulica ta powinna nazywać się ulicą Świętego Jana Lubeckiego.

Leczeniu bardzo ciężko chorych ludzi poświęcił całe swoje życie, z życiem osobistym włącznie. Pacjentom bardzo ciężko chorym, z leczenia których medycyna akademicka zrezygnowała, wielokrotnie uratował życie.

Pan Jan ma już 84 lata, ale jak mówi polskie przysłowie : szewc w dziurawych butach chodzi.  Pan Jan przez całe swoje życie dbał tylko o pacjentów pracując 7 dni w tygodniu !!!  Nie zadbał tylko o własne zdrowie,  bo jak twierdzi : nie miał na to czasu.  Pomimo to, nadal bardzo efektywnie pomaga ludziom niezwykle schorowanym, a bywa też, że nawet w stanie agonalnym.  Pracę na ogół kończy około godziny 22:00, ale to tylko dlatego, że wtedy już jest naprawdę niesamowicie zmęczony.  Zawsze niezwykle skromny, pokorny, widać w nim prawdziwą miłość do pacjenta.

Pan Jan nie stosuje żadnych środków chemicznych.  Żadnych farmaceutyków. Jest tak zwanym Doktorem Chiropraktorem, (nie wiem jak to przetłumaczyć) z formalnym wykształceniem jakie nabył w USA, ale…  metody jakie stosuje, w zasadzie nie mają niczego wspólnego z tym, czego uczy się w szkołach chiropraktyki.  Nie manipuluje kręgosłupem i jak sam mówi „nie strzela kościami”,  a nastawienia kręgosłupa, czy tak zwanego atlasa, dokonuje po prostu magicznie…  inaczej tego nazwać nie mogę.

To, co miałem okazję zobaczyć tutaj przez ostatnie 2 tygodnie stawia pod wielkim zapytaniem obecną wiedzę medyczną.  Kiedy 5 lat temu miałem wielki honor poznać Pana Jana, starsza wiekiem Amerykanka, która mnie mu przedstawiła powiedziała, że John Lubecki wyprzedził medycynę akademicką o 50 lat.  I po tym co miałem możliwość tutaj zobaczyć zgadzam się z nią.

Aha…  W dzisiejszym zakłamanym świecie, sceptycznie podchodzi się do jakichkolwiek oświadczeń pacjentów. Jednakże to, co można zobaczyć na Pana Jana stronie w zakładce TESTIMONIALS potwierdzam, że jest prawdą.




środa, 28 stycznia 2015

Drodzy Blogowicze,

Niezwykle wysoko cenię sobie Wasze wszystkie wpisy. Jako autor książki jestem niezwykle zaskoczony intensywnością Waszego udziału. Bardzo, z całego serca Wam wszystkim za to dziękuję.
Czas mi nie pozwala na czynne uczestnictwo, co kiedyś było moim zamiarem (stąd blog, a nie forum). Medycyna naturalna, czy też jak wolę ją nazywać - komplementarna - często bywa kontrowersyjna. Dlatego też wzbudza czasami duże emocje wśród jej przeciwników jak i zwolenników. Dzieję się to również tutaj, na tym blogu... pomimo tego, z powodu braku zgody co do opisywanego w danym momencie tematu - NIGDY żadnego wpisu nie skasowałem. Każdy ma PRAWO się tutaj wypowiedzieć. Przecież zawsze można się zgodzić, że się nie zgadzamy :-)  

JEDNAKŻE .... kiedy ktoś przekracza granice dobrego zachowania, wykazuje się brakiem podstawowych zasad kultury wypowiadania się w grupie czy też brakiem szacunku dla innych użytkowników bloga, wtedy tak osoba będzie natychmiast z naszego towarzystwa eliminowana. Dzisiaj ten moment nastąpił nad czym ubolewam.   

sobota, 3 maja 2014

Ukryte Terapie - co dalej ?

Ok.. w końcu udało mi się wydać książkę. Co dalej? Pisać następną?

Założyłem tego bloga, żeby Czytelnicy mieli możliwość wypowiadania się w sposób inny niż poprzez pisanie do mnie emaili. Za te emaile jestem im głęboko wdzięczny.

Postaram się wrzucać tutaj od czasu do czasu ciekawe informacje z ukrytego przed nami światka medycznego.  ZAPRASZAM.

Moja książka