wtorek, 26 stycznia 2016

Dotyczy dr Jana Lubeckiego

Ktoś kto pospisuje się "Petr Mail" proszę o kontakt na autor@ukryteterapie.pl Niestety system bloga nie pozwala mi na bezpośredni kontakt z "Petr Mail"

301 komentarzy:

  1. Dobry wieczór Panie Jerzy,
    dziękuję serdecznie za Pana pracę i w szczególności za książkę Ukryte Terapie.
    Staram się streszczyć moją sprawę tak bardzo jak to możliwe. Mianowicie mam pytanie czy mógłby Pan coś napisać/powiedzieć czy można brać Płyn Lugola razem z witaminą C, i czy jeden składnik nie neutralizuje drugiego? Lub czy powinny być przerwy między zażywaniem obu składników?
    Pozdrawiam
    Filip Koszuta
    Hamburg, Niemcy

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam!
    Dzis moja mama (58 lat), która od ponad 20 lat cierpi na choroby tarczycy, uslyszala od lekarza pierwszego kontaktu, ze plyn LUGOLA podaje sie TYLKO DO 25 ROKU zycia!
    Czy to prawda??
    Przeciez jod byl kiedys lekiem na wszystko dla wszystkich.
    Mama obecnie ma niedoczynnosc, bierze Euthyrox, ale i tak czuje sie " nie swojo". Dawno temu potraktowali jej tarczyce jodem radioaktywnym.
    Czytam równiez, ze jesli ma sie Hashimoto to jodu sie nie podaje.
    Moja mama bierze 1g witaminy C dziennie i witamine D3- 2000 U.J., ale dopiero od okolo pól roku.
    Pozdrawiam,
    Magdalena Singh

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam!
    Dzis moja mama (58 lat), która od ponad 20 lat cierpi na choroby tarczycy, uslyszala od lekarza pierwszego kontaktu, ze plyn LUGOLA podaje sie TYLKO DO 25 ROKU zycia!
    Czy to prawda??
    Przeciez jod byl kiedys lekiem na wszystko dla wszystkich.
    Mama obecnie ma niedoczynnosc, bierze Euthyrox, ale i tak czuje sie " nie swojo". Dawno temu potraktowali jej tarczyce jodem radioaktywnym.
    Mama bierze od okolo pól roku 1g wit C dziennie i 2000 jednostek wit D3 dziennie.
    Pozdrawiam,
    Magdalena Singh

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam.przeszukałam internet i przeczytałam wszystko na temat choroby Parkinsona,wynik lektury:NIE MA SKUTECZNEGO SPOSOBU LECZENIA.nie nastraja to optymistycznie.Choruję już 15 lat,choroba jest bardzo zaawansowana,jest coraz trudniej,coraz gorzej.Leki przestały działać.Czytałam ostatnio o białku
    LAMININE.Czy może ktoś ma jakieś informacje.będę wdzięczna za odpowiedź

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Parkinson - prof. Ivan nieumywakin:
      == Woda utleniona ma zastosowanie jedynie zewnętrzne. Oto ja – wasz pokorny sługa zalecam, by ją stosować wewnętrznie.
      Pić ją! Cała Rosja pilnie nadsłuchuje. Wiedzą Państwo czym jest choroba Parkinsona?
      Kiedy człowiek cały chodzi. W Rosji nie ma sklerozy? A co to jest gdy w wieku 18, 20, 25 lat już występuje?To są inwalidzi, których nawet lekarze nie leczą.
      W ciągu 2-3 miesięcy woda utleniona leczy tych chorych. Ona kosztuje w aptece zaledwie pięć groszy (rubli?). Buteleczka.
      A tam profesorowie, naukowcy akademiccy, ośrodki. Ile ich?! Tyle monografii stwierdza, że Parkinson jest nieuleczalny!
      Śmierć lub trzęsawki przez całe życie. Zakończenie w tej książce nie ja piszę, a te osoby, które przeszły przez to leczenie.
      Co wyrabia telewizja? Dzwoni do mnie operator telewizyjny.Wyleczono z Parkinsona pacjenta, chcielibyśmy nakręcić film o Pana ośrodku.
      Zaprosiłem go do siebie. Na zdjęcia zjawiło się 5-6 wyleczonych pacjentów, porzuconych przez medycynę.
      Stali się normalnymi ludźmi- starcy- w wieku 60, 70, 80 lat.==
      Polecam jego książkę..
      https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&cad=rja&uact=8&ved=0ahUKEwjfhom9qvLKAhXEZCwKHalsBZgQFggeMAA&url=http%3A%2F%2Fechomatkibozejniepokalaniepoczetej.com%2Fembnp%2Fpages%2Fpliki%2F2014%2Fwoda_utleniona_wg_nieumywakina.pdf&usg=AFQjCNEN1K3hK1CJqQPAo2Y6rLDmirDzhw&sig2=3_Qa5VS7cASjvqOkMHphJQ&bvm=bv.114195076,d.bGg

      Usuń
    2. Leczy sie podobnie jak Alzheimera:
      ==Moja mama ma 83 lata w 2013 rozpoznano u niej Alzheimera i oczywiście przepisano psychotropy. Psychiatrzy a byliśmy przynajmniej u 4 stwierdzili jednym głosem, że tu nie można nic zrobić.
      Nie poddałem się i rozpocząłem poszukiwania. W tym czasie miałem poważne problemy z mamą np kolejne opiekunki uciekały po kilku godzinach, a w najlepszym przypadku po kilku dniach. Jedna z nich zwiała w nocy a mama rzucała butelkami przez okno i uszkodziła kilka samochodów na parkingu. Chciała bić strażaków, którzy wchodzili przez balkon itd. To po prostu był horror. Ale żeby nie przedłużać przejdę do konkretnych informacji.
      Po akcji z policją i strażakami zacząłem podawać dwa psychotropy ale w mniejszych dawkach niż zapisała psychiatra.
      Uspokoiła się na tyle, że kolejna opiekunka mogła wytrzymać ja natomiast w tym czasie znalazłem rozwiązanie.
      Do jakich wniosków doszedłem?
      Choroby psychiczne nie istnieją. Wszystkie choroby psychiczne z nielicznymi wyjątkami mają podłoże wegetatywne, a więc nie są chorobami psychicznymi mimo, ze dają objawy psychiczne.
      -Zacząłem więc od poprawy przyswajania pokarmów w tym tłuszczy i białek. Dzięki obniżeniu pH wzrosło również przyswajanie minerałów np żelaza, wapnia, magnezu itd. Poprawił się również poziom wit głównie z grupy B. Dzięki niższemu pH rośnie przyswajanie B12 i innych. Dodatkowo jednak suplementowałem:
      B12 (podczas badania osiągnąłem poziom 10 000), kwas foliowy, niacyna, B1, kompleks witamin B-50, Betaina HCL do każdego posiłku, kwas alfa liponowy (ALA), płyn Lugola, witamian C, MSM, wit D3 50 000 IU dziennie. Jakiś czas był LDN i kilka innych terapii.
      Poprawa była owszem ale spodziewałem się szybciej i większej.
      Zrozumiałem, że gdzieś jest ta główna przyczyna choroby.
      Zaczęliśmy chelatację za pomocą ALA. W porze dziennej mama brała po 100mg ALA co 1,5 godziny, a w porze nocnej 200mg co 3 godziny tak przez 3 doby i 5 dni przerwy. Po przerwie kolejne 3 doby i tak 7 cykli. Suplementację ograniczyłem do wit D3, B-50, betainy HCL, płynu Lugola.
      Kolejne cykle co 1,5 godziny 150mg ALA, a w nocy co 3 godziny 300mg również po 3 doby. Tak przeprowadziliśmy 11 cykli.
      Mama jest absolutnie zdrowa i doskonale szczęśliwa. Owszem ma opiekunkę z powodu wieku ale jest całkowicie zdrowa. Powróciła ta moja mama, którą pamiętam.
      Można więc wyleczyć nieuleczalną chorobę.
      To jednak nie koniec. W czasie gdy leczyłem mamę pomogłem wielu innym osobom. W sumie było to kilkadziesiąt osób.
      To jest bardzo ciekawe ale zauważyłem, że niema jednego lekarstwa dla wszystkich. I tak, dla jednego pomogło same poprawienia przyswajania za pomocą betainy. Innemu pomógł sam płyn Lugola, a jeszcze inna osoba potrzebowała dużych ilości wit z grupy B i płynu Lugola.
      W każdym przypadku wszyscy bezwzględnie musieli podnieść poziom D3 do 50-80 ng/ml.
      Z moich obserwacji wynika, że chelatacja, wit D3, płyn Lugola, betaina HCL w tej właśnie kolejności są niezbędne dla powrotu do zdrowia. Jestem po próbach z L-dopa, LDN. 5HTP i dziesiątkach innych tego typu leków. Wszystkie one mogą spowodować krótkotrwałą poprawę, ale tylko kompleksowe leczenie ciała oraz pozbycie się metali ciężkich daje trwałe efekty.==

      Usuń
    3. Takie dobre doświadczenia wypada rozpowszechniać na wszystkie sposoby. Chorych przybywa nam lawinowo. Proszę o bezpośredni kontakt "grzegorzadama".
      Pozdrawiam - też Grzegorz (Grzegorz Bodan :)

      Usuń
    4. Również proszę o bezpośredni kontakt Pana "grzegorzadama". Z góry serdecznie dziękuję i pozdrawiam

      Usuń
    5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    6. Witam. Szukam pomocy przy opiece mamą po udarach i z objawami demencji. Jak mogę się skontaktować z grzegorzadam ?

      Usuń
    7. Witam,
      Proszę o bezpośredni kontakt do Pana "grzegorzadama".Jest wielki.
      Dziękuje i pozdrawiam.

      Usuń
    8. Witam,
      Proszę o bezpośredni kontakt do Pana "grzegorzadama".Jest wielki.
      Dziękuje i pozdrawiam.

      Usuń
    9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    10. Panie Grzegorzu Adamie, czy i ze mną mógłby się Pan skontaktować? Chciałbym zasięgnąć Pańskiej rady w sprawie leczenia Alzheimera. Powyżej Pan wszystko opisał, ale moja mama w zeszłym roku przeszła udar, poza tym ma padaczkę. Bierze bardzo dużo leków, które obciążają jej żołądek. Bardzo proszę o kontakt. Z góry dziękuję!

      Usuń
  5. Dzień dobry. Czytałam książkę,jest świetna i chciałam panu bardzo podziękować.
    Mam pytanie odnośnie witaminy A. Nie mogę nigdzie znaleźć naturalnej. Czy poda pan jakaś wskazówkę?

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzień dobry!
    Panie Jerzy.przeczytałem Pana książkę jednym tchem-to wszystko co Pan pisze jest tak fascynujące że nie spałem całą czytając Ukryte Terapie. To wszystko jest prawdą.
    Dziękuję !!!! Dziękuję !!! Otworzył mi pan jeszcze szerzej oczy :)
    pozdrawiam
    Damian

    OdpowiedzUsuń
  7. Panie Jerzy . Książka jest fenomenalna tak jak fenomenalne są metody o których Pan piszę . Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. W nagraniu filmowym odc. 12 Pan Jerzy porusza temat, że podzielono pierwotne komórki żaby na dwie części, jedną część zostawiono samą sobie i powstała żaba, a do drugiej części puszczano muzykę, mówiono i powstała salamandra. Prośba o podanie linka do materiału źródłowego.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja wyleczylam kaszel, ktory towarzyszyl mi od dziecka, a na ktory zaden lekarz nie poradzil....dzieki poradom Pana Jerzego

    OdpowiedzUsuń
  10. Co do książki to wiedza w niej zawarta jest fenomenalna tylko jest mały problem jak niektóre z niej porady wprowadzić w życie pod nadzorem lekarza który chciałby tego dokonać...Czy jest jakiś wykaz (rejestr) lekarzy na terenie Opolszczyzny akceptujący tą formę leczenia..Jeżeli ktoś ma taki kontakt to proszę o zwrotną..Dodatkowo chciałby wywołać temat RLS (tzw zespół niespokojnych nóg)...Czy ktoś już słyszał od Pana Jurka zasygnalizowanie problemu w którymś z wywiadów lub też się z tym spotkał..Co na to naturoterapia...Z niecierpliwością oczekiwać będę jakichkolwiek informacji...również od samego Pana Jerzego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. RLS to ewidentny brak magnezu.
      Warto kupić kilogram chlorku magnezu i
      zażywać 1 łyżeczkę, po troszkę przez cały dzień.
      I łyżeczkę wit.C.
      W dużym uproszczeniu.
      Kaszę gryczana warto na stałę włączyć do menu
      i dobrej jakości jaja.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  11. Bardzo dziękuję Panu Jerzemu za przekazywanie tak cennej wiedzy w tak wspaniały sposób.Przeczytałam książkę jednym tchem. Czekam z wielką nadzieją na drugą część.Powoli stosuję się do zaleceń. Miałam ogromny problem z żołądkiem, ale od tygodnia stosuję ocet jabłkowy i już widzę ogromną poprawę. Bardzo chciałabym przeczytać kilka porad odnośnie stosowania witamin podczas karmienia piersią i w jakich ilościach mogę podawać witaminę C rocznemu dziecku. Czy dawkowanie stosuje się według tych samych zasad jak u dorosłych?. Czy już takiemu maluchowi może pomóc woda utleniona gdy zaczyna się choroba?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można, jak dorosłemu, tylko małe ilości, 1-5 krople stopniowo na łyżkę (kieliszek 30 ml) wody.
      Wit.C również, dzieci potrzebują czasami nawet wiecej jak dorośli.

      Usuń
    2. witam. Ja jestem fanką wody utlenionej jednak z podawaniem jej doustnie tak małemu dziecku bym się wstrzymała, no chyba że było by bardzo chore i innego wyjścia by nie było. Jeżeli już się Pani zdecyduje to proszę pamiętać że przyjmując wodę utlenioną doustnie nie wolno jej łączyć z wit c bo dojdzie do szkodliwych reakcji w żołądku i w ogòle tą wodę przyjmować na pusty żołądek i nic po tym nie jeść jakąś godzinę. co ja robię u swoich dzieci to inhalację z wodą utlenioną, dolewam kilka kropli do roztworu solnego i za pomocą nebulizatora inhaluję dzieci. Albo można nalać do nawilżacza wody zimnej z dodatkiem kilkudziesięciu ml wody utlenionej i włączyć dziecku na noc w pokoju, też pomaga.

      Usuń
  12. Bardzo dziękuję Panu Jerzemu za przekazywanie tak cennych informacji w tak wspaniały sposób. Książkę przeczytałam jednych tchem. Stosując się zaledwie od kilku dni do zaleceń odnośnie octu jabłkowego, już widzę ogromną poprawę w moim zdrowiu. Z wielką nadzieją czekam na następną porcję informacji i porad. Chciałabym stosować porady Pana Jerzego u mojego rocznego synka, jednak nie wiem jakich trzymać się dawek. Bardzo przydatne byłyby również porady dawkowania witamin u kobiet w ciąży i karmiących piersią. Niestety na wielu opakowaniach takich witamin, informują się należy się skonsultować z lekarzem lub po prostu nie są zalecane. Tylko z kim się tu konsultować....

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam 16 lat, niedoczynność tarczycy, astmę i bardzo często choruję. Po przeczytaniu Pana książki mam nadzieję, że wreszcie uda mi się wygrać walkę z chorobami.
    Sposób, w który przekazuje Pan informacje jest bardzo jasny i przejrzysty.
    Jestem w liceum, na profilu biologiczno-chemicznym. Wiedza zawarta w Ukrytych terepiach pomogła mi zrozumieć działanie naszego organizmu.

    Dziękuję za tę wspaniałą lekturę i z niecierpliwością czekam na kolejne świetne książki!

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Na e-mail wysłany 8.02.2016 na hirudoterapiaolsztyn@gmail.com nie dostałem dotąd odpowiedzi. Chodzi o spotkanie w Olsztynie. Proszę o pomoc i potwierdzenie, że Pan Mateusz Zjawiński to właściwa osoba.

    OdpowiedzUsuń
  15. Witam ! Chodzę dopiero do liceum, ale bardzo chciałabym zgłębiać moja wiedzę na temat leczenia "alternatywnymi" metodami. Co by mi Pan polecił jako najlepsze zródło wiedzy ? Oczywiście poza Pańską książka ? :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Moze to głupie i moze dla niektórych żałosne, ale wyczułam guzka na brzuchu mojego psa. Jestem z nim bardzo związana i płakałam cała noc. Prosze o pomoc , co mam robić ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwierzęta radzą sobie z tym znacznie lepiej niż my - ludzie. Więcej naturalnej karmy mniej gotowych "specyfików". Mój pies miał na brzuchu kilka różnych guzków (jeden prawie jak pięść) i żył z tym dość długo...

      Usuń
    2. A moge mu podawać Np trochę wit c jakieś suplementy albo wodę z sola himalajska ?

      Usuń
    3. Super porady dla pieskow znalazlam an www.psiediety.com

      Usuń
  17. Dzien dobry,
    Joanna (40lat). Od 12 roku zycia mam bole glowy.
    W wieku dzieciecym czesto chorowalam na anginy, dostawalam duzo antybiotykow i auto szczepionek.
    W wieku 6 lat zachorowalam na Scholein Henoch, a w wieku 8-9 lat wykryto u mnie klebkowe zapalenie nerek (bialkomocz).
    Obecnie mam czesto bole glowy, testy alergiczne wykazaly alergie na trawy , kota oraz nietolerancje na histaminy. Mimo diety bole glowy sa jescze obecne , moze mniej. W tamtym roku brakowalo mi witaminy D3 ( co mysle ze bylo powode zapalenia oskrzeli).
    Zaczelam wlasnie czytac ksiazke pana Zieby.
    Wyprobowalam produkty firmy coral mine , colo vade.
    Mam pytanie : jakie badania powinnam zrobic, i czym uzupelniac moja diete. Jestem przekonana ze moje bole glowy biora sie z niedoborow witamin a popsutego lub jelita lub zoladka.
    pozdrawiam Joanna

    OdpowiedzUsuń
  18. Książkę pana Jerzego czytam "na okrągło" są tam niezwykle istotne informacje.Z niecierpliwością czekam na następne części.Mam nadzieję że pan Jerzy będzie miał kiedyś wykład i seminarium w Rybniku.[śląskie]

    OdpowiedzUsuń
  19. Książkę pana Jerzego czytam"na okrągło"są tam niezwykle istotne informacje.Z niecierpliwością czekam na dalsze części.Mam nadzieje że pan Jerzy Zięba będzie miał kiedyś wykład i seminarium w Rybniku.[śląskie]

    OdpowiedzUsuń
  20. Wielkie wyrazy szacunku za włożoną pracę. Naświetlanie aktualnej sytuacji medycznej jest wszystkim jak najbardziej potrzebne. Moim zdaniem ta książka powinna być lekturą obowiązkową w szkole średniej. Proszę pisać dalej bez względu na wszystko, i nie przejmować się ślepymi ludźmi, którzy dopiero się zainteresuja jak zachoruja.

    OdpowiedzUsuń
  21. Książka jest dla mnie potwierdzeniem słuszności stosowania przeze mnie i mojego męża żywienia optymalnego dr Jana Kwaśniewskiego - od 14 lat. Wzbogacił Pan moją wiedzę o to jak ogromne znaczenie dla organizmu mają minerały i witaminy. Okazuje się, że musimy z mężem je uzupełnić. Z niecierpliwością czekam na kolejną książkę. Tym których kocham i wiem, że mogą sami uporać się ze swoimi dolegliwościami i im zapobiegać-kupiłam książkę w prezencie. Jest Pan wspaniałym człowiekiem - życzę Panu dużo zdrowia w tym odwróconym do góry nogami świecie! Popieram wszystkie Pana inicjatywy - oby Polacy się obudzili!

    OdpowiedzUsuń
  22. Uzupełniłam witaminy i minerały wg Pana książki i wykładów, piję wodę z solą. Choruję od 40 lat na colitis ulcerosa, z przerwami. Chciałam się już zgłosić do Pana że się wyleczyłam. Niestety znowu nawrót. Mówił Pan że można tą chorobę wyleczyć wodą, ale trzeba pić ja w sposób szczególny. Bardzo proszę o wskazówki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pan Jerzy mówi o wodzie w wykładach z chicago, bodajże odc 3 lub 4. Polecam obejrzeć. Z tego co pamiętam to Pan Jerzy twierdzi, że woda gazowana jest zdrowsza od niegazowanej, chociaż nie wiem czy przy problemach żołądkowych rownież. I żeby nawadniać się chyba godzinę przed oraz 2 godziny po posiłku po 2 szklanki wody z solą. Nie pić podczas posiłku żeby nie rozcieńczać kwasu solnego gdyż to upośledza procesy trawienne. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

      Usuń
  23. Nowsze badania jednak twierdzą, że duże dawki suplementowanej Vit C są obarczone podwyższonym ryzykiem kamicy nerkowej: J Nutr. 2005 Jul;135(7):1673-7. Ascorbate increases human oxaluria and kidney stone risk. - dodatkowo w innych badaniach pokazano, że ryzyko takie istnieje głównie u mężczyzn, zaś u kobiet jest statystycznie nieznamienne.

    Nawet w ksiące, podaje Pan literaturę gdzie na wykresie wyraźnie widać, że już w dawkach powyżej 500mg wzrost poziomu w osoczu krwi jest nieznaczny. Najwięcej rośnie od 0-400mg. Więc czy jest sens brać więcej niż 500mg dziennie? (profilaktycznie jak jesteśmy zdrowi)

    A to jeszcze ciekawsze:

    http://nutritionfacts.org/video/are-vitamin-c-pills-good-for-you/

    OdpowiedzUsuń
  24. A tutaj fajne podsumowanie wykonane przez japończyków:
    Anticancer Res. 2009 Mar;29(3):809-15.
    High-dose vitamin C (ascorbic acid) therapy in the treatment of patients with advanced cancer.
    W sumie badacze ciągle nie są pewni czy nawet dawki podawane dożylnie w dawkach 1.5G na kg masy ciała mogą znacząco wpłynąć na raka: http://annonc.oxfordjournals.org/content/19/11/1969.full

    OdpowiedzUsuń
  25. Witam.
    Przeczytałam książkę z ogromnym zainteresowaniem, tym bardziej,że tematem leczenia naturalnego interesuję się od lat. Mam 3 dzieci, więc zgodnie ze statystyką powinnam pojawiać się regularnie w przychodni, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym. A tak nie jest. Moje dzieci właściwie nie chorują (zresztą ja i mąż też nie). W szkole mają 100% frekwencji. Nie zawsze tak było. Mając dość tzw. chorób wieku dziecięcego, zaczęłam zastanawiać się nad sposobami uodpornienia. Wtedy wpadł mi w ręce BALSAM KAPUCYŃSKI, o którym mamy pisały na forum, że specyfik ten eliminuje z domu antybiotyki. I rzeczywiście. Gdy tylko kogoś zaczyna boleć gardło, daję balsam, afty i ranki leczę balsamem, gdy kogoś bierze jakiś wirus, znów balsam. Ma on bardzo szerokie zastosowanie, wystarcza na bardzo długo i kosztuje tylko 40 zł. Ponadto wypraktykowałam, że do leczenia dzieci potrzeba tylko wody, soli i spirytusu. Bolące gardło płukam wodą z solą, katar leczę wodą z solą, kaszel eliminuję smarując klatkę piersiową i plecy spirytusem (sposób polecony przez pewną znachorkę). Koszt terapii - 1 zł. Efekt niemal natychmiastowy. Poza tym świeże powietrze i witaminy własnoręcznie wyciskane z owoców.
    Chciałam jeszcze zapytać o jedną sprawę - czy kobieta nastawiająca kości, o której Pan wspomniał, to Serwinka? Korzystam z jej pomocy zawsze, gdy któreś dziecko wybije palce lub skręci nogę. Skuteczna w 100%. Niedaleko Kielc jest też kobieta, która leczy pogruchotane kości i nie tylko. Robi to nieco inaczej, bo bardziej skupia się na masażach. To co robi, jest niewiarygodne. Korzystam z jej pomocy od lat, polecam znajomym i miałam okazję obserwować prawdziwe cuda, włącznie z dzieckiem przyjaciółki, które wyleczyła z porażenia nerwu barkowego(!). Lista jej dokonań jest bardzo długa.
    To co Pan opisał, otwiera nam oczy na wiele rzeczy. Mam nadzieję, że wkrótce przeczytam kolejne książki. Z całego serca dziękuję. Anna

    OdpowiedzUsuń
  26. Witam.
    Przeczytałam książkę z ogromnym zainteresowaniem, tym bardziej,że tematem leczenia naturalnego interesuję się od lat. Mam 3 dzieci, więc zgodnie ze statystyką powinnam pojawiać się regularnie w przychodni, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym. A tak nie jest. Moje dzieci właściwie nie chorują (zresztą ja i mąż też nie). W szkole mają 100% frekwencji. Nie zawsze tak było. Mając dość tzw. chorób wieku dziecięcego, zaczęłam zastanawiać się nad sposobami uodpornienia. Wtedy wpadł mi w ręce BALSAM KAPUCYŃSKI, o którym mamy pisały na forum, że specyfik ten eliminuje z domu antybiotyki. I rzeczywiście. Gdy tylko kogoś zaczyna boleć gardło, daję balsam, afty i ranki leczę balsamem, gdy kogoś bierze jakiś wirus, znów balsam. Ma on bardzo szerokie zastosowanie, wystarcza na bardzo długo i kosztuje tylko 40 zł. Ponadto wypraktykowałam, że do leczenia dzieci potrzeba tylko wody, soli i spirytusu. Bolące gardło płukam wodą z solą, katar leczę wodą z solą, kaszel eliminuję smarując klatkę piersiową i plecy spirytusem (sposób polecony przez pewną znachorkę). Koszt terapii - 1 zł. Efekt niemal natychmiastowy. Poza tym świeże powietrze i witaminy własnoręcznie wyciskane z owoców.
    Chciałam jeszcze zapytać o jedną sprawę - czy kobieta nastawiająca kości, o której Pan wspomniał, to Serwinka? Korzystam z jej pomocy zawsze, gdy któreś dziecko wybije palce lub skręci nogę. Skuteczna w 100%. Niedaleko Kielc jest też kobieta, która leczy pogruchotane kości i nie tylko. Robi to nieco inaczej, bo bardziej skupia się na masażach. To co robi, jest niewiarygodne. Korzystam z jej pomocy od lat, polecam znajomym i miałam okazję obserwować prawdziwe cuda, włącznie z dzieckiem przyjaciółki, które wyleczyła z porażenia nerwu barkowego(!). Lista jej dokonań jest bardzo długa.
    To co Pan opisał, otwiera nam oczy na wiele rzeczy. Mam nadzieję, że wkrótce przeczytam kolejne książki. Z całego serca dziękuję. Anna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy moglaby mi Pani podać namiary na tą znachorke z Kielc? Pozdrawiam, Emilia

      Usuń
    2. Czy mogłaby mi Pani podać namiary na tą znachorke z Kielc? pozdrawiam,Emilia

      Usuń
  27. Potrzebuje pomocy. Jak ja bym mogla sie leczyć na SM? Jestem tez po operacji skoliozy i usunieciu tez implantów z kręgosłupa. 3 miesiące temu sie przewróciłam i mam złamanie granicznika w odcinku L4. Są zwyrodnienia ogólnie ja bym to powiedziała ze jest on skomplikowany jak dla mnie. Gdzie bym nie pojechala do lekarza to wszędzie odmawiają operacji. Bo mam SM. Widocznie gdyby tego nie bylo to by z operowali.ale mówią NIE. Mam straszna spastyke ze ciężko mi się wyprostować. Chciałabym sie z tego wszystkiego wyleczyć.Tylko nie wiem jak mam to zrobić?! Ogólnie to zyje w bólu. Boli mnie w krzyżu , biodrach i jeszcze ta spastyka mnie męczy.prosila bym o kontakt na e-mail kamilaa_ns@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaką witaminę D3 zażywać do k2mk7 ? W której jest najwięcej UI? Pomóżcie!!!

      Usuń
    2. Jaką witaminę D3 zażywać do k2mk7? Gdzie jest najwięcej UI, mg? Jaki suplement? Pomóżcie!!!

      Usuń
  28. Witam.
    Przeczytałam książkę z ogromnym zainteresowaniem, tym bardziej,że tematem leczenia naturalnego interesuję się od lat. Mam 3 dzieci, więc zgodnie ze statystyką powinnam pojawiać się regularnie w przychodni, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym. A tak nie jest. Moje dzieci właściwie nie chorują (zresztą ja i mąż też nie). W szkole mają 100% frekwencji. Nie zawsze tak było. Mając dość tzw. chorób wieku dziecięcego, zaczęłam zastanawiać się nad sposobami uodpornienia. Wtedy wpadł mi w ręce BALSAM KAPUCYŃSKI, o którym mamy pisały na forum, że specyfik ten eliminuje z domu antybiotyki. I rzeczywiście. Gdy tylko kogoś zaczyna boleć gardło, daję balsam, afty i ranki leczę balsamem, gdy kogoś bierze jakiś wirus, znów balsam. Ma on bardzo szerokie zastosowanie, wystarcza na bardzo długo i kosztuje tylko 40 zł. Ponadto wypraktykowałam, że do leczenia dzieci potrzeba tylko wody, soli i spirytusu. Bolące gardło płukam wodą z solą, katar leczę wodą z solą, kaszel eliminuję smarując klatkę piersiową i plecy spirytusem (sposób polecony przez pewną znachorkę). Koszt terapii - 1 zł. Efekt niemal natychmiastowy. Poza tym świeże powietrze i witaminy własnoręcznie wyciskane z owoców.
    Chciałam jeszcze zapytać o jedną sprawę - czy kobieta nastawiająca kości, o której Pan wspomniał, to Serwinka? Korzystam z jej pomocy zawsze, gdy któreś dziecko wybije palce lub skręci nogę. Skuteczna w 100%. Niedaleko Kielc jest też kobieta, która leczy pogruchotane kości i nie tylko. Robi to nieco inaczej, bo bardziej skupia się na masażach. To co robi, jest niewiarygodne. Korzystam z jej pomocy od lat, polecam znajomym i miałam okazję obserwować prawdziwe cuda, włącznie z dzieckiem przyjaciółki, które wyleczyła z porażenia nerwu barkowego(!). Lista jej dokonań jest bardzo długa.
    To co Pan opisał, otwiera nam oczy na wiele rzeczy. Mam nadzieję, że wkrótce przeczytam kolejne książki. Z całego serca dziękuję. Anna

    OdpowiedzUsuń
  29. Książka otwiera oczy na pewne sprawy,o których nikt nie mówi,po przeczytaniu jej,zaczęłam stosować Witaminę C,zakupioną w tym sklepie ,pół łyżeczki rozpuszczonej w wodzie,popijam wodą,występuje u mnie drapanie gardła,czy to normalne?Może ktoś miał podobne odczucia?

    OdpowiedzUsuń
  30. Książka genialna, jesteśmy zachwyceni. Wdrażamy zalecenia. Mam pytanie odnośnie wody alkalicznej. Czy warto zakupić jonizator wody? Ile sztuk pestek moreli dziennie rekomenduje Pan Jerzy profilaktycznie?

    OdpowiedzUsuń
  31. Dzień dobry, mieszkam w Warszawie. Moja 5-letnia córka Ola jest po drugiej resekcji (1-wsza lipiec 20015 częściowa, 2-ga grudzień 2015 - radykalna) guza móżdżku astrocytoma pilocyticum WHO G I. W maju będzie miała RMI głowy, i gdy okaże się, że jest wznowa to będzie poddana chemioterapii. W związku z tym bardzo proszę o kontakt do lekarza, mając nadzieję że zna Pan takiego, który pokierowałby nas odpowiednio w kierunku leczenia jej układu odpornościowego, żeby dała radę znieść chemię. Dodam, że ma po ojcu torbielowatość nerek, przy czym nerki ma wydolne. Z góry bardzo dziękuję za pomoc o pozdrawiam. Beata Ziomek (email: bgatar@wp.pl.

    OdpowiedzUsuń
  32. Dzień dobry, mieszkam w Warszawie. Moja 5-letnia córka Ola jest po drugiej resekcji (1-wsza lipiec 20015 częściowa, 2-ga grudzień 2015 - radykalna) guza móżdżku astrocytoma pilocyticum WHO G I. W maju będzie miała RMI głowy, i gdy okaże się, że jest wznowa to będzie poddana chemioterapii. W związku z tym bardzo proszę o kontakt do lekarza, mając nadzieję że zna Pan takiego, który pokierowałby nas odpowiednio w kierunku leczenia jej układu odpornościowego, żeby dała radę znieść chemię. Dodam, że ma po ojcu torbielowatość nerek, przy czym nerki ma wydolne. Z góry bardzo dziękuję za pomoc o pozdrawiam. Beata Ziomek (email: bgatar@wp.pl).

    OdpowiedzUsuń
  33. Witam serdecznie,
    Książkę przeczytałem z wielkim zainteresowaniem. Od ponad 12 lat cierpię na nerwicę lękową. Przez 5 lat brałem leki, ale ze względu na skutki uboczne odstawiłem je w 2009 roku. Nerwica zaczęła się kiedy intensywnie ćwiczyłem na siłowni i zażywałem mnóstwo specyfików (nie sterydy) na wzrost masy mięśniowej. Oprócz tego na ciele wyszły mi kaszaki, których nie mogę się pozbyć, więc też to ma zapewne związek z zatruciem organizmu. Bardzo proszę o pomoc, będę wdzięczny za wskazówki, jak mogę sobie pomóc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prosze o kontakt jesli nadal szuka pan rozwiazania problemu
      lw.elkita@gmail.com Elzbieta

      Usuń
    2. Prosze o kontakt jesli problem jest nadal aktualny lw.elkita@gmail.com

      Usuń
  34. Przeczytalam ksiazke bardzo szybko izwielkim zainteresowaniem. Jestem bardzo wdzieczna i zadowolona za tak cenne informacje gdzie do tej pory jeszcze nadal sie nie mowi. Zycze panu zdrowia i nadal pisania fantastycznych ksiazek.

    OdpowiedzUsuń
  35. Witam

    Książka Pana Jerzego mnie zszokowała. Walczę z nadczynnością tarczycy już prawie 10 lat. Odmówiłam 'leczenia' jodem radioaktywnym, bo cóż to za leczenie...
    Leki na nadczynność niestety mnie wykańczają. Szukam lekarza który poprowadzi mnie przez leczenie jodem (płynem Ligola)

    Czy zna ktoś może lekarza który nie boi się tej metody? Przyjadę pół Polski jak będzie trzeba, byle by trafić na dobrego lekarza.

    Będę wdzięczna za pomoc.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  36. Witam

    Książka Pana Jerzego mnie zszokowała. Walczę z nadczynnością tarczycy już prawie 10 lat. Odmówiłam 'leczenia' jodem radioaktywnym, bo cóż to za leczenie...
    Leki na nadczynność niestety mnie wykańczają. Szukam lekarza który poprowadzi mnie przez leczenie jodem (płynem Ligola)

    Czy zna ktoś może lekarza który nie boi się tej metody? Przyjadę pół Polski jak będzie trzeba, byle by trafić na dobrego lekarza.

    Będę wdzięczna za pomoc.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  37. Witam,pilnie proszę o pomoc, o jakiś namiar na neurologa lub jakiekolwiek wskazówki, w zniwelowaniu skutków stłuczenia mózgu; aptia,agresja,drażliwość,brak odczuwania pozytywnych uczuć,nękanie psychicze-poprzez niesamowita drobiazgowość,niewyraźna mowa,itd. Dwóch neurologów potwierdziło sprawność fizyczną,ale na problemy z psychika przpisali psychotropy bez wskazówek co dalej, A rodzina się wali:((( kikia24@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  38. Witam,bardzo pilnie proszę o pomoc,o namiar na dobrego neurologa,który wskaże inną drogę niż leczenie psychotropami...chodzi o usunięcie skutków zmian w psychice,po stłuczeniu mózgu. Objawem są apatia,brak zainteresowanaia otoczeniem,drażliwość,sięgająca nękania psychicznego drobiazgowość,wybuchy silnej agresji,i inne dziwne zachowania. Wszelkie wskazówki proszę na maila; kikia24@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  39. Witam
    Bardzo proszę o pomoc . A mianowicie mam stwierdzony refluks żołądka i silne zapalenie przełyku z nadżerkami .Opis badania :w przełyku linijne nadżerki,> 5 mm długości zlewajace sie u podstawy, zajmujące < 75 % obwodu . Poza tym żołądek , opuszka dwunastnicy oraz część zaopuszkowa bez zmian .Zapalenie przełyku LA C. Czasami mam tak silne bóle w przełyku i klatce piersiowej , ze aż wymiotuję . Wiadomo , jak leczy medycyna akademicka i że przeważnie to leczenie do niczego nie prowadzi . Bardzo proszę o pomoc i wskazówki jak się leczyć .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałem podobne bóle i problemy, które lekarz nazwał refluksem i przepisał tabletki ale nie pomagało. Moje bóle miały formę ucisku na klatkę piersiową i w okolicach trzustki. Inne objawy podobne do refluksu także były. Okazało się że główną tego przyczyną był ciężkostrawny tłuszcz zwierzęcy (tzn. w rosole, zupach, w smażonych kotletach, klopsach itp.) Na pewno trzeba zmienić dietę i być może także u ciebie ograniczyć te tłuszcze a stosować lepiej przyswajalne. Warto pamiętać żeby nie smażyć mięs i nie jeść tłustych zup z nich. Przykładowo można przeczytać ten dokument http://apache2.pum.edu.pl/~fasting/download/PIC.DOC i dowiedzieć się sporo o diecie i przyprawach leczących różne choroby (głównie w kontekście nowotworów). Dieta jest zasadniczo lekka więc część porad z powodzeniem znajdzie zastosowanie dla refluksu. Mi pomogło wprowadzenie na początek zaleceń takich jakie daje się dla diety z problemami trzuski (być może właśnie je miałem) a że jest to dieta zbliżona do zaleceń przy refluksie to warto zobaczyć jakie przyniesie efekty. W internecie jest sporo wiedzy o tym ale trzeba czytać z głową bo niektóre teksty piszą bzdury.

      Tutaj cytat zarysowujący o co chodzi w takiej lekkiej diecie:

      "W pierwszym miesiącu trzeba znacznie ograniczyć zawartość tłuszczu w diecie. Posiłki należy spożywać regularnie, 4–5 razy dziennie, dbając o to, by nie były zbyt obfite. Z diety wyklucza się potrawy smażone, pieczone, z dodatkiem tłuszczu, tłuste sosy na wywarach mięsnych, ciasta z kremem, ciasto francuskie, tłuste produkty mięsne, w tym wędliny, tłuste ryby, śmietanę i majonez. Trzeba wykluczyć również alkohol. Należy ograniczyć smarowanie pieczywa tłuszczem. Przy przygotowywaniu sosów i zup unika się zasmażek i mocnych, tłustych wywarów mięsnych.

      Nie zaleca się spożywania produktów ciężkostrawnych o dużej ilości błonnika pokarmowego: pieczywa razowego, gruboziarnistych kasz, cebuli, kapusty, fasoli.

      Potrawy należy przyrządzać metodą gotowania w wodzie i na parze lub pieczenia w folii bez dodatku tłuszczu. Zaleca się spożywanie pszennego pieczywa, drobnych kasz, chudego białego twarogu, chudego mleka (0,5% tł.), chudego mięsa drobiowego, cielęcego i wołowego, ziemniaków, gotowanych warzyw i owoców w postaci rozdrobnionej, miękkiej lub przetartej. Zaleca się w miarę możliwości unikanie warzyw zawierających dużo błonnika pokarmowego, takich jak kapusta, seler oraz usuwanie pestek i skórek z owoców oraz warzyw. Używa się jedynie łagodnych przypraw, takich jak cynamon, majeranek, bazylia, pietruszka i koperek.

      Pije się rozcieńczone soki owocowe i warzywne oraz słabą herbatę. Mocna herbata i kawa mogą znacznie zaostrzyć dolegliwości.

      Na drugim etapie rekonwalescencji stopniowo wprowadza się dietę mniej restrykcyjną, z większym udziałem tłuszczu. W dalszym ciągu należy przestrzegać zaleceń dotyczących przygotowywania lekkostrawnych posiłków. Można zwiększyć ilość produktów mlecznych o zmniejszonej zawartości tłuszczu."

      To może pomóc zmniejszyć najgorsze objawy. Trzeba też samemu próbować co pomaga a co szkodzi bo u różnych osób bywa różnie, ale te powyższe zalecenia mogą pomóc zmniejszyć lub nawet usunąć bóle (u mnie pomogło). Nadżerek zapewne nie usuną, ale jakby chociaż nie drażniły bardziej refluksu to już coś.

      Usuń
    2. Dodam jeszcze, że sprawdzone tłuszcze jakie stosuje bez problemów to: maks 2-3 razy w tygodniu mięso tylko gotowane (najlepiej z indyka), ale nie jedzone w zupie bo one zbierają ten tłuszcz (tylko samo mięso bez skór), olej rzepakowy bo ma kwasy omega-3/6 w dobrej proporcji (łyżka, dwie dziennie np. można w sałatkach warzywnych), czasami olej lniany i olej kokosowy (dużo wiedzy o nich można przeczytać w diecie dr Budwig), masło klarowane lub inaczej ghee (to koniecznie warto wprowadzić gdyż pomaga na niektóre problemy żołądka i trawienie), dobra też może być maślanka (posiada lecytynę i przyjazne dla żołądka bakterie), jajka itp.

      Dowiedziałem się też że picie ciepłej wody zarówno rano na czczo jak i później w ciągu dnia pomaga na trawienie (zimna je zaburza) i oczyszcza jelita. Nie pije się przed i po posiłku, choć podobno w trakcie można. Tak mówi medycyna indyjska tzw. Ajurweda. Mi to także pomogło na problemy żołądka.

      Usuń
  40. Witam
    Bardzo proszę o pomoc . A mianowicie mam stwierdzony refluks żołądka i silne zapalenie przełyku z nadżerkami .Opis badania :w przełyku linijne nadżerki,> 5 mm długości zlewajace sie u podstawy, zajmujące < 75 % obwodu . Poza tym żołądek , opuszka dwunastnicy oraz część zaopuszkowa bez zmian .Zapalenie przełyku LA C. Czasami mam tak silne bóle w przełyku i klatce piersiowej , ze aż wymiotuję . Wiadomo , jak leczy medycyna akademicka i że przeważnie to leczenie do niczego nie prowadzi . Bardzo proszę o pomoc i wskazówki jak się leczyć .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, odpowiedziałem na Twój powyższy komentarz jako osoby niezalogowanej zamiast na ten co teraz pod nim odpisuje. Po akceptacji powinien się on pojawić, więc może to co napisałem Ci w czymś pomoże. O ile masz powiadomienia włączone to się dowiesz że odpisałem :)

      Usuń
  41. Witam serdecznie,szukam pomocy,rady jak pozbyć się keloida tzw.bliznowca.Moja 8 letnia córka ma go na płatku uszu.W 2014 miała usuwany laserem niestety po roku na nowo odrósł.Skierowano mnie do chirurga tam usunięto go chirurgicznie w 2015 w marcu .Jest marzec 2016 rok problem powrócił jeszcze większy.Boję się że żadna metoda nie zadziała.Proszę o radę za co z góry bardzo dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  42. Witam serdecznie,szukam pomocy,rady jak pozbyć się keloida tzw.bliznowca.Moja 8 letnia córka ma go na płatku uszu.W 2014 miała usuwany laserem niestety po roku na nowo odrósł.Skierowano mnie do chirurga tam usunięto go chirurgicznie w 2015 w marcu .Jest marzec 2016 rok problem powrócił jeszcze większy.Boję się że żadna metoda nie zadziała.Proszę o radę za co z góry bardzo dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. Polecam Panu przeczytanie książkę prof. Nieumywakina "woda utleniona- na straży zdrowia" Są tam opisane przypadki, że nawet krwawiące guzy złośliwe po okładkach z wody utlenionej (początkowo 3% później w mocniejszych stężeniach) ustępowały. Może i Państwu pomoże, jest to nieinwazyjne i tanie więc warto spróbować. Jeżeli nie woda utleniona to jest jeszcze jedna możliwość tylko już sporo droższa. Jest taka firma Lavylites. Sprzedaje ona produkty zarejestrowane jako kosmetyki. Są to spraye w 100 % naturalne zawierające zioła i alkohol i wykorzystujące technologie nanocząsteczek. Opracował je węgierski uczony, pan Jakobovic bodajże. Nie wiem czy na taką przypadłość pomogą ale moja cała rodzina ich używa na różne dolegliwości, wprawdzie mniej poważne, ale mamie np. Po spryskiwaniu takim sprayem wysychają i odpadają brodawki co jest o wiele lepsze niż ciągłe ich wypalanie i wycinanie. Także może warto by było spróbować. Ale zaczęła bym od wody utlenionej. Po regularnych okładkach na noc np powinniście państwo zauważyć poprawę. Ja miałam naczyniaka na wardze. Najpierw przez rok jeździłam na zamrażanie suchym lodem, potem w końcu mi to wycieli ale po kilku latach zaczęło odrastać i wykończyłam to wodą utlenioną. Także polecam spróbować i życzę powodzenia.

      Usuń
    2. Dziękuję bardzo za rady☺Spróbujemy i napewno się odezwiemy.Pozdrawiam

      Usuń
    3. Proszę zainteresować się ziołem - glistnik jaskółcze ziele. Już można go stosować, zaczyna rosnąć. Bardzo skuteczne jest to żółte mleczko, które wypływa po zerwaniu - smarować zmienioną skórę na surowo, zaraz po zerwaniu np. pędu kwiatowego (najwięcej mleczka wypływa) - jak i np. zmiażdżone w moździerzu ziele, przyklejane do zmienionej zmiany skórnej, aby szybko nie wyschło - np. nieprzepuszczającą taśmą. Jaskółcze ziele potrafi usuwać nie tylko kurzajki, ale i wszelką patologiczną tkankę na skórze, włącznie z nowotworami. RSO nie będę proponował, bo to nielegalne...

      Usuń
    4. Witam,a też tak myślałem żeby spróbować ziele jaskólcze bo wyleczyłem córce kurzajkę(nic innego nie działało😯)Dzięki serdeczne pozdrawiam

      Usuń
    5. a RSO by było może jednak najlepsze, powinna być legalna możliwość produkowania tego roślinnego specyfiku we własnym zakresie, po po to dala nam lecznicze rośliny natura.Są śmiertelnie trujące rośliny i nie są zakazane, dlaczego wiemy ( kasa dla koncernów farmaceutycznych/chemicznych )

      Skąd to wziąć?

      Nieetyczne jest stawianie ludzi przez rząd przed dylematem: zastosować nielegalną roślinę czy umrzeć?" Prawo, które robi z chorych i uczciwych obywateli przestępców tylko dlatego, że chcą być zdrowi i żyć jest złym prawem i powinniśmy walczyć o to by je zmienić oraz przeciwstawiać się mu.

      Usuń
    6. Gloryfikowanie konopi indyjskich ponad miarę też jest już jakimś zboczeniem. Jest taka różnorodność legalnych ziół, których działanie na dane jednostki chorobowe często przewyższa leki z konopi

      Usuń
    7. Re: Jandeeeee
      Jeszcze 40 lat temu nikt w Polsce nie musiał gloryfikować konopi, bo rosły dosłownie wszędzie. Teraz okazuje się, że mowa o nich jest już zboczeniem, dziwne!
      A propos, dlaczego są one nielegalne a legalna i zalecana jest chemia, radiacja i scyzoryk ?

      Usuń
  43. Szanowni Państwo,
    Od ponad roku jestem wielbicielką wiedzy i osobowości pana Jerzego Zięby. Jego podejście do tematu zdrowia i chęci pomagania cierpiącym ludziom przy pomocy naturalnych metod w pełni mnie urzekły i utwierdziły w przekonaniu, że często możemy sobie sami pomóc w sposób naturalny i organiczny. Od ponad dwudziestu siemniu lat zmagam sie z moim największym problemem zdrowotnym- łuszczycą. Fantastyczne wyklady pana Zięby i jego monumentalna wiedza na temat naturalnych metod leczenia dały mi wiarę w to, że w naturalny sposób można przezwyciężyć chorobę jaką jest łuszczyca i siłę do tego aby na bazie osobistych poszukiwań, prób i błedów uzyskać homeostazę i raz na zawsze pozbyć się nękajacej mnie choroby.
    Od ponad roku zażywam sól himalajską, dzięki której juz po tygodniu wyzbyłam się problemu niskiego ciśnienia, kwas askorbinowy- dzięki któremu nie bywam nawet lekko przeziębiona. Dzięki witaminie D3 i K2MK27 wyrównalam poziom witaminy D w organizmie do 71 ng/mL wierząc, że jest to jeden z elementów które w przyszłości uchronią mnie przed rakiem i innymi chorobami cywilizacyjnymi.
    Dbam równiż o to aby przed każdym posiłkiem wypijać odrobinę wody z kwasem jabłkowym aby żolądek poradzil sobie z lepszym trawieniem.
    Dzięki zaleceniom pana Zięby, od ponad roku czuję sie bardzo dobrze- zdrowiej i silniej.
    Niestety, wciąz zmagam się z problem łuszczycy.
    Trzy miesiące temu trafiłam na YouTube na film poswięcony "Lamininie". Jest to nowoczesnej generacji suplement diety, w pełni naturalny i bezpieczny, oparty na ekstrakcie z jaja kurzego w dziewiątym dniu inkubacji. Dokładnie w tym dniu, wszystkie niezbędne dla stworzenia życia oraz jego prawidłowego funkcjonowania skladniki znajdują się w maksymalnym stężeniu. W tym dniu pobierana jest bardzo aktywna tkanka tworząca formułę "Lamininy". Zawiera ona aminokwasy, białka, peptyny oraz FGF- czynnik wzrostu fibroplastów, które są odpowiedzialne za poprawe funkcjonowanie neuronów w mózgu. Ponad to, FGF przypisuje odpowiednie komórki macierzyste do ludzkich organów aby przywrócily je do ich pierwotnego kształtu, dzięki czemu przestajemy chorować, dotyczy to niemal kazdej jednostki chorobowej. FGF znajdujący się w Lamininie potrzebny jest do szybkiego leczenia ran i mięśni, do zmniejszania wydzielania kortyzolu, w demencji, autyźmie, chorobie Alzheimera, zaburzeniach psychicznych, schizofrenii.
    Osobiście, zażywam Lamininę trzeci miesiąc i mogę na wlasnej skórze potwierdzić skuteczność jej dzialania. Przede wszystkim zauważyłam, iż "Laminina" jest świetna w walce z bólem. Bardzo szybko przestałam odczuwać bóle reumatyczne z którymi borykałam się już jako dziecko. Zniknął ból kolana, który pojawiłl się w moim życiu od czasu do czasu, zwłaszcza podczas pokonywania nieróności terenu, równiez moje miesiaczki stały sie bezbolesne.
    Poza tym, ten suplement daje bardzo dużo energii i siły witalnej dzięki czemu przestałam się łatwo męczyć w ciągu dnia. Co najważniejsze, zauważyłam poprawe kondycji skóry w miejscach dotkniętych zmianami łuszczycowymi. Skóra wygladziła sie a miejsca łuszczycowe stały sie o wiele bledsze i miejscami niemal niewidoczne. Dzięki temu w pełni naturalnemu suplementowi jestem pełna nadziei na wyleczenie sie z tej choroby gdyż wiem, iż jest wiele udokumentowanych przypadkow że tak właśnie się stało za sprawą "Lamininy".
    Jeśli ktoś z państwa chciałby się dowiedzieć czegoś więcej na temat tego suplementu i moich spostrzeżen na ten temat, proszę o kontakt, z chęcią pomogę również w zamówieniu produktu.
    Moj adres mailowy to aanowicka35@yahoo.com
    Lamininę można także zamówić korzystając bezpośrednio z linku podanego ponizej:
    https://CareGiver.mylifepharm.com/index.html
    Wszystkim państwu, jak i sobie życzę dużo zdrowia!
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam,że 40ng/ml jest wystarczająco. Ja mam 37 i to jest prawidłowa norma. Powyżej 50ng/ml powoduje rozmiękczanie kości. Uważam , że w okresie letnim osoby przebywające długo na powietrzu, a pobierające suplement D3+K2 powinny zmniejszyć dawkę D3

      Usuń
    2. Chętnie zapoznałbym się ze źródłem informacji o rzekomym rozmiękczaniu kości poprzez zwiększoną ilość wit. D3 w organizmie, a nie jej braku.

      Usuń
    3. Proszę o podanie źródeł informacji rzekomego wpływu wyższego poziomu wit. D3 na rozmiękczanie kości.

      Usuń
  44. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  45. Mieszkam z ojcem w Katowicach,szukam pomocy przy ratowaniu zycia po chemioterapii i radioterapii raka pluc, a teraz przerzutu do mozgu. Od pol roku stosujemy regularnie witamine C , K 2, oraz D3. Szukam kogos-lekarza , ktory pokierowal moze leczeniem olejel konopnym. Bede wdzieczna za kazda informacje, bo czas, to nasz wrog. Lucyna Z lz@list.pl

    OdpowiedzUsuń
  46. Mieszkam z ojcem w Katowicach.Poszukuje pilnie kontaktu do kogos-lekarza, ktory pokierowalby leczeniem olejem konopnym mojego ojca, ktory cierpi na raka pluc. Po chemioterapii i radioterapii stwierdzono u niego przerzuty do mozgu. Stosujemy od pol roku zwiekszone dawki witaminy C , witamine K2, a takze B17 oraz flawonoidy. Leczenie olejem , to nasza ostatnia szansa. Szukam kontaktu,albo innych wskazowek. Bede bardzo wdzieczna za kazda informacje. Lucyna Z. lz@list.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy ktoś kierowal pani dawkami Wit c itd. Moja mama ma raka płuc i tez chcielibyśmy zacząć ale nie wiemy jak się za to zabrac. Jesteśmy ze śląska czy ktoś w okolicy może pokierować.

      Usuń
    2. Polecam Jerzego Maslanky z Katowic: http://www.maslanky.org/

      Usuń
  47. Witam,
    jestem magistrem farmacji (niecałe 3 lata po studiach).
    Po przeczytaniu Pana książki i wysłuchaniu wykładów cała moja wiedza i poglądy odwróciły się o 360 stopni. Jestem na prawdę zafascynowana sposobami leczenia które Pan propaguje. Jednocześnie zaczęłam czuć ogromną obawę o zdrowie swojej rodziny (jestem mamą półtorarocznego synka), wiedząc że jesteśmy zdani w Polsce jak i na świecie w większości na takich lekarzy a nie innych (jednym słowem mówiąc niedouczonych). Napisałam lekarzy, bo niestety to lekarz w Polsce jest autorytetem dla pacjenta, nie farmaceuta (choć my również jesteśmy niedouczeni i nie da się tego po przeczytaniu tej książki ukryć).
    Na całe szczęście na razie nie dotykają moich najbliższych jakieś ciężkie choroby. Jednak jestem realistką i jeśli u kogoś z mojego otoczenia zdiagnozowano by raka chciałabym wiedzieć DO KOGO się udać? Czy mógłby Pan polecić jakiś lekarzy czy osoby bez studiów medycznych leczących metodami opisanymi w książce (nie tylko onkologów, ale też np endokrynologów, pediatrów)???
    Bardzo bym była wdzięczna za podpowiedź i czekam z niecierpliwością na kolejne książki:)
    mój mail agakedzia@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po więcej wiedzy proszę się zalogować na forum dyskusyjne lekarzy i farmaceutów Polskiej Akademii Zdrowia. Link do Forum :
      http://www.paz.org.pl/…/forum-lekarskie-w-polskiej-akademii…

      Usuń
  48. Witam,
    Prośba o ustosunkowanie się do książek Michała Tombaka.

    Wiele informacji jak i zaleceń pomiędzy książkami p. Tombaka oraz p. Zięby jest zbieżnych. Nie mniej w temacie żywienia pozostaje kilka kwestii... powiedzmy niedomówionych. Bardzo proszę o poruszenie tego tematu i uściślenie z którymi elementami żywienia zgadza się Pan Zięba lub nie. Temat może być ciekawy gdyż książki p. Tombaka przeczytało naprawdę sporo Polaków.
    Dziękuję i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  49. Wczoraj pierwszy raz o Panu usłyszałam, pierwszy raz jestem na Pana stronie,dostałam ten namiar od przyjaciółki, do której mam zaufanie. Nie czytałam Pana książki, ale dziś mnie zaintrygowała i zamierzam ją kupić. Choruje na RZS od roku biorę methotreksat i leki przeciwbólowe i przeciw zapalne, nie pomagają, żyję z ciągłym bólem,a muszę pracować i dbać o rodzinę opiekować się mamą. Moja mama też choruje na RZS od 35 lat, ciągle bierze leki, wszystko już ma chore, żołądek, serce, leki są toksyczne, a choroba ciągle aktywna, lekarze mówią,ze to genetyka i nic na to nie poradzę. Nie chcę, tak żyć, czy w pana książce znajdę poradę odnośnie RZS. Chciałam napisać do Pana e-mail, ale przeczytałam tutaj, że nie odpowiada Pan na e-maile - szkoda:( Z wielką przyjemnością bym się z Panem spotkała, tylko nie bardzo mam pomysł, jak to zrobić - jest taka możliwość. Obejrzałam dzisiaj też wywiad z Panem na NTV1.PL, jest Pan miłym człowiekiem i wzbudza Pan zaufanie, mam jakieś dziwne przeczucie, że może mi Pan pomóc. Nigdy wcześniej nie korzystałam z medycyny niekonwencjonalnej, jakoś zawsze wierzyłam w postęp i osiągi medycyny konwencjonalnej. Gdyby jednak uznał Pan,że warto się ze mną skontaktować proszę o jakiś znak na formum, podam namiar, dzisiaj nie chcę się narzucać.Życzę Panu wszystkiego dobrego. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  50. Wczoraj pierwszy raz o Panu usłyszałam, pierwszy raz jestem na Pana stronie,dostałam ten namiar od przyjaciółki, do której mam zaufanie. Nie czytałam Pana książki, ale dziś mnie zaintrygowała i zamierzam ją kupić. Choruje na RZS od roku biorę methotreksat i leki przeciwbólowe i przeciw zapalne, nie pomagają, żyję z ciągłym bólem,a muszę pracować i dbać o rodzinę opiekować się mamą. Moja mama też choruje na RZS od 35 lat, ciągle bierze leki, wszystko już ma chore, żołądek, serce, leki są toksyczne, a choroba ciągle aktywna, lekarze mówią,ze to genetyka i nic na to nie poradzę. Nie chcę, tak żyć, czy w pana książce znajdę poradę odnośnie RZS. Chciałam napisać do Pana e-mail, ale przeczytałam tutaj, że nie odpowiada Pan na e-maile - szkoda:( Z wielką przyjemnością bym się z Panem spotkała, tylko nie bardzo mam pomysł, jak to zrobić - jest taka możliwość. Obejrzałam dzisiaj też wywiad z Panem na NTV1.PL, jest Pan miłym człowiekiem i wzbudza Pan zaufanie, mam jakieś dziwne przeczucie, że może mi Pan pomóc. Nigdy wcześniej nie korzystałam z medycyny niekonwencjonalnej, jakoś zawsze wierzyłam w postęp i osiągi medycyny konwencjonalnej. Gdyby jednak uznał Pan,że warto się ze mną skontaktować proszę o jakiś znak na formum, podam namiar, dzisiaj nie chcę się narzucać.Życzę Panu wszystkiego dobrego. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę wysłuchać uwaznie tego i jest tam kontakt z p. doktor-myślę że bardzo pomocny!!!
      https://www.youtube.com/watch?v=bSySCLcQ8Ew

      Usuń
  51. O metodach leczenia pana Jana Lubeckiego można dowiedzieć się bliżej oglądając poniższy materiał:
    http://porozmawiajmy.tv/ciekawe-metody-terapeutyczne-jacka-gdowskiego/

    OdpowiedzUsuń
  52. Moja mama walczy z nowotworem płuc z naciekami.i. jest po usunięciu przeżutu w mózgu. Obecnie przebywa w domu.chcielibyśmy podjąć się prób stosowania witc ale gdzie z kim i jak zacząć. Jesteśmy z Ustronia na Śląsku czy można skonsultować się tutaj gdzieś z lekarzem który by się tego podjął i pomógł zgodnie z zaleceniami z Pana ksiazki.bardzo proszę o jakiś kontakt lub namiar .

    OdpowiedzUsuń
  53. Bardzo proszę o podanie konsultacji lub lekarzy którzy by pomogli technikami Pana książki zwalczyc raka płuc u mojej mamy.Mieszkamy w ustroniu na Śląsku. Od czego zacząć i kto może w okolicy nam pomóc i nas poprowadzić.

    OdpowiedzUsuń
  54. Choruję na bielactwo 13 lat a mam zaledwie 31 lat. Przejechałam wzdłóż i wszerz Polskę w poszukiwaniu pomocy ze strony lekarzy celem wyleczenia bielactwa. Niestety informacje jakie otrzymywałam to takie że jest to choroba niewyleczalna, nie znająca przyczyn powstawania. Jedyną formą leczenia to fototerapia UVB, czasami pomaga, w jednych miejscach pigment bardzo powoli wraca a niestety jest tak że wychodzą coraz to nowe plamy. Czasem już nie mam sił do tej choroby. Ale nie poddaję się. Po przeczytaniu książki zaczęłam zażywać witaminę C K2, A, D3. Panie Jerzy jeśli przeczytam Pan mojego posta proszę o informację czym mogę wspomóc jeszcze moje leczenie. Chciałabym doczekać się chwili kiedy moja skóra będzie jednego koloru. jeśli ktoś ma podobną sytuację proszę podzielić się formami leczenia. Podaję maila jewelina85@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  55. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  56. Dziękuję bardzo za wkład pracy, którą włożył Pan w usystematyzowanie wiedzy o tylu ważnych czynnikach wpływających na nasze zdrowie. Czekam z niecierpliwością na następne książki. Prawda nas wyzwoli.

    OdpowiedzUsuń
  57. Właśnie skończyłam książkę, zgodnie z prośbą piszę opinię.
    Kupiłam od razu 6 książek z polecenia koleżanki i od razu dałam chorym osobom w moim otoczeniu.
    Ciekawe informacje i na pewno warto je szczerzyć dalej i pisać kolejne bardziej szczegółowe książki na ten temat.
    Mam teraz jednak taki niedosyt, bo nie bardzo wiem co z tą wiedzą zrobić i jak ją stosować w praktyce. Skoro nie można w aptece kupić Lugola lub askorbinianu sodu to nie wiem jak zdrowiej żyć.
    Brakuje mi w książce takich konkretnych wskazówek, dla zdrowych ludzi.
    W moim domu wszyscy są zdrowi, ale teraz mam mętlik w głowie, czy np przy przeziębieniu nie podawać kwasu askorbinowego, bo tylko askorbinian sodu jest OK?
    Uważam, że niejasne jest trochę "zakwaszenie żołądka".
    Ponoć jest dobre na niektóre kłopoty, ale kwasem askorbionowym?
    Bardzo konkretną wskazówką do wdrożenia w życie od zaraz widzę w rozdziale o kwasach:
    - od dziś smażę tylko na zwierzęcym,
    - od dziś uzywam lniany i słonecznikowy w odpowiednich proporcjach do sałatek.
    Inna praktyczna informacja to tabela z produktami zawierającymi D3.
    Brakuje mi tych konkretnych wskazówek do wdrożenia w życie od zaraz dla zdrowych ludzi.
    Może by Pan mógł podjąć współpracę z panią Anną Ciesielską. Dla mnie się uzupełniacie.

    Stylistycznie trochę drażni czytelnika powtarzanie tego samego. Nastrój i ironia jest wyczuwalne od początku, nie trzeba powtarzać, szkoda tekstu, bo wychodzi momentami takie bla bla bla.

    Podsumowując dziękuję za wiedzę i czekam na ciąg dalszy bardziej precyzyjny dla zdrowych ludzi w codziennym życiu.

    OdpowiedzUsuń
  58. Dzień Dobry, uprzejmie proszę o wskazówkę odnośnie placówki, którą Pan poleca w związku z terapią z wlewów z witaminy C. Mojego Tatę wykończy prędzej chemia niż nowotwór (rak jelita grubego z przerzutami do płuc). Mieszkamy w Warszawie. Kontakt: kachwi@poczta.onet.pl. Bardzo dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  59. Panie Jurku dla mnie ta Książka jest cenniejsza niż złoto, mam 30 lat (1986r.) i gdyby nie to że w mojej pracy pewnego dnia, zupełnie przez przypadek trafiłem na parę cudownych ludzi (małżeństwo mikrobiologów) a którzy podzieli się ze mną wiedzą zaczerpniętą z tej książki przy luźnej rozmowie-to do dzisiaj wierzyłbym ślepo w bandę farmaceutycznych złodziei, oraz to że prócz apteki nie ma innej możliwości kurowania się-i to jest piękne i straszne zarazem-piękne bo mnie Pan oświecił wiedzą, elementy zdrowia dostępne wokół nas, a wracając do słowa i zarazem "straszne" ? bo takich jak bez tej wiedzy są miliony, i Pan Panie Jurku musi koniecznie napisać kontynuację tej książki, a ja i mnóstwo ludzi trzyma za Pana kciuki żeby ona się ukazała-wręcz błagam Pana, bo jest Pan skarbnicą wiedzy, którą proszę puścić w eter bym mógł o tym opowiadać moim dzieciom a oni swoim wnukom kiedy tak jak Pan wspomniał, żeby czasem nie dożyć do czasów gdzie owoce będziemy kupować w aptekach...
    Co do stylu pisania, dzięki takiej formie było to poprostu przyjemne-kiedy było trzeba się zatrzymać i zastanowić nad jakimś zagadnieniem głebiej, w kolejnych kilku zdaniach rozbił Pan trudne dla mnie zagadnienie na bardzo fajną przyswajalną wiedzę. Czekam na kontynuację i gorąco pozdrawiam, niech zdrowie nam dopisuje i omijajmy choroby dzięki Pana wiedzy.
    Niech kiedyś na tym torcie urodzinowym będzie te 140 świeczek :):)

    OdpowiedzUsuń
  60. Alex Berdowicz proponuje ciekawą akcję: http://porozmawiajmy.tv/kwietniowa-akcja-alex-berdowicz/

    OdpowiedzUsuń
  61. Dziękuję za wspaniałą lekturę!! Wiedza, którą przekazauje Pan czytelnikowi jest bezcenna.Mądry człowiek, przeczyta i wyciągnie wnioski,tylko ciekawe ilu jest tych mądrych....
    Mam nadzieję ,że to nie ostatnia książka.Proszę ,żeby dzielił się Pan wiedzą z ludźmi i oświecał ciemnotę lekarzy.Proszę o więcej!!!koniecznie!
    Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  62. Witam i pozdrawiam.Przeczytalem pana książkę ,a właściwie "wciągnąłem ją nosem"���� w jedno popołudnie.Obejrzalem rownież wszystkie odcinki ukrytych terapi w ntv.Myslalem ,ze wiem dużo na temat zdrowego życia ,ale niestety okazało sie ,że nie do końca.Bylem tak podniecony wiedza jaką uzyskałem po pana lekturze i wykładach ,ze przez pare dni przekazywałem ja wszystkim znajomym i rodzinie.Juz troszeczkę ochłonąłem i powiem panu jedno - od dziś jest pan moim GURU����Dziekuje za tą wiedzę,Dziekuje za książkę i wykłady ,życzę zdrowia i czekam z utęsknieniem na druga Biblie Zdrowia !Pozdrawiam jeszcze raz Jarek Wujek.

    OdpowiedzUsuń
  63. Panie Jerzy ksiazka wspaniala i prosze pisac nastepna ale bardzo prosze o podanie przynajmniej jak stosowac suplementacje wit ktore pan opisuje. Tego mi w tek ksiazce brakuje. Dzieli sie Pan wiedza i jednoczesnie zastrzega iz sluzy to celom wylacznie informacyjnym i nie stosowac suplementacji na wlasna reke. Mysle ze niektorzy z nas czuja sie jak dziecko ktorym pokazalo sie tylko cukierek. Pozdrawiam a o ile Pans to przeczytal prosze napisac chociaz o jakich ilosciach mozemy mowic przyjmujac wit d3, k2, a + e.... (konkretnie ile jednostek lub mgl). Jeszcze jedno jesli kogos zainteresuje to moge opisac jak wyleczylem mojego syna ze zdjagnozowanej astmy przez lekarzy w Polsce i w Usa gdyz obecnie tutaj mieszkam. Pozdrawiam. norbertmal007@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  64. Gina 8 kwietnia 2016. Pania Jurku, wspaniała książka. Wiele mnie uczy i otworzyła moje oczy na stan naszej współczesnej medycyny, zwłaszcza w Stanach gdzie ja, mieszkam i sama jestem, ofiarą tej medycyny i "big pharmy" po radioaktywnym spaleniu mojej tarczycy i uzależnieniu, mnie od codziennej dozy Levothyroxine. Obecnie zauważyłam że zaczęły, mnie puchnac powieki oczu i chciałam spróbować naturalny hormon tarczycy np.Armour, zamiast w/w sztucznego leku. Jednak mój lekarz w Stanach, odmówił mi. Obecnie jestem, w Warszawie, w sprawach rodzinnych i przy tej okazji chciałabym zasięgnąć rady lekarza naturopathy ze specjalizacją w endokrynologii. Czy mógłby Pan wskazać kogoś w Warszawie, kto mógłby mnie pomóc. Bardzo byłabym wdzięczna, bo opuchniecie jest coraz gorsze. Piękne dzięki. Mój kontakt:grazyna.mcabee@gmail.com


    OdpowiedzUsuń
  65. TEMAT: WITAMINA C a - 100% KWAS L-ASKORBINOWY

    Witam serdecznie

    Zauważyłem pewną sprzeczność dotyczącą postaci witaminy C.

    W swoich wykładach podkreśla Pan, iż pozyskanie prawdziwej witaminy C z owoców jest prawie niemożliwe i technicznie drogie i trudne do wykonania.

    Następnie mówi Pan, że WITAMINA C w postaci- 100% KWAS L-ASKORBINOWY to nie witamina C ale jej element.

    Z tych wypowiedzi wyciągnąłem jeden wniosek. W jakim celu sprzedaje Pan na stronie WITAMINA C - 100% KWAS L-ASKORBINOWY, skoro to nie jest pełna witamina C, a kwas ten w dużym nadmiarze może szkodzić.

    Ogólnie doceniam Pana wkład w promowaniu leczenia metodami naturalnymi, ale tej jednej kwestii nie rozumiem i jest trochę nie logiczne dla mnie


    OdpowiedzUsuń
  66. Do wszystkich chorujacych na cokolwiek...Pan Jerzy Zieba nie jest lekarzem, powtarza to po stokroc, daje wskazowki do kogo sie zwrocic w takiej czy innej chorobie, zrozumcie to prosze.
    A ja ze swej strony bede z uporem maniaka tutaj pisal ze wszystkie choroby powstaja ze zlego odzywiania, o tym pisal juz Herodot a wie o tym i powtarzam WIE dr Jan Kwasniewski, opisal to w swoich ksiazkach, prosze tam siegnac.
    Jezeli bedziemy sie odzywiac wbrwe temu co dla nas natura przewidziala bedziemy chorowac...krowa je trawe, wilk mieso a my ? uczylismy sie tego juz na lekcji bioligi (zapomnielismy) stoilmy razem z wilkiem na koncu lancucha pokarmowego, wiec musimy, powtarzam MUSIMY jesc to co on, on nie choruje bo tego przestrzega !!! my, i owszem i to jak, wrocmy do zarcia, przepraszam za wyrazenie, ktore dla nas natura przewidziala i bedzie wszystlko OK.
    Jezeli ktos jej jak krolik to ma mentalnosc krolika, inaczej byc nie moze !!!

    OdpowiedzUsuń
  67. Ratunku co robić, aby zlikwidować ból haluksów i ich powiększanie się

    OdpowiedzUsuń
  68. Ratunku!co robić, aby zmniejszyć ból haluksów i zatrzymać ich rozwój

    OdpowiedzUsuń
  69. Co zadziwiające, mojej babci, która 2 tygodnie temu znalazła się w szpitalu po udarze, zbadano poziom witaminy D3 (25OH). Wynik – 9 (babcia ma także zdiagnozowaną osteoporozę, jest po 2 zawałach i 2 wylewach, ma mocne bóle nóg).

    Co w związku z takim wynikiem witaminy D zrobiono? Nic. Po wypisie ze szpitala babcia otrzymała listę farmaceutyków. Nie było tam pozycji D3 i K2. Dodam, że babcia nieprzerwanie od lat bierze też Acard na rozrzedzenie krwi. Za nasza namową odstawiła statyny.

    Moja babcia jest sceptyczna w stosunku do naturoterapii. Ale po wyjściu ze szpitala, nafaszerowana lekami, wcale nie czuła się lepiej, nawet przez chwilę. W związku z tym chciałaby spróbować nowej terapii, innej. Tym bardziej, że widzi, iż my jako rodzina na farmaceutyki nie możemy już patrzeć od lat, z nasileniem po przeczytania Ukrytych Terapii, a także po seminarium Pana J. Zięby w Poznaniu.

    I pytanie do Pana Jerzego Zięby, a także innych osób interesujących się naturoterapią, licznie tu zgromadzonych. W jaki sposób babcia może odstawić Acard – jako lek, który blokuje działanie witaminy K2, tak bardzo potrzebnej w zestawie z D3. Bardzo proszę o radę, wskazówkę…

    Czy poza D3, K2 i witaminą C uzupełniać również witaminy i minerały? Z góry Państwu dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  70. Leki rozrzedzające krew można powoli zacząć odstawiać, zastępując je np. nattokinazą i serrapeptazą.
    Nattokinaza - rano, na czczo, co najmniej pół godz. przed jedzeniem - 2 szt.
    Serrapeptaza - przed snem, co najmniej 2 godz. po jedzeniu - 2 szt.
    Oba preparaty obficie trzeba popić wodą, np. 1 szklanką wody.
    Krew robi się również mniej lekka, gdy się spożyje coś alkalizującego. Można to połączyć z przyjmowaniem wit. C - przyjmować askorbinian sodu. (łyżeczka rozpuszczona w szklance wody - popijać między posiłkami.

    Tu więcej:
    http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=2352.0

    Cyt.:
    "Myślę, że ważne jest stosowanie ziół poprawiających stan naczyń krwionośnych - wszelkie flawonoidy z rutyną na czele by się przydały, a na podorędziu trzeba mieć zioła tamujące krwawienia zewnętrzne i wewnętrzne. Do wewnątrz sprawdzi się sok z kaliny (zwiększy krzepliwość krwi), wywar z 7pałecznika lub z kory dębu (sciągną ranki i zatkają wypływy krwi)".

    " W tym czasie - przedwiośnie - można pozyskiwać pączki liściowe drzew i młode gałązki np, czarnej i czerwonej porzeczki, olchy, czeremchy, buka, wiązu, grabu,klonu, itd. Wszystkie zebrane surowce maja duzo zw, flawonoidowych i jednocześnie są dobrymi immunostymulatorami.
    Przeważają w surowcach; zw. flawonoidowe np, mirycytyna, rutyna, kempferol, , kwercetyna,
    Istnieje więc zjawisko ochrony naczyń krwionośnych . Dobrze robić z w/w surowców preparaty na winie i stosować 1 kieliszek wina dziennie.

    W zebranym surowcu będą tez i kwasy np, elagowy, chlorogenowy, galusowy , kawowy , katechowy, ferulowy,
    dominują saponiny trójterpenowe, są tez i garbniki.
    Można więc zważywszy na skład wykorzystywać surowce w kierunku ochrony naczyń krwionośnych , ochronnie na wątrobę i trzustkę.
    Można wpływać na problemy w obrębie ukł moczowo-płciowego, ukł hormonalnego, ukł, oddechowego . Znajdują się i śluzy ochronne np, w wiązie łagodzące stany zapalne gruczołu krokowego.

    Najwięcej ochronnej rutyny znajduje się w ; rucie, gryce, myszopłochu czyli ruszczyku dioskorejii.
    W terminie póżniejszym zrobimy sporo soków z czarnej porzeczki z aronii bzu czarnego z czeremchy, z ligustra itd.. wszędzie znajdziemy w sokach antocyjany - one tez beda stabilozowały i ochraniały naczynia krwionośne"

    OdpowiedzUsuń
  71. Witam Wszystkich czytelników oraz autora książki.
    Przeczytałam wspaniałą książkę, która nie tylko uczy prostych metod leczenia, wręcz zapobiegania przyczynom różnych chorób, ale również jest naszym kluczem życiowym do przyszłości. Wszystko zależy teraz od nas jak będziemy przekazywać tę wiedzę naszym dzieciom, wnukom. Wspaniałe rady Pana Jerzego powinien każdy wprowadzać w życie i uczyć swoje dzieci dobrych nawyków. Sama jestem matką dwójki szkolnych dzieci i choć czasami wydaje się to trudne z różnych przyczyn(jedzenie w przedszkolu, w szkole) to w domu zawsze te zdrowe nawyki powinny być. Znalazłam odpowiedź na każde moje pytania dotyczące zdrowia,chorób, żywienia i samego człowieka.(Szczególnie polecam debatę Człowiek,Żywność, Zdrowie.kwiecień 2016). Ta wiedza nie tylko dla mnie jest niezbędna, czy dla mojej rodziny, ale również wszystkich, którzy choć na chwilę, pomyślą o swoim zdrowiu.
    Dziękuję, za filmy, książki, debaty, seminaria za całokształt Pana Jerzego pracy i wysiłku.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  72. Witam Wszystkich czytelników oraz autora książki.
    Przeczytałam wspaniałą książkę, która nie tylko uczy prostych metod leczenia, wręcz zapobiegania przyczynom różnych chorób, ale również jest naszym kluczem życiowym do przyszłości. Wszystko zależy teraz od nas jak będziemy przekazywać tę wiedzę naszym dzieciom, wnukom. Wspaniałe rady Pana Jerzego powinien każdy wprowadzać w życie i uczyć swoje dzieci dobrych nawyków. Sama jestem matką dwójki szkolnych dzieci i choć czasami wydaje się to trudne z różnych przyczyn(jedzenie w przedszkolu, w szkole) to w domu zawsze te zdrowe nawyki powinny być. Znalazłam odpowiedź na każde moje pytania dotyczące zdrowia,chorób, żywienia i samego człowieka.(Szczególnie polecam debatę Człowiek,Żywność, Zdrowie.kwiecień 2016). Ta wiedza nie tylko dla mnie jest niezbędna, czy dla mojej rodziny, ale również wszystkich, którzy choć na chwilę, pomyślą o swoim zdrowiu.
    Dziękuję, za filmy, książki, debaty, seminaria za całokształt Pana Jerzego pracy i wysiłku.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  73. Witam wszystkich czytelników oraz autora książki.

    Przeczytałam wspaniałą książkę, która nie tylko pokazuje czego nam brakuje w organizmie, żebym być w pełni zdrowym. Uczy nas jak zapobiegać przyczynom chorób, a jeśli już jesteśmy na coś chorzy to jak zatrzymać chorobę przewlekłą i nie tylko. Dzięki radom Pana Jerzego uczymy się zdrowego trybu życia. Warto ją czytać i wracać do niej. Są w niej bezcenne informacje dla całych rodzin i ich pokoleń. Każdy komu zależy choć trochę na własnym zdrowiu powinien wprowadzić wspaniałe rady z tej książki i uczyć zdrowych nawyków własną rodzinę. Wiem że czasami nie jest to łatwe, ba sama jestem matką.(jedzenie w przedszkolu, w szkole). Ta książka to klucz do zdrowego życia dla przyszłych pokoleń.(dzieci,wnuki).

    PS: Dziękuję, Panu Jerzemu za całokształt jego pracy i wysiłku.(książki, filmy, seminaria medyczne, debaty o zdrowiu, żywności, człowieku.) Oraz dziękuję wszystkim, którzy pomagają Panu Jerzemu, żeby powstawały kolejne filmy itp. Mam nadzieję, że klinika też niedługo zacznie funkcjonować z najlepszym wykształconym personelem medycznym jakiego dotąd nikt jeszcze nie widział i nie słyszał.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. POMOCY CZY MOŻNA PRZERWAĆ DAWKOWANIE ACEROLI PO 17g ??? GORĄCZKA MI NIE SPADA MAM 38,4 JAKIŚ WIRUS DOPADŁ ALE BARDZO SIĘ BOJĘ I CHCE PRZYJĄĆ IBUPROM ŻEBY OBNIŻYĆ GORĄCZKĘ.. ( nigdy nie miewałam gorączki bo choruje na rzs i biore przeciwzapalne) a teraz wpadłam w panikę!
      POMOCY !

      Usuń
  74. Potrzebuję pomocy!
    Dopadł mnie jakiś wirus: mam dreszcze, ból głowy, temp. 38,3 st., kaszel suchy.. Przyjęłam już ok 18 g aceroli co 2 godziny - początkowe 2 dawki była dłuższa przerwa ) i temp nie spada zaczynam się wyłamywać i zaprzestać dalszego dawkowania tylko boję się co się będzie działo :( jestem panikarą i już robi mi się słabo że tak dużo przyjęłam.. mało tego to myślę o przyjęciu ibupromu na gorączkę.. pomóżcie :((( wyrwałam się jak filip z konopi pierwszy raz i stres mam okropny ( nadmienie że choruje na reumatoidalne zapalenie stawów )
    będę wdzięczna jak ktoś mi pomoże..
    Anka

    OdpowiedzUsuń
  75. Potrzebuję pomocy!
    Dopadł mnie jakiś wirus : boli mnie głowa , mam temp. 38,3 dreszcze i suchy kaszel od czasu do czasu..
    Przyjęłam już ok 18 g aceroli wg leczenia P. Jerzego Zięby ( mniej wiecej co 2 godziny zwiększałam dawkę - i wpadłam w panikę bo gorączka się utrzymuje nadal wysoka i jestem bliska nie brać już aceroli a ibuprom na zbicie temp.. :/ jestem straszną panikarą boję się bo mam malutkie dziecko a z tym leczeniem wyskoczyłam jak filip z konopi nie wiedząc jakie tam mam wyniki.. ( nadmienie że choruje na rzs ) POMOCY BO ZARAZ ZREZYGNUJE TYLKO NIE WIEM CZY BĘDĄ TEGO JAKIEŚ KONSEKWENCJE.. PROSZĘ POMOCY

    OdpowiedzUsuń
  76. POMOCY CZY MOŻNA PRZERWAĆ DAWKOWANIE ACEROLI PO 17g ??? GORĄCZKA MI NIE SPADA MAM 38,4 JAKIŚ WIRUS DOPADŁ ALE BARDZO SIĘ BOJĘ I CHCE PRZYJĄĆ IBUPROM ŻEBY OBNIŻYĆ GORĄCZKĘ.. ( nigdy nie miewałam gorączki bo choruje na rzs i biore przeciwzapalne) a teraz wpadłam w panikę!
    POMOCY !

    OdpowiedzUsuń
  77. POMOCY CZY MOŻNA PRZERWAĆ DAWKOWANIE ACEROLI PO 17g ??? GORĄCZKA MI NIE SPADA MAM 38,4 JAKIŚ WIRUS DOPADŁ ALE BARDZO SIĘ BOJĘ I CHCE PRZYJĄĆ IBUPROM ŻEBY OBNIŻYĆ GORĄCZKĘ.. ( nigdy nie miewałam gorączki bo choruje na rzs i biore przeciwzapalne) a teraz wpadłam w panikę!
    POMOCY !

    OdpowiedzUsuń
  78. POMOCY CZY MOŻNA PRZERWAĆ DAWKOWANIE ACEROLI PO 17g ??? GORĄCZKA MI NIE SPADA MAM 38,4 JAKIŚ WIRUS DOPADŁ ALE BARDZO SIĘ BOJĘ I CHCE PRZYJĄĆ IBUPROM ŻEBY OBNIŻYĆ GORĄCZKĘ.. ( nigdy nie miewałam gorączki bo choruje na rzs i biore przeciwzapalne) a teraz wpadłam w panikę!
    POMOCY !

    OdpowiedzUsuń
  79. POMOCY CZY MOŻNA PRZERWAĆ DAWKOWANIE ACEROLI PO 17g ??? GORĄCZKA MI NIE SPADA MAM 38,4 JAKIŚ WIRUS DOPADŁ ALE BARDZO SIĘ BOJĘ I CHCE PRZYJĄĆ IBUPROM ŻEBY OBNIŻYĆ GORĄCZKĘ.. ( nigdy nie miewałam gorączki bo choruje na rzs i biore przeciwzapalne) a teraz wpadłam w panikę!
    POMOCY !

    OdpowiedzUsuń
  80. POMOCY CZY MOŻNA PRZERWAĆ DAWKOWANIE ACEROLI PO 17g ??? GORĄCZKA MI NIE SPADA MAM 38,4 JAKIŚ WIRUS DOPADŁ ALE BARDZO SIĘ BOJĘ I CHCE PRZYJĄĆ IBUPROM ŻEBY OBNIŻYĆ GORĄCZKĘ.. ( nigdy nie miewałam gorączki bo choruje na rzs i biore przeciwzapalne) a teraz wpadłam w panikę!
    POMOCY !

    OdpowiedzUsuń
  81. POMOCY CZY MOŻNA PRZERWAĆ DAWKOWANIE ACEROLI PO 17g ??? GORĄCZKA MI NIE SPADA MAM 38,4 JAKIŚ WIRUS DOPADŁ ALE BARDZO SIĘ BOJĘ I CHCE PRZYJĄĆ IBUPROM ŻEBY OBNIŻYĆ GORĄCZKĘ.. ( nigdy nie miewałam gorączki bo choruje na rzs i biore przeciwzapalne) a teraz wpadłam w panikę!
    POMOCY !

    OdpowiedzUsuń
  82. POMOCY CZY MOŻNA PRZERWAĆ DAWKOWANIE ACEROLI PO 17g ??? GORĄCZKA MI NIE SPADA MAM 38,4 JAKIŚ WIRUS DOPADŁ ALE BARDZO SIĘ BOJĘ I CHCE PRZYJĄĆ IBUPROM ŻEBY OBNIŻYĆ GORĄCZKĘ.. ( nigdy nie miewałam gorączki bo choruje na rzs i biore przeciwzapalne) a teraz wpadłam w panikę!
    POMOCY !

    OdpowiedzUsuń
  83. Dziekuje za Ukryte Terapie. Ksiazke kupilam zupelnym przypadkiem - niejako instynktownie. Juz wiem dlaczego na przyjmowanie lekow reaguje "odrzucajaco". Po prostu znow instynktownie czuje, ze bardziej szkodza, niz pomagaja. Oplaca sie sluchac instynktu ��. Zainteresuje sie blizej naturoterapia i przynajmniej sprobuje poszukac lekarzy, ktorym chce sie byc w poszukiwaniu wiedzy dociekliwymi. Jesli ktos moze polecic takich lekarzy w Trojmiescie, to chetnie te wiedze przyjme z duza wdziecznoscia i dobrym slowem. (kathi13@op.pl). Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  84. Jednak ze względu na potencjalne działanie niepożądane związane z przedawkowaniem witaminy D obecnie jej zastosowanie jest ograniczone. Opracowanie nowych analogów witaminy D, o wzmocnionym wpływie na nieklasyczne szlaki metaboliczne i zredukowanym wpływie na metabolizm wapnia i fosforu, z pewnością pozwoli na ich szersze wykorzystanie witaminy D w leczeniu wielu chorób.

    Pamiętajmy, że nadmiar witaminy D jest również szkodliwy dla zdrowia.

    Natomiast witamina D przyjęta w nadmiarze jest toksyczna dla organizmu. Nadmiar witaminy D pojawia się, gdy dostarczymy organizmowi cztery razy większą dawkę od zalecanej. Wysokie dawki witaminy D są przyczyną utraty apetytu, nudności oraz zwiększają uczucie pragnienia Ponadto wywołują zaburzenia pracy mózgu, powodując otępienie i osłabienie. Co więcej, przy wysokich dawkach witaminy D następuje zwiększone wchłanianie wapnia oraz zwiększona resorpcja kości wywołująca hiperkalcemię która z kolei prowadzi do odkładania się jonów wapnia w wielu organach (serce), a w szczególności w tętnicach i nerkach. Do innych objawów nadmiaru witaminy D zalicza się oddawanie moczu, biegunkę nudności, osłabienie organizmu, wymioty, świąd skóry, ból głowy i oczu.

    Pamiętajmy o tym zanim sięgniemy po następną kapsułkę witaminy D lub innych suplementów diety, o tym zawsze powinien zadecydować lekarz na podstawie badań laboratoryjnych lub wywiadu z pacjentem.

    Przed nami piękny czas wiosny, dzień coraz dłuższy więc korzystajmy z tego przebywając na wolnym powietrzu i zażywając jak najwięcej kąpieli słonecznych tym samym dotleniając nasz mózg i nasze ciało.

    Lek. internista Ewa Łukaszek-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. skoro objawy zatrucia pojawiają się po dawce 4x większej od zalecanej to czemu nie mam tych objawów przy dawce 10x większej?
      Próbowała Pani na sobie?
      Proszę zbadać sobie poziom a potem wyrównywać go ilością 1000 IU. Nigdy tego Pani nie osiągnie (przynajmniej w okresie październik - marzec).
      Życzę zdrowia z niedoborem witaminy D
      lek. dent Michał Marcisz

      Usuń
    2. skoro objawy zatrucia pojawiają się po dawce 4x większej od zalecanej to czemu nie mam tych objawów przy dawce 10x większej?
      Próbowała Pani na sobie?
      Proszę zbadać sobie poziom a potem wyrównywać go ilością 1000 IU. Nigdy tego Pani nie osiągnie (przynajmniej w okresie październik - marzec).
      Życzę zdrowia z niedoborem witaminy D
      lek. dent Michał Marcisz

      Usuń
  85. Panie Jerzy czy warto pić wodę z cytryną? Jeśli tak, to dlaczego?
    Pozdrawiam😊

    OdpowiedzUsuń
  86. Spokojnie. Prosze nie panikować. W aceroli na 1g przypada ok 200mg Wit C , także wcale samej Wit C nie przyjęła Pani dużo. Ja mam acerole na codzień dla siebie i dzieci, a na zmasowany atak mam 100% czysty lewoskrętny kwas askorbinowy. Ponieważ przyplątało mi się jakieś zapalenie spojówek to dzisiaj wypiłam już spokojnie z 30g czystej witc i żyje. Mam się dobrze. Nawet mój 3 latek który jest przeziębiony i chyrla wypił dzisiaj z 15g czystej Wit C. Także to co Pani wypiła to naprawdę mała ilość i raczej na chorobę za szybko nie pomoże.

    OdpowiedzUsuń
  87. Jak pije wode z octem jabłkowym to przy wypróżnianiu szczypie mnie kał. Chociaż lepiej się wypróżniam. Mam problemy z zaparciami. Mój mąż pali papierosy,2 dziennie normalne i w większości elektroniczny. Ma problem od rana z brzydkim zapachem z żołądka. Czy coś może Pan pomóc?
    Miłego dnia życzę.😄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdrowiej palić papierosy zwykłe, ale ze szklaną lufką, niż e-papierosy:
      http://rozanski.li/4443/kosmetyki-i-talk-kiedy-te-glikole-znikna-z-kosmetykw/

      Usuń
  88. Bardzo proszę o opinię na temat testu obciążeń organizmu metodą Volla.

    OdpowiedzUsuń
  89. Witam.Choruje na astmę atopową 20 lat, bardzo często mam infekcje górnych dróg oddechowych i zdiagnozowany brak odporności.W ostatnim okresie jesienno-zimowym zalecono mi szczepienie przeciw pseudonimem i przeciw grypie, ale infekcje i tak były, może mniej dokuczliwe ale od stycznia do kwietnia non stop.otrzymałam informację że niedoboru odporności się nie leczy, czy z tym zestawem "all inclusve" tzn astma i niedobór odporności muszę umrzeć, czy da się z tym walczyć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój szwagier stwierdził, że w sezonach grypowych, przed którymi szczepił się na grypę, chorował na grypę, a wtedy, kiedy się nie szczepił, nie chorował. Takie same zjawisko zauważyło bardzo wielu ludzi, np. wspominają o tym niektórzy redaktorzy, opowiadając własne doświadczenia lub doświadczenia ze środowiska ich osób bliskich, przy okazji komentarza do przeprowadzanych przez nich wywiadów o szczepieniach. Jaką odpowiedź na to mają wakcynolodzy? Koincydencja.
      Dr n.med. Jaśkowski, z ponad 40-letnim stażem, wielokrotnie wspomina, że zintensyfikowana zachorowalność na grypę pojawiła się wśród dzieci wtedy, gdy zaprzestano w Polsce podawać dzieciom w szkole tran (następnego roku wybuchła w Polsce epidemia, a w następnych latach... zmieniono definicję epidemii).
      Co zawiera tran? Wit. A i D3.
      Proszę sobie zbadać poziom D3 w organizmie i uzupełnić niedobory D3, najlepiej do poziomów górnych uznanych przez medycynę. Suplementując D3 proszę nie zapomnieć o wit. A i K2. Pomimo uzupełnienia tych witamin, gdy pojawi się drobne przeziębienie, łatwo jest je zwalczyć większymi dawkami wit. C.
      Znam bardzo wiele przypadków ludzi, którym to pomogło - ludzi, którzy chorowali na przeziębienia bardzo często, a obecnie nie chorują wcale, a jeśli się zdarzy, to lekko i szybko przechodzi.

      Usuń
    2. Leki na astmę bardzo dobrze zastępuje olej z czarnuszki.
      Astma to bardzo często również zapasożytnienie organizmu.
      Jeśli nie jest to wrodzony (genetyczny) brak odporności, to oczywiste, że można to wyleczyć łatwo.

      Usuń
  90. Panie Jurku,
    Wiem ,ze nie jest pan w stanie odpisać na wszystkie maile.Ale może zrobi pan choć jeden wyjątek.
    Błagam o wskazówki na temat metod leczenia alergii.mam 6 letnie dziecko, które od 5 lat nikt nie potrafi wyleczyć z zielonego kataru i kaszlu, suchego , męczącego.Badania wyazały alergię pokarmową i na roztocza.zmieniałam już kilku lekarzy i nic!!odstawiłam Contrahist,asaris,fanipos,bo te leki nie działają, więc po co podawać dziecku leki , których lista skutków ubocznych jest dłuuuga.Od wczoraj podaję ziecku ocet jabłkowy, ale nie wiem czy jego właściwośći są prawdziwe czy to mit...
    Jesteśmy bardzo zmęczeni zmianami lekarzy, zniechęceni, gdyż wiemy ,że oni nawet nie potrafią leczyć ...
    Uważam, że każda choroba ma swoje podłoże i chciałabym tę alergię wyleczyć, a nie podawać przez lata leki, które i tak nic nie dzadzą..
    Chciałąm zapytać jeszcze o siebie.choruję na niedoczynność tarczycy.oczywiście biorę euthyroks, któty obiecuje ,że będzie szybko i dobrze.dawka 150 mg.ale ...nie jest za dobrze.jakbym nie miała przemiany materii.mogę nie jeść a i tak wskazówka wagi nie idzie w dół..
    chciałambym mieć normalaną przemianę materii i wrócić do swojej wagi, ale jak????wszyscy lekarze mówią:nie da się, taka jest ta choroba:..(
    błagam o pomoc!!!!może ktoś mi odpiszę i podpowie co mam robić.

    OdpowiedzUsuń
  91. To bardzo proszę o pomoc jak brać ten olej,jakie dawki.dziekuje za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://www.youtube.com/watch?v=XCygvc-wpMc
      Generalnie olej z czarnuszki to środek spożywczy, trudny do przedawkowania ;)

      Usuń
  92. Witam, czy ktoś mógłby mi poradzić w sprawie mięśniaka macicy? Z góry dziękuję za pomoc.

    OdpowiedzUsuń
  93. Dziękuję za wskazówki dotyczące astmy.jestem wdzięczna.wprowadzilam.ale chciałam zapytać jak mogłabym pobudzić swoją przemianę materii.mam niedoczynność tarczycy od wielu lat.probowalam wielu rzeczy ale wskazówka wagi nie idzie w dół. Zrezygnowałam z wielu pokarmów i..nic.przrmiana materii jest jakby sztuczna.slyszalam o płynie lugola, ale co z tego jak nie wiem jak dawkowac.moze ktoś mi podpowie jak wrócić do dawne wagi i przemiany.mam 36 lat a nie mam w sobie wigoru,jestem odpala i za dużo ważę. Proszę o poradę!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wg książki Pana Zięby, zapotrzebowanie dzienne na jod to 12,5 mg. Czyli kupując płyn Lugola w aptece (zwykły) należy na szklankę wody zakropić 10 kropel.
      Co do alergii - witaminy i jeszcze raz witaminy!
      Jesli chodzi o zielony katar, zmagałam się z nim latami, a wyleczyłam już jakiś czas temu sodą oczyszczoną (łyżeczka na szklankę) :)

      Usuń
    2. aha i jako osoba cierpiąca równiez na niedoczynność (przy hashimoto) jedyna dieta jaka zadziałała, to dieta niskoglikemiczna (np Montignac). Wyrzucamy produkty mączne, ziemniaki, cukier. Jemy DUŻO, ale ostatni posiłek min. na 4 h przed spaniem. U mnie poszło 20 kg w miesiąc, bez jojo.

      Usuń
    3. Jeśli chodzi o alergię, to, jak to również wielokrotnie "trąbi" p. J.Zięba, może być to objaw dyspepsji. Tak więc należy wyleczyć niedokwaszenie żołądka. Można to zrobić poprzez np. picie przed posiłkiem octu jabłkowego lub - opcja "trochę" droższa - zakupić np. betaina HCl z pepsyną...
      Więcej info na temat betainy HCl:
      https://www.youtube.com/watch?v=Q1S30wMipYA
      https://www.youtube.com/watch?v=ZltiKC4XmHI

      Usuń
  94. Panie Jerzy..
    Piję płyn LUGOLA. Idąc na skróty, do szklanki dodaję równocześnie askorbinian sodu lub kwas l-askorbinowy.

    Zauważyłam, że po takim "miksie" - napój NATYCHMIAST całkowicie traci zapach, smak i brązowy kolor charakterystyczny dla lugoli.

    Czy wobec tego ZACHODZI JAKAŚ REAKCJA CHEMICZNA, która neutralizuje działanie jodu????

    Czy mogę pić taki miks, jest się czego obawiać? Czy lepiej pić osobno?

    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym z tym płynem Lugola nie kombinował. Prawdopodobnie zachodzą jakieś dziwne reakcje, które eliminują wolny jod, bo jod związany, np. jodek potasu, jest bardziej "zjadliwy".

      Usuń
  95. Witam
    Dzisiaj moja żona dowiedziała się że torbiel jej odrósł. W listopadzie 2014r miała operację i wycięto jej torbiela a teraz odrósł i jest większy niż był wtedy. Co robić? Może jakieś zioła?
    Proszę pomóżcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proponuję zastosować szybko SELOL .

      Usuń
  96. Czy wie ktoś gdzie w Warszawie przyjmuje jakiś lekarz który leczy metoda pana Jerzego?
    Dziekuje
    Pisze z drugiego końca świata gdzie same konowały ...

    OdpowiedzUsuń
  97. Czy wie ktoś gdzie w Warszawie przyjmuje jakiś lekarz (metody P. Jerzego)
    Pisze z drugiego końca świata - lekarze tu konowały nic nie wiedza.przyjechslsbum do Polski ..
    Pomóżcie
    Mam jakieś zawroty głowy .. Ból pod prawa łopatka niedowytrzymania, wątroba szwankuje a dla nich jestem zdrowa
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  98. Dziękuję ;-)
    Proszę, bardzo, jeszcze o więcej podpowiedzi na temat niedoczynność tarczycy.dokucza mi wiele rzeczy przez tą chorobę, ale najbardziej nadwaga :'( nie radzę sobie z tym. Nic nie działa:'(

    OdpowiedzUsuń
  99. Witam Panie Jerzy, czy ma Pan jakieś wskazówki na mięśniaki macicy. Bardzo proszę o pomoc i nakierowanie.

    OdpowiedzUsuń
  100. w książce "Ukryte terapie" prosił Pan o jedno zdanie komentarza: no to proszę:
    Przeczytałam "Ukryte terapie" i bez wątpienia chcę czytać więcej, proszę pisać książki, przeczytam wszystkie.

    OdpowiedzUsuń
  101. jestem zachwycona I czytam z niedowierzaniem !!!!!!
    ogrom pieknej wiedzy, ogrom bezcennych informacji!! Jestem w polowie ksizaki I moge powiedziec ze jest to niesamowita ksiazka ktora niesie wiele dobra, prosze pisac bede czytac!! pozdrawiam z podkarpacia a obenie z Londynu !!

    OdpowiedzUsuń
  102. Proszę, może ktoś mi podpowie jak dawkowac płyn lugola przy hashimoto.biore 150 mg euthyrox od dobrych kilku lat.oczywiscie lekarze mówią że to już tak będzie, że mój organizm nie widzi tarczycy. Nie ma rady, itd.bardzo proszę!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  103. Jeszcze raz bardzo proszę o opinię na temat testu obciążeń organizmu metodą Volla. Jest to chyba medycyna kwantowa, może ma ktoś jakieś doswiadczenia czy warto tego spróbować? Siostrzenica choruje na SM jest coraz gorzej szukam dla niej pomocy.

    OdpowiedzUsuń
  104. Moja znajoma korzysta z tego rodzaju medycyny i chwali sobie.ale większość mówi że to oszustwo....

    OdpowiedzUsuń
  105. WItam. co zrobić z kamieniami nerkowymi pomocy

    OdpowiedzUsuń
  106. Ksiazka "Ukryte Terapie" BEZCENNA. Szanowny Panie Zieba, prosze o pisanie dalszych czesci. Wszyscy, ktorych znam, czekaja z niecierpliwoscia. Moze informacje w nich zawarte cos zmienia w tym pokreconym i zaklamanym systemie "leczenia".

    OdpowiedzUsuń
  107. witam
    Przeczytałam Pańską książkę Ukryte terapie. Zasadniczo brakuje mi tematu dla kobiet. W szczególności dolegliwości po 45 r.ż. uderzeń gorąca, bólu stawów, kości, depresji. Skąd się to bierze i jak sobie pomóc. Nie ma wykazu podstawowych badań jakie należy zrobić, by móc ocenić swój organizm. Objawy mogą być niekiedy mylące.
    Jeśli w jakimś wykładzie Pan wspominał o opisanych wyżej dolegliwościach bardzo proszę o namiary, gdyż doskwiera mi to bardzo, a myślę, że nie ja jedna. Dziękuję za odpowiedź.
    Podziwiam Pana dążenie do propagowania tak ważnej wiedzy jakim jest własne zdrowie. Tak naprawdę nasze zdrowie jest tylko w naszych rękach. Jednak wiedza o nim zanikła... Dlatego tym bardziej doceniam Pana wysiłki.
    Z niecierpliwością oczekuję kolejnej porcji wiedzy.
    Pozdrawiam
    Inga Szczepaniak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiem Pani, bo moja przygoda ze zmianą stylu życia właśnie zaczęła się po 45 roku życia, co prawda nie miałam jeszcze uderzeń gorąca, ale zaczęłam b. tyć a mój okres stał się nieznośny: bolesny i bardzo obfity. Zaczęłam czytać na temat diet ale i hormonów i doczytałam się, że to właśnie wysoka insulina jest powodem moich ale i pozostałych kobiet problemów, szczególnie nasilających się w tym okresie. Obniżyć za wysoką insulinę jest niezmiernie łatwo, wystarczy przejść na dietę niskowęglowodanową czyli nie przekraczać dziennie 50g. węglowodanów i problem rozwiązany. Jem tak już prawie 4 lata, czyli mam skończone 49, ważę 53kg, startowałam od 67kg, po moich bolesnych, obfitych miesiączkach nie ma śladu, obrzęki stóp nie istnieją, samopoczucie wspaniałe, sen głęboki i krótki, jest mi ciągle ciepło i nie mam żadnych spadków nastroju, nie biorę żadnych leków. To jest wspaniałe życie, gorąco polecam.

      Usuń
  108. Ktoś pytał skąd wiem, że przedawkowanie Witaminy D3 powoduje rozmiękczanie kości. Powiedziała mi o tym Pani doktor pierwszego kontaktu. Rozmiękczanie oczywiście nastąpi , bo D3 spowoduje nadmierne odprowadzenie z nich Ca. Można zresztą znaleźć materiał w necie np.
    Przedawkowanie (hiperwitaminoza):
    Nadmiar witaminy D gromadzi się w wątrobie, mózgu, skórze, kościach i innych tkankach. Tylko w niewielkiej ilości wydalana jest z organizmu. Prowadzi do nadmiernego uwalniania wapnia z kości, który odkłada się w tkankach miękkich (np. nerkach, wątrobie), skórze, naczyniach krwionośnych, sercu, płucach, prowadząc do ich zwapnienia. Objawami przedawkowania są:
    - biegunka lub zaparcia,
    - zapalenie skóry,
    - nudności,
    - bóle głowy i brzucha,
    - utrata apetytu,
    - wzmożone pragnienie,
    - metaliczny smak w ustach,
    - opóźnienie w rozwoju fizycznym i umysłowym,
    - niewydolność nerek,
    - potrzeba częstego oddawania moczu, który może stać się mętny,
    - zmiany w sercu i naczyniach krwionośnych, zwiększa się ryzyko wystąpienia miażdżycy, zawału serca i kamieni w nerkach,
    - nieregularna czynność serca,
    https://www.doz.pl/zdrowie/h1201-Witamina_D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podstawowe pytanie - kiedy wg tej pani dr występuje nadmiar witaminy D3?
      Gospodarkę wapniowo-fosforową regulują hormony przytarczycy. Rozlegulowaniu wydzielania PTH (podwyższony poziom może powodować wypłukiwanie wapnia z kości) może sprzyjać nadmiar witaminy D3, ale tylko wtedy, gdy jest jej za dużo w organizmie, czyli przy wartościach 25(OH)D3 grubo ponad poziom 100 ng/ml.
      Aby się temu ustrzec - z wit. D3 przyjmuje się wit. K2 i A oraz ewentualnie bada poziom wapnia we krwi.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  109. Panie Jerzy, kiedy kolejna książka?

    OdpowiedzUsuń
  110. Panie Jerzy! Książkę otrzymałam od chłopaka na urodziny, mimo iż wcześniej sceptycznie podchodziłam do tego co o niej opowiadał. Twierdził, że w Pana książce znajdę sposób na pozbycie się przykrych dolegliwości, które towarzyszyły mi przed każdą miesiączką. Zastanawiałam się jak witamina C może mi pomóc w tego rodzaju problemie, ale zaczęłam ją brać. Miała tyle wspaniałych właściwości, że na pewno w jakiś sposób mi pomoże. W pierwszym miesiącu myślałam, że jestem w ciąży! Żaden z wcześniejszych problemów się nie pojawił. Okres nadszedł,a ja nie męczyłam się jak zawsze. Witaminę biorę już czwarty miesiąc. Czuję się świetnie i cieszę się życiem. Dziękuję :-) Przeczytam każdą następną Pana książkę, bo dzięki nim życie staje się lepsze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W jakich dawkach ja zażywasz? Mogłabyś się podzielić informacją? :)

      Usuń
  111. Panie Jerzy wspanaiała książka - jęśli Pan może prosze pisać dalej !!!

    OdpowiedzUsuń
  112. Jak leczyć torbiela na jajniku? Może są jakieś zioła?

    OdpowiedzUsuń
  113. Witam, pozwolę sobie opisać pozytywne skutki brania witamin po przeczytaniu "UT". Moja żona poprawiła sobie wyniki TSH samym jodem. Pani lekarz mocno się zdziwiła, kiedy usłyszała, że żona nie bierze żadnych hormonów. Wyniku nie skwitowała żadnym komentarzem (śmiałbym stwierdzić, że wręcz obraziła się na ten jakże dobry wynik). Opuścił moją żonę chroniczny ból głowy, który męczył ją od bardzo długiego czasu - tutaj ciężko stwierdzić co pomogło D3, Jod, K2, wit. C... może wszystko na raz. Tragiczny wręcz niedobór D3 (8,7) został w miesiąc czasu podniesiony do dobrego stanu (56). Ale gdyby nie badania witaminy D3 u pani genetyczki przy okazji badań genetycznych w życiu by się człowiek nie dowiedział jakie może mieć przez taki niedobór problemy. No i bezbolesne miesiączkowanie :) dla mnie, jako męża, to też ulga! Z mojej strony poprawa samopoczucia, lepszy sen (przeszkadza mi jeszcze chrapanie i muszę coś z tym zrobić). Zrozumieliśmy, że PROFILAKTYKA w utrzymaniu zdrowia jest najważniejsza. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  114. Opinia weganina na temat książki "Ukryte terapie":
    https://www.youtube.com/watch?v=8SbZXjpg0_4

    OdpowiedzUsuń
  115. Dzień dobry!
    Czy ktoś z Państwa wie jak się leczy mięśniaki macicy? W jednym z wywiadów Pana Zięby kobieta powiedziała ,że się wyleczyła ale nie powiedziała jak . Proszę o pomoc milosz_01@poczta.fm

    OdpowiedzUsuń
  116. Dzień dobry!
    Czy koś z Państwa wie jak się leczy mięśniaki macicy ? Proszę o pomoc milosz_01@poczta.fm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Conium maculatum 9 CH 2 x 5 granulek pod język przez 2-3 miesiące, leczenie homeopatyczne.
      Pozdrawiam, Magda

      Usuń
    2. Conium maculatum 9CH 2 x 5 granulek pod język przez 2-3 miesiące

      Usuń
  117. Przeczytałem i niedosyt mam jeszcze większy!
    Panie Jerzy proszę przelewać swoją wiedzę na papier!
    lekarz dentysta

    OdpowiedzUsuń
  118. witam;

    tak jak Pan prosił w książce, o opinię, ... może inaczej ... chciałbym siebie i całą swoją rodzinę zapisać do Pana jako lekarza rodzinnego .... zamiast płacić do ZUS - to właśnie Panu przelewał bym te pieniądze ... jestem przekonany, że moja rodzina i ja mielibyśmy z tego właściwy pożytek; od kilkunastu lat interesuję się sprawą mojego zapadania na infekcje (przeziębienia), które przy braniu antybiotyków trwały tygodniami, zacząłem więc od picia naparów z dzikiej róży i maliny plus ascorutical forte - cztery tabletki dziennie plus duże ilości aspargin (potasium/magnesium), jednak dopiero od trzech lat , kiedy dorwałem susz z kwiatostanu głogu odczułem, że mój układ odpornościowy zaczął odbijać choróbsko , co prawda zdarzyło mi się przeziębić (raz w roku, a zdarzało się, że w ogóle), ale regenerowałem się przez kilka dni lub krócej, obecnie od września 2015 zacząłem stosować D3 + K2Mk7 + odpowiednie proporcje Omega 3 (olej lniany) i Omega 6 (olej słonecznikowy) no i przeziębienie nie miało jak się przebić - jedynie skrzywiło mnie w krzyżu (co wyprostowałem masażami i termoforem) oraz dostałem tzw, jelitówki (to schorzenie leczę spirytusem, co prawda na drugi dzień leczę kaca, ale za to na trzeci dzień już jestem w pełni sił do życia); (co prawda przeziębienie się w końcu przebiło, tylko było w tym dużo mojej winy, mianowicie: zimne piwo w zimnym pomieszczeniu, niewyspanie i przypadek bardzo ciężkiego przeziębienia mojej kobity – także czułem to parszywe osłabienie przez parę dni, aż minęło); - pamiętam, jak byłem małym chłopcem i w przypadku przeziębienia mama zaprowadzała mnie do lekarza, lekarz zapisywał witaminę c, polopirynę (S lub C) i piramidon na gorączkę - po trzech dniach byłem zdrowy ... i nagle pojawiły się leki nowej generacji - antybiotyki po których nic nie mijało i byłem cały czas chory, tak jakby antybiotyki przedłużały infekcję zamiast ją likwidować; inną sprawą jest, że dowiedziałem się od koleżanki, która 10 lat mieszkała w USA i gdy wróciła do Polski była zdziwiona, że lekarz w Polsce nie zleca badań wymazu np. z gardła, żeby stwierdzić co tam jest i na tej podstawie dobrać odpowiedni antybiotyk, tylko - ot tak sobie zapisuje antybiotyk na zasadzie rosyjskiej ruletki - może trafi i zadziała ... brak słów ... po za tym zdarzyło mi się leżeć w szpitalu , a później widziałem, co zrobili z moją kobitą (po staropolsku) jak rodziła (dobrze że przeżyła bo sam bym syna wychowywał) i ostatecznie przekonałem się jak przez ostatnie pół roku umierała mama mojej kobity (glejak 4 stopnia w mózgu) po wycięciu ! radioterapii i "nowoczesnych" zastrzykach chemii (nie ta stara chemio terapia tylko nowoczesna ... jezus maria ...) ... i w ten sposób zostałem Pana fanem ... niestety ignorancja społeczna jest tak silna, że ludzie wolą umrzeć niż zastanowić się na tym wszystkim; ... swojemu synkowi w tajemnicy przed wszystkimi (nawet przed moją kobitą czyli jego matką) w przypadku infekcji podaję duże ilości witaminy c ... ale wszyscy myślą że pomogły mu antybiotyki zapisane przez pediatrę ... wokół ludzie cierpią na różne schorzenia, ale wszystko, na co ich stać - to iść do lekarza - który już nie jest lekarzem tylko sprzedawcą leków produkowanych przez kartele farmaceutyczne .... jeśli zaintrygował Pana mój mail, to podaję swój adres:

    mienkishoot@go2.pl

    pozdrawiam;
    Radosław Ryszkiewicz


    ps.;
    niestety, nie byłem na Pana wykładzie w Ostrowie Wielkopolskim ... bo zajmowałem się swoim synkiem ... a moja kobita toczyła przegraną walkę z rakiem swojej mamy wierząc w medycynę akademicką ... w tym przypadku wiara nie uczyniła cudu ...

    OdpowiedzUsuń
  119. Mam POWAZNY PROBLEM Proszę Panie Jerzy o jakikolwiek kontakt na adek74@vp.pl

    OdpowiedzUsuń
  120. Jakie leki lub zioła stosować na pasożyty?

    OdpowiedzUsuń
  121. U mnie codzienne branie 1,5 gr kwasu L-askorbinowego spożywczego z dobrej firmy spowodowało migotanie serca po tym jak dostałem rozwolnienia.Po odstawieniu tej witaminy już nie miałem takich problemmów.Czy witamina c może pogłębiać zachwiania jonowe?/potasu ,magnezu czy innych../

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachwiania jonowe zostały niemalże z pewnością wywołane biegunką, a nie witaminą C

      Usuń
    2. To oczywiste,jednak po odstawieniu witaminy i przy kolejnych biegunkach/mam problem z jelitem IBS/ sytuacja sie nie powtórzyła.Pytam ,bo witamina c wypłukuje metale cięzkie ale czy przy pewnych okolicznościach może także spotęgować zachwiania jonowe?

      Usuń
  122. Witam.Jestem w trakcie czytania książki Ukryte terapie i bardzo się cieszę że na nią trafiłam, dlatego że od zawsze bardziej ufałam medycynie naturalnej niż akademickiej.Jednocześnie jestem rozdarta ponieważ w ubiegłym roku zdiagnozowano u mnie złośliwego guza piersi, jestem po czterech chemiach i 25 lampach które skończyłam je brać z końcem grudnia.W tej chwili przyjmuję Tamoxifen, który mam brać 5 lat.Jeżdżę na kontrole co trzy miesiące i w tej chwili wszystko jest w porządku.Próbuję dowiedzieć się od lekarzy co mogę zrobić żeby poprawić swoją odporność i ostatnio dowiedziałam się że nie powinnam nic robić ponieważ wzmacniając organizm w pierwszej kolejności umocnię komórki rakowe ( o ile je posiadam) nie przekonuje mnie to jednak, chciałabym przywrócić organizmowi równowagę ale do końca nie wiem jak.Nie znalazłam jeszcze osoby która umiałaby mi podpowiedzieć jak to prawidłowo zrobić. Będę wdzięczna za każdą wskazówkę.

    OdpowiedzUsuń
  123. Witam serdecznie,wlasnie skonczylam lekture Panskiej ksiazki "Ukryte terapie". Po pierwsze jestem wstrzasnieta a po drugie bardzo szczesliwa,ze udalo mi sie pozyskac tak swietna lekture. Wiele prostych porad,ktore ta ksiazka zawiera od zaraz zastosowalam w zyciu codziennym. Mam nadzieje,ze na pozytywne efekty nie bede dlugo czekac. Pragne dodac rowniez,ze z niecierpliwoscia czekam na nastepna ksiazke Panskiego autorstwa. I mam nadzieje,ze uda mi sie ja kupic.
    Pozdrawiam serdecznie i dziekuje. Ewa G.

    OdpowiedzUsuń
  124. Witam serdecznie, wlasnie skonczylam czytac Panska ksiazke "Ukryte terapie". Po pierwsze musze przyznac,ze jestem wstrzasnieta, po drugie bardzo szczesliwa, ze udalo mi sie Panska publikacje zdobyc i przeczytac. Wiele,zawartych w niej prostych porad, zaczelam od zaraz stosowac. Mam nadzieje,ze nie bede dlugo czekac na pozytywne " skutki" zmian zywieniowych. Pragne rowniez dodac,ze czekam z niecierpliwoscia na nastepna ksiazke Panskiego autorstwa. I mam nadzieje,ze rowniez uda mi sie ja kupic i przeczytac. Pozdrawiam serdecznie. EG.

    OdpowiedzUsuń
  125. Przepraszam,jesli umiescilam podwojny komentarz na ten sam temat. Pierwszy,wydaje mi sie ze nie wyslalam wlasciwie.....stad mogly sie zdublowac. EG.

    OdpowiedzUsuń
  126. Witam,

    Mam pytanie jak dawkować srebro i złoto koloidalne chcę je podać dziecku (11 lat ) i dorosłemu wiem że ma działanie przeciw pasożytnicze a nie chce popełnić błędu

    OdpowiedzUsuń
  127. Witam,
    Mam pytanie chciałam podać sobie i dziecku(11lat) srebro i złoto koloidalne (dostępne na stronie ukryte terapie) ale nie wiem jak dawkować? Czy ktoś z Państwa je stosował, kwestia np. pasożytów.
    PZDR

    OdpowiedzUsuń
  128. Witam książka genialna. Czy moglbym prosic o namiary na dobrego lekarza z okolic warszawy. Od kilku lat probuje poradzic sobie z Hashimoto bez rezultatów. Interesuje mnie opisywana w ksiazce terapia jodem nieorganicznym. Czy ktoś ma doświadczenia w tym temacie
    Pozdrawiam Adam
    Email kaminskiadam83@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  129. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  130. Panie Jerzy,
    Przejrzalem strone dr Lubeckiego. Musze przyznac ze jest bardzo interesujaca. Sam od kilku lat cierpie na pewne dolegliwosc. Troche czasu zajelo mi uswiadomienie ze jest to nadwrazliwosc na fale elektromagnetyczne. Zaczalem zaglebiac sie w temat i odkrylem ze jest wiele terapii ktore bazuja na nauce o falach elektromagnetycznych (Biomagnetic Pair Therapy, Earthing). Sam eksperymentuje z uziemianiem (Earthing/ grounding) i wiem po sobie ze to dziala. Moje pytanie czy posiada Pan wiedze na temat biomagnetyzmu czy EHS (Electromagnetic Hypo Sensitivity - nadwrazliwosc na fale elektromagnetyczne). Jesli tak czy planuje Pan napisanie ksiazki/ artykulu na ten temat. Ja szczerze wierze ze w epoce wszedobylskich smartphonow jest to podstawowe zagadnienie zwiazane ze zdrowiem. Ksiazke Pana przeczytalem z ogromnym zainteresowanie, niektore terapie stosuje z powodzeniem. Dziekuje serdecznie i pozdrawiam. Mateusz P

    OdpowiedzUsuń
  131. Witam Pana serdecznie mam 31 lat i Bardo cierpię z powodu migrena od wielu wielu lat, czy jest coś co mogę zrobić oprócz brania leków które i tak nie pomagają?

    OdpowiedzUsuń
  132. Witam Panie Jerzy bardzo bardzo proszę o pomoc, zmagam się z bólami migrenami od 16 lat tabletki wydają ie juz nie pomagać a ból głowy dopada mnie nawet kilka razy w tygodniu, mam 31 lat i wrażenie ze juz nic nie jest w stanie mi pomóż w tej kwestii, bardzo proszę o pomoc

    OdpowiedzUsuń
  133. Drogi Panie Jerzy,
    dziękujemy za ksiazke "Ukryte terapie". Nie mogliśmy oderwać się od lektury. Prosimy o kolejne publikacje i ksiazki. Serdecznie pozdrawiamy i zyczymy dużo zdrowia: Ewa, Dorota i Theo

    OdpowiedzUsuń
  134. Drogi Panie Jerzy,
    dziękujemy bardzo za ksiazke "Ukryte terapie". Nie mogliśmy oderwać się od lektury. Prosimy o więcej publikacji i książek. Serdecznie pozdrawiamy i zyczymy dużo zdrowia: Ewa, Dorota i Theo.

    OdpowiedzUsuń
  135. Jestem pielęgniarką hospicjum domowego we Wrocławiu. Zauważyłam ogromny wzrost pacjentów umierających na raka. Z wywiadu wynika, że ludzie prowadzą bardzo zły styl życia, połowa pacjentów to nałogowi palacze tytoniu. Wynika również, że nie prowadzą samoedukacji. Proszę nadal pisać książki, które polecam rodzinom swoich pacjentów. Wszechogarniająca chemia prowadzi do degradacji naszego społeczeństwa. Z poważaniem Lidia Curyło

    OdpowiedzUsuń